Przestępstwa motywowane uprzedzaniami ze względu na niepełnosprawność czy orientację seksualną będą karane surowiej – wynika z projektu nowelizacji kodeksu karnego, przygotowanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości.

Dziś karalne jest nawoływanie do nienawiści ze względu na takie cechy jak: narodowość, pochodzenie etniczne i wyznanie lub bezwyznaniowość. Projekt rozszerza przesłanki z art. 255 kodeksu karnego o:

  • wiek,
  • płeć,
  • orientację seksualną,
  • tożsamość płciową,
  • niepełnosprawność.

O te same przesłanki ma być rozszerzony art. 257, który dziś penalizuje czynną napaść z powodu rasizmu, ksenofobii czy nietolerancji religijnej, a także art. 119 par. 1 dotyczący groźby bezprawnej. Co więcej, MS planuje poszerzenie przesłanek dyskryminacyjnych w art. 53 par. 2a, który określa katalog okoliczności obciążających. Katalog ten już dzisiaj przewiduje jako okoliczność obciążającą popełnienie przestępstwa w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Dopisanie wprost przestępstw motywowanych nienawiścią ze względu na płeć, orientację czy niepełnosprawność ma sprawić, że nie będzie pod tym kątem rozbieżności w stosowaniu prawa.

„Przyjęcie proponowanych w projekcie rozwiązań w zakresie poszerzenia katalogu niedozwolonych przesłanek dyskryminacji będzie stanowić podkreślenie ich naganności i potępienia oraz nada im charakter normatywny na płaszczyźnie znamion typów czynów zabronionych ściganych z oskarżenia publicznego” – zapowiadają autorzy projektu. W praktyce rozszerzenie katalogu przesłanek dyskryminacyjnych w art. 119 par. 1, 256 par. 1 i 257 k.k. spowoduje, że wiele czynów będzie ściąganych z urzędu, a nie w trybie prywatnoskargowym.

– To krok w bardzo dobrym kierunku. W większości krajów UE takie regulacje już obowiązują, a w Polsce postuluje się ich wprowadzenie od prawie 20 lat – ocenia dr Piotr Grodzisz z Uniwersytetu w Leicester. – Katalog cech osobistych podlegających większej ochronie będzie szeroki, a jednocześnie konkretny i dotyczy właśnie tych grup osób, które częściej padają ofiarą przestępstw z nienawiści – dodaje.

Jednocześnie ekspert zwraca uwagę, że w części ogólnej kodeksu karnego powinno być również zdefiniowane przestępstwo motywowane uprzedzeniami i określenie, w jakim stopniu taki czyn wpływa na podwyższenie karalności, tak jak to jest np. z czynem o charakterze chuligańskim.

– W ten sposób oprócz przestępstw wskazanych w projekcie także inne czyny zabronione, jak np.: podpalenie, kradzież czy zgwałcenie, które były motywowane homofobią, mizoginią, ale też rasizmem czy ksenofobią, mogłyby być karane surowiej – dodaje ekspert.

To nie pierwsza próba zmiany przepisów dotyczących przestępstw z nienawiści. W 2012 r. analogiczny projekt został zablokowany przez negatywne stanowisko rządu… Donalda Tuska. ©℗