Ministerstwo Sprawiedliwości chce zmienić system karania rodziców, którzy nie wykonują wyroków sądów związanych z wykonywaniem władzy rodzicielskiej. Chodzi m.in. o sytuacje, w których jeden z rodziców izoluje dziecko od kontaktów z drugim. Jak podkreślają stowarzyszenia zajmujące się tym problemem obecny system jest "patologiczny".

Wykonywanie kontaktów - grzywna trafi do Skarbu Państwa

W Ministerstwie Sprawiedliwości dobiegają końca prace nad projektem nowelizacji ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. z 2024 r. poz. 1568, dalej: k.p.c.) oraz ustawy z dnia 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (Dz. U. z 2023 r. poz. 2119, dalej: k.w.), w zakresie postępowań dotyczących kontaktów z dzieckiem, spraw o wykonywanie kontaktów oraz postępowań o odebranie osoby podlegającej władzy rodzicielskiej lub pozostającej pod opieką.

MS uważa, że obecne przepisy, które przewidują kary pieniężne za niewykonanie lub nienależyte wykonanie obowiązków związanych z realizacją kontaktów, które trafiają do osoby uprawnionej do kontaktów lub osoby, pod której pieczą dziecko pozostaje słusznie budzą sprzeciw społeczny. - W obecnym stanie prawnym mamy do czynienia z sytuacją, w której rodzice – zarówno matki, jak i ojcowie – mogą "tapetować ściany" wyrokami sądowymi, podczas gdy dzieci wciąż nie uczestniczą w zasądzonych kontaktach - mówi Wojciech Miga ze Strajku Ojców Online. W związku z tym MS rozważa możliwość wprowadzenia grzywny na rzecz Skarbu Państwa. "Takie rozwiązanie nadałoby sankcji odpowiednią rangę, a jednocześnie wyeliminowałoby zarzuty o nieuzasadnione wzbogacenie się jednej strony kosztem drugiej" - czytamy w odpowiedzi na interpelację poselską.

- Kary, które trafiają na konto rodzica, mogą prowadzić do patologicznych zachowań, w których rodzic sam eskaluje konflikt, aby zaszkodzić swojemu byłemu partnerowi lub partnerce, co tylko pogłębia trudną sytuację dzieci. Takie działanie jest nie tylko szkodliwe emocjonalnie dla dziecka, ale również nie sprzyja rozwiązaniu konfliktów w sposób konstruktywny. Proponowane rozwiązanie może pomóc w uniknięciu eskalacji konfliktu między stronami, co jest szczególnie ważne w sprawach dotyczących dzieci - mówi Agata Borkowska z "Rodzice solo - kontra".

Rodzice pozytywnie oceniają zmiany

Ministerstwo chce, by już na etapie ustalania kontaktów z dzieckiem, sąd – obok określenia obowiązków związanych z realizacją tych kontaktów – zagroził grzywną za ich niewykonanie lub naruszenie. Sankcja ta będzie mogła zostać nałożona zarówno na osobę, pod której pieczą dziecko przebywa, jak i na osobę uprawnioną do kontaktów lub osobę, której kontaktów z dzieckiem zakazano. Grzywna będzie dotyczyć naruszenia orzeczenia sądu, ugody zawartej przed sądem albo ugody zawartej przed mediatorem i zatwierdzonej przez sąd.

"Nowe rozwiązania znajdą zastosowanie zarówno w sytuacjach, gdy sąd wydaje merytoryczne postanowienie ustalające bądź zmieniające kontakty z dzieckiem, jak i wtedy, gdy strony zawrą ugodę – przed sądem lub przed mediatorem – zatwierdzoną następnie przez sąd" - argumentuje ministerstwo.

- Propozycja, aby sankcje za niewykonywanie obowiązków w zakresie kontaktów miały postać grzywien zasądzanych na rzecz Skarbu Państwa, to krok w dobrą stronę. Rozwiązanie to zwiększy realną egzekwowalność kar. Dotychczas to drugi rodzic musiał sam zabiegać o ich ściągnięcie – co i tak najczęściej okazywało się nieskuteczne, symboliczne i obarczone długą, skomplikowaną procedurą - mówi Wojciech Miga. Jak podkreśla Agata Borkowska, każda sprawa dotycząca ograniczenia kontaktów rodzica z dzieckiem powinna być traktowana indywidualnie i priorytetowo, szczególnie w przypadkach, gdy jedna ze stron zgłasza przemoc. - W takich sytuacjach bardzo ważne jest, aby sąd w pełni wziął pod uwagę dowody i opinie biegłych, np. psychologów, które potwierdzają, że dziecko mogło doświadczyć przemocy ze strony rodzica. Opinia biegłego powinna stanowić jasną przesłankę do podjęcia decyzji o ochronie dziecka przed osobą stosującą przemoc, niezależnie od ewentualnych procedur formalnych - mówi Borkowska. Tłumaczy, że często oskarżenia o izolowanie dziecka często bywają wykorzystywane jako strategia procesowa przez sprawców przemocy, którzy chcą zachować kontrolę nad swoimi ofiarami. - Tylko biegli, którzy są świadomi tego mechanizmu i posiadają odpowiednie kompetencje, mogą skutecznie ocenić sytuację i zabezpieczyć dobro dziecka w trudnych sprawach rodzinnych - dodaje.

Jak tłumaczy Miga, nie chodzi o karanie więzieniem rodziców, którzy nie stosują się do postanowień sądu w zakresie kontaktów z dzieckiem, ale o wprowadzenie realnej odpowiedzialności. - Mówiłem o tym publicznie – m.in. podczas posiedzenia parlamentarnego zespołu ds. zdrowia mężczyzn pod przewodnictwem posła Marcina Józefaciuka (KO). Brak skutecznych przepisów w tej materii prowadzi do poważnych kosztów społecznych: bezpowrotnej utraty więzi z dzieckiem, konieczności kosztownej terapii dla dzieci i rodziców, problemów zawodowych i utraty pracy przez rodziców, a także ogromnych kosztów obsługi prawnej. Do tego dochodzą koszty postępowań i dodatkowe obciążenie dla sądów rodzinnych - tłumaczy.

Zdaniem autorów nowelizacji dzięki temu rozwiązaniu skróci się także postępowanie dotyczące wykonywania kontaktów z dzieckiem do jednego etapu (obecnie są dwa), a jednocześnie będzie miało charakter prewencyjny. "Wprowadzenie zagrożenia sankcją już na etapie ustalania kontaktów może uświadomić uczestnikom postępowania znaczenie ciążących na nich obowiązków i przeciwdziałać ich niewłaściwej realizacji" - czytamy w interpelacji.

- Bardzo pozytywnie oceniamy planowane zmiany. Co więcej – nasz Komitet Protestacyjny Strajku Ojców Online aktywnie uczestniczył w negocjacjach z Ministerstwem Sprawiedliwości w tej sprawie. Jeszcze w ubiegłym roku słyszeliśmy, że zmiany te są niemożliwe do wprowadzenia. Odbyliśmy jednak kilka spotkań z Panią Minister, przy okazji naszych protestów – między innymi właśnie w tej sprawie. Jest to jeden z kluczowych postulatów Strajku Ojców Online oraz trwającej kampanii społecznej Bezpieczne Tatowanie. Kampania ta uzyskała pozytywne opinie psychologów i prawników, w tym mec. dr Honoraty Janik-Skowrońskiej – autorki książki Piecza współdzielona.

Projekt ma trafić do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów w III kwartale 2025 r., a następnie skierować go do prac parlamentarnych w pierwszym półroczu 2026 r.