Operator turystyczny nie może zastrzegać w umowach lub regulaminach, że w przypadku ofert specjalnych (np. last minute) możliwe jest zakwaterowanie w innym hotelu niż określony w kontrakcie z klientem – orzekł Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (sygn. akt XVII AmA 38/12).

Sprawa trafiła na wokandę po tym, jak spółka GTI Travel Poland odwołała się od decyzji prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Sąd jednak podzielił stanowisko organu antymonopolowego i przypomniał, że zgodnie z ustawą o usługach turystycznych (tj. Dz.U. z 2004 r. nr 223 poz. 2268 z późn. zm.) przedsiębiorca turystyczny powinien dokładnie określić w kontrakcie z konsumentem warunki zakwaterowania. Ta zasada obowiązuje także w przypadku ofert specjalnych, takich jak last i first minute. One bowiem podlegają tym samym wymogom co oferty standardowe.
Kolejny wyrok SOKiK dotyczący branży turystycznej zapadł na skutek odwołania złożonego przez Biuro Podróży Sindbad (sygn. akt XVII AmA 40/12). Ten tour operator z kolei stosował w swoich wzorcach umownych postanowienie, które w praktyce umożliwiało mu zmianę ceny imprezy turystycznej z dowolnego powodu. Dla przykładu – pretekstem do podwyżki mógł być wzrost opłat klimatycznych. SOKiK uznał takie zapisy za niedozwolone postanowienia umowne. Przypomniał, że zgodnie z prawem przedsiębiorca turystyczny może zmienić cenę wycieczki wyłącznie z następujących powodów: wzrostu kosztów transportu, opłat urzędowych, podatków lub opłat należnych za takie usługi, jak lotniskowe, załadunkowe lub przeładunkowe (w portach morskich i lotniczych), a także wzrostu kursów walut. Istotne jest również, że konsument ma zawsze prawo odrzucić propozycję zmiany ceny i rozwiązać umowę, domagając się pełnego zwrotu wpłaconych pieniędzy.
UOKiK wygrał batalię przed sądem także z Biurem Podróży Centrum. Organ antymonopolowy ukarał tego przedsiębiorcę za zastrzeganie w umowach, że gdy konsument zrezygnuje z kontynuowania udziału w imprezie turystycznej, nie może ubiegać się o zwrot pieniędzy za niewykorzystaną część wycieczki. SOKiK zgodził się, że to postanowienie łamie prawa konsumentów, i wskazał, że zainteresowanemu należy się zwrot pieniędzy za usługi, z których nie skorzystał. Natomiast przedsiębiorca może jedynie zmniejszyć zwracaną sumę o kwotę rzeczywiście poniesionych wydatków (sygn. akt XVII AmA 46/12).