Propozycja zakazu łączenia funkcji w organach samorządu radców prawnych od lat dzieli środowisko. Niespodziewanie połączyła za to posłów, którzy zdecydowali się na podjęcie inicjatywy ustawodawczej.

Przed rokiem Okręgowa Izba Radców Prawnych w Lublinie skierowała do Sejmu i Senatu petycję o zmianę ustawy o radcach prawnych, która zmierza do wprowadzenia zakazu łączenia mandatów i funkcji w samorządzie radcowskim. Zasada incompatibilitas (niepołączalności) miałaby obowiązywać zarówno w strukturze poziomej (pomiędzy różnymi organami tych samych izb), jak i pionowej (pomiędzy organami szczebla okręgowego i krajowego).

Jak tłumaczy dziekan OIRP w Lublinie Arkadiusz Bereza, ma to ograniczyć zjawisko oligarchizacji w samorządzie, a tym samym pozytywnie wpłynąć na jego funkcjonowanie i jakość realizowanych przez niego zadań publicznych.

W ubiegłej kadencji parlamentu propozycja została odrzucona przez komisję senacką, w Sejmie zaś nie doczekała się merytorycznego rozpoznania. Ponieważ jednak petycje nie są objęte zasadą dyskontynuacji, w lutym br. lubelska inicjatywa odżyła na posiedzeniu sejmowej komisji ds. petycji. Poseł Rafał Bochenek (PiS) komplementował ją jako zmierzającą w kierunku, by „zdemontować centralizm” i „rozproszyć odpowiedzialność”, zaś Urszula Augustyn (KO) zwracała uwagę, że zakaz łączenia stanowisk obowiązuje u adwokatów i notariuszy. Ostatecznie komisja jednogłośnie opowiedziała się za rozpoczęciem prac nad inicjatywą ustawodawczą, zgodnie z żądaniem OIRP w Lublinie.

Jedna osoba, dwa stanowiska

Obecnie w samorządzie radcowskim łączenie funkcji jest zjawiskiem powszechnym. W prezydium Krajowej Rady Radców Prawnych zasiadają m.in. dziekani i wicedziekani izb okręgowych. Jak wylicza Arkadiusz Bereza, na 69 członków KRRP jedynie pięciu nie wchodzi w skład żadnej rady kierującej działalnością okręgowej izby. Część środowiska uważa, że ten stan należy zmienić.

– Nie powinno być tak, że prezes KRRP jest jednocześnie wicedziekanem jednej z izb. Może to rodzić wątpliwości od strony czysto formalnej, biorąc pod uwagę zwierzchność hierarchiczną i możliwy konflikt interesów. Nie przekonuje mnie, że zawsze można wyłączyć się od danej sprawy – mówi Marcin Sala-Szczypiński, dziekan OIRP w Krakowie. Jak przypomina, głośna w środowisku była sprawa ślubowania radcowskiego w Warszawie, na którym prezes KIRRP Włodzimierz Chróścik był obecny jako wicedziekan miejscowej izby, zaś KRRP reprezentował jej wiceprezes.

– Proszę sobie wyobrazić, jakby została odebrana sytuacja, w której premier Donald Tusk zostałby wicewojewodą mazowieckim. U nas taką sytuację, będącą przykładem centralizacji władzy, akceptujemy – dodaje Sala-Szczypiński.

Z kolei Bereza podkreśla, że zakaz łączenia mandatów i funkcji spełnia nie tylko ważną rolę ustrojową, lecz także jest elementem racjonalnego zarządzania zasobami ludzkimi.

– Twierdzenie, że brakuje doświadczonych osób zamierzających się zaangażować w działalność samorządu, który obecnie liczy ponad 53 tys. radców prawnych, jest nie do obrony – mówi dziekan lubelskiej izby.

Uchwały popierające petycję podjęły OIRP w Bydgoszczy i Szczecinie. Zdania w samorządzie są jednak podzielone. Prezes Chróścik przypomina, że sprawa jest przedmiotem dyskusji już od ośmiu lat. Wątpliwości budził dotąd zarówno zakres niepołączalności, jak i ranga przepisów, które miałyby tę kwestię uregulować.

Przeciw petycji opowiedział się Tomasz Scheffler, zastępca kierownika Ośrodka Badań, Studiów i Legislacji KRRP i zarazem dziekan OIRP we Wrocławiu. Jego zdaniem lubelska propozycja „iluzorycznie tylko zmienia kwestie dotyczące rzekomej oligarchizacji”.

– Oligarchizacja, jeżeli ma gdziekolwiek się pojawiać, to przede wszystkim na poziomie okręgów. Jeżeli ktoś się wczyta w naszą ustawę, to zobaczy, że domniemanie kompetencji należy właśnie do okręgów, nie do krajowej rady – mówił na posiedzeniu sejmowej komisji.

Mecenas Scheffler zasugerował, że przyjęcie petycji w zaproponowanym kształcie i bez vacatio legis zaburzyłoby funkcjonowanie samorządu zawodowego, bo niektóre osoby utraciłyby prawo do zajmowania stanowisk. Jego główny argument dotyczył zaś prowadzonych właśnie wewnątrz samorządu prac nad nowelizacją ustawy o radcach prawnych. Jak zapewnił, projekt również przewiduje wprowadzenie niepołączalności, ale w stopniu bardziej dostosowanym do realiów samorządu.

KRRP chce ograniczonego zakazu

Szczegóły rozwiązania proponowanego przez KRRP w czasie obrad komisji nie były jeszcze znane. Nieco wyjaśniło się na posiedzeniu rady w połowie marca br. Przyjęto wówczas cząstkowy projekt zmiany ustawy o radcach prawnych dotyczący kwestii związanych z wykonywaniem zawodu, które nie budzą kontrowersji. Jak relacjonuje prezes Chróścik, jednocześnie KRRP powołała zespół do opracowania propozycji zmian ustawowych w zakresie ustroju samorządu radców prawnych, w którym będą pracować przedstawiciele wszystkich izb okręgowych. Ustalono ponadto, że w przypadku kontynuacji prac nad petycją OIRP w Lublinie rada zaprezentuje stanowisko popierające zakaz łączenia mandatów i funkcji w obrębie pionu dyscyplinarnego i komisji rewizyjnej z mandatami i funkcjami w pozostałych organach samorządu.

– Nie sformułowano natomiast zakazu łączenia mandatów i funkcji w organach uchwałodawczych i wykonawczych – zwraca uwagę dziekan OIRP w Lublinie, w którego opinii rozwiązania proponowane przez KRRP ograniczają się do nielicznych sytuacji.

– Izba lubelska zaproponowała najszerszy możliwy zakres zakazu łączenia funkcji i mandatów, natomiast KRRP opowiedziała się za zakresem ograniczonym, który jest charakterystyczny dla części zawodów zaufania publicznego – podsumowuje Chróścik.©℗

ikona lupy />
Samorząd radcowski w liczbach / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe