Z apelem do rady głównej Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury wystąpili we wtorek, 29 listopada, wrocławscy związkowcy. Proszą o zajęcie stanowiska w przedmiocie nieodpowiedzialnych i szkodliwych, w ich ocenie, propozycji zmian w wynagrodzeniach prokuratorów. Oczekują również zwrócenia się przez związek do ministra sprawiedliwości o interwencję do premiera, a w przypadku zignorowania apelu o przeprowadzenie ogólnopolskiej akcji protestacyjnej. To reakcja na stanowisko Ministerstwa Finansów, które chciałoby oderwać wynagrodzenia prokuratorów od uposażeń sędziowskich.
„Ostrzegamy, iż wobec tego problemu środowisko związku zawodowego nie pozostanie bierne. Jeśli nie nastąpi refleksja i wycofanie się z kuriozalnych propozycji, odpowiedzią będzie paraliż pracy polskie prokuratury, który doprowadzi w konsekwencji do paraliżu pracy sądów i innych instytucji Rzeczpospolitej” – można przeczytać w apelu.
Nastroje tonuje nieco prokurator Jacek Skała, przewodniczący związku, który podkreśla, że w tym momencie nie ma mowy o proteście. – Obecnie w rządzie są dwa przeciwne stanowiska, co nie jest sytuacją niespotykaną w ramach konsultacji międzyresortowych – zauważa Skała, dodając, że nie ma na razie żadnej autopoprawki MS uwzględniającej stanowisko resortu finansów. Zastrzega jednak, że gdyby taka się pojawiła, wtedy zostanie podjęta decyzja o proteście, ale za wcześnie jest mówić o jego terminach i formach. – Jesteśmy ostatnią grupą, która chciałaby paraliżu funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości – podkreśla prokurator.
Różnice ustrojowe
Propozycję określenia wynagrodzeń prokuratorów poprzez zastosowanie odrębnej, samodzielnej regulacji MF zgłosiło w powtórnej opinii do projektu ustawy rozdzielającej funkcje prokuratora generalnego i ministerstwa sprawiedliwości. W praktyce oznaczałoby, że prokuratorzy zaczęliby zarabiać inaczej niż sędziowie. Resort finansów argumentuje, że przepisy inaczej konstruują finansowanie sądów, co wynika z zagwarantowanej im konstytucyjnie niezależności. Rozdzielenie prokuratury i administracji rządowej oraz wyłączenie prokuratury ze strefy bezpośredniego wpływu władzy wykonawczej nie powinno być według MF dokonywane poprzez przejmowanie rozwiązań dedykowanych finansowaniu sądów.
– Mówi się przez cały czas o odseparowaniu prokuratury od świata polityki – odnosi się do tych argumentów Jacek Skała, podkreślając, że wynagrodzenia prokuratorów muszą być kształtowane na podstawie wskaźników makroekonomicznych. – Wtedy będziemy mogli mówić o niezależności, a jest to sprawa fundamentalna.
Resort finansów sugeruje także konieczność zmian w zasadach wypłaty przysługujących bliskim zmarłych prokuratorów świadczeń rodzinnych, które postrzega za wysokie i stawiające uprawnionych w pozycji uprzywilejowanej. Dodatkowo sprzeciwia się wprowadzeniu autonomii budżetowej prokuratury, która w zamyśle MS ma być gwarancją niezależności.
Zachęta dla kandydatów
Z nieco innej perspektywy niż związkowcy patrzy na propozycje MF prokurator Andrzej Piaseczny, zastępca dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, której rolą jest zapewnienie sądom i prokuraturze jakościowych kadr. – Poza samym szkoleniem jednym z kluczowych warunków osiągnięcia tego celu jest uzyskanie odpowiedniej liczby kandydatów do szkoły, a następnie absolwentów chętnych do objęcia funkcji sędziego czy prokuratora – mówi Piaseczny.
Jak wyjaśnia, przyszli orzecznicy to nie są osoby zawieszone w próżni i żyjące samą ideą czynienia sprawiedliwości, lecz dorośli ludzie, mający rodziny i zobowiązania finansowe oraz planujący i analizujący, na ile zawód, który mają wykonywać, zapewni im środki do życia. – W tym kontekście istotne jest, aby trudny i wymagający odpowiedzialności zawód prokuratora był właściwie wynagradzany i dawał poczucie stabilności finansowej. Jeżeli rząd nie będzie w stanie zapewnić odpowiedniej atrakcyjności zawodu prokuratora, najlepsi wybiorą inną drogę prawniczej kariery, co już częściowo nastąpiło w czasach destrukcji etosu zawodowego za rządów poprzedniej koalicji rządowej, gdy część prokuratorów wykazywała się wręcz służalczością wobec oczekiwań rządzących – argumentuje Piaseczny.
Jak do pomysłów MF podchodzi resort sprawiedliwości? Podczas ostatniego posiedzenia Krajowej Rady Prokuratorów minister Adam Bodnar podkreślał, że skoro wykształciła się praktyka powiązania wynagrodzeń sędziowskich z prokuratorskimi, to pomimo różnic w umocowaniu konstytucyjnym sędziów i prokuratorów powinno się iść w tym kierunku i wzmacniać służbę prokuratorską. Prokurator krajowy Dariusz Korneluk dodał, że żadne prace w kierunkach wskazanych w piśmie MF nie są na poziomie Prokuratury Krajowej prowadzone. Z kolei prokurator Małgorzata Szeroczyńska zapowiedziała, że Komisja Kodyfikacyjna Ustroju Sądownictwa i Prokuratury, której jest członkiem, w swoich pracach nad nową ustawą – Prawo o prokuraturze nie zamierza odejść od równych zasad wynagradzania prokuratorów i sędziów.
Według Jacka Skały obecny system wynagrodzeń jest skonstruowany prawidłowo, co zawdzięczamy dwóm elementom ustrojowym – powiązaniu wynagrodzeń sędziów i prokuratorów, a więc zawodów działających w służbie państwu, a także wprowadzonemu w 2009 r. uniezależnieniu płac od arbitralnych decyzji polityków. – Płace te są kształtowane na podstawie przeciętnego wynagrodzenia, co jest fundamentalną gwarancją niezależności prokuratorów.
Andrzej Piaseczny przypomina jednak, że zadanie dbania o właściwe zarobki w prokuraturze stoi nie tylko przed stroną rządową, lecz także przed samymi prokuratorami, którzy jakością swojej pracy i postawą etyczną powinni udowadniać, że zasługują na wysokie wynagrodzenie. – W przeciwnym wypadku, czy to prokuratorscy związkowcy, czy minister sprawiedliwości nie będą mieli argumentów za równością wynagrodzeń sędziów i prokuratorów, zwłaszcza w okresach trudnej sytuacji sektora finansów publicznych – podsumowuje zastępca dyrektora KSSIP. ©℗