Problem dotyczy pięciu kandydatów na stanowiska asesorskie, trzech zatrudnionych w sądach administracyjnych w charakterze asystentów i referendarzy oraz dwóch wykonujących zawód radcy prawnego. Mają oni objąć stanowiska w największych i najbardziej obciążonych wojewódzkich sądach administracyjnych w Warszawie, Gliwicach i we Wrocławiu.

Braki kadrowe w sądach administracyjnych

Kolegium wskazuje, że brak powołań na stanowiska asesorów, a także zaniechanie przeprowadzania konkursów na wolne stanowiska asesorskie w sądach administracyjnych zagraża konstytucyjnemu prawu obywatela, zagwarantowanemu w art. 45 konstytucji, do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki. Twierdzi też, że udział asesora w składach orzekających w wojewódzkim sądzie administracyjnym nie narusza prawa strony do rozpoznania sprawy przez niezależny i niezawisły sąd. NSA nigdy nie podważył bowiem prawidłowości orzeczenia wojewódzkiego sądu administracyjnego ze względu na udział w składzie orzekającym asesora sądowego.

Kolegium poparło również wystąpienie rzecznika praw obywatelskich z 5 sierpnia 2025 r., w którym także zwraca uwagę na problem braku kontrasygnaty premiera.

To zły sposób na problemy z KRS

– Zarówno uchwała kolegium NSA, jak i wystąpienie RPO to głos w obronie nie tylko interesów sądownictwa, ale przede wszystkim praw obywateli. Kolegium NSA precyzyjnie wskazuje w uchwale na negatywne skutki opóźnień w kontrasygnowaniu aktów powołania asesorów sądowych w wojewódzkich sądach administracyjnych – komentuje Mirosław Gdesz, sędzia NSA.

Podkreśla, że kandydaci na asesorów WSA przeszli wymagającą i przejrzystą procedurę konkursową, często rezygnując z innych ścieżek kariery.

Jego zdaniem, choć problem ustrojowy związany z KRS jest realny i wymaga pilnej interwencji ustawodawczej, to blokowanie nominacji jest najgorszym z możliwych rozwiązań. Tego rodzaju kwestie powinny być rozstrzygane w drodze legislacyjnej, a nie poprzez paraliżowanie procesu powołań.

– Najdotkliwsze skutki tej bierności ponoszą obywatele. Rosnąca liczba wakatów w sądownictwie administracyjnym nie jest abstrakcyjnym problemem – to realne, wielomiesięczne oczekiwanie na rozstrzygnięcia w sprawach podatkowych, dotyczących pozwoleń na budowę czy świadczeń socjalnych. To bezpośrednie naruszenie konstytucyjnego prawa do sądu – dodaje.

Premier ma rację

Odmienne stanowisko prezentuje Ogólne Stowarzyszenie Sędziów Sądów Administracyjnych (OSSSA).

– Jako stowarzyszenie nie negujemy prawa obywatela do szybkiego rozpoznania sprawy jako elementu prawa do sądu. Jednak według oficjalnych statystyk czas załatwiania sprawy w wojewódzkich sądach administracyjnych nie jest długi, a asesorzy orzekają właśnie w tych sądach. Z uchwały kolegium NSA wynika ponadto, że problem dotyczy obecnie pięciu stanowisk asesorskich. Termin wykonania wyroku ETPC w sprawie Wałęsa przeciwko Polsce, w którym m.in. zobowiązano Polskę do zmian systemowych w Krajowej Radzie Sądownictwa, upływa już 23 listopada 2025 r. Państwo polskie ma obowiązek wyrok ten wykonać – tłumaczy Aleksandra Wrzesińska-Nowacka, prezes OSSSA.

Według niej trudno zatem oczekiwać, że do czasu usunięcia tych niezgodności podejmowane będą przez władzę wykonawczą czynności utrwalające skutki działania wadliwie powołanej KRS i mogące powodować powstanie po stronie Polski obowiązku wypłaty odszkodowań związanych z orzekaniem przez osoby, których powołanie budzi wątpliwości.

– OSSSA już w styczniu 2024 r. apelowała do prezesa NSA w liście otwartym o nieogłaszanie konkursów na stanowiska asesorów sądowych i sędziów WSA. Apel ten podtrzymujemy choćby z tego powodu, że na stanowisko asesora sądowego w wojewódzkim sądzie administracyjnym przeprowadzany jest, inaczej niż w przypadku asesorów w sądach powszechnych, konkurs – tłumaczy sędzia Aleksandra Wrzesińska-Nowacka. ©℗