Przedsiębiorca, który eksportuje czasowo zarejestrowany w Polsce samochód osobowy, nie odzyska nawet części podatku akcyzowego zapłaconego w naszym kraju – wynika z najnowszego wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE.

Zdaniem unijnego trybunału przepisy krajowe, które zakazują w podobnych sytuacjach choćby proporcjonalnego zwrotu daniny nie mają charakteru dyskryminacyjnego. Sędziowie przypomnieli, że akcyza od aut nie podlega harmonizacji na terenie całej Unii Europejskiej, a więc Polska ma prawo swobodnie kształtować regulacje w tym zakresie i wprowadzać własne warunki od których uzależnia prawo do zwrotu akcyzy. Ważne jest, aby dotyczyły one wszystkich pojazdów niezależnie od ich pochodzenia. To oznacza, że polskie przepisy ustawy o podatku akcyzowym nie naruszają unijnej zasady swobody przepływu towarów. Nie są też sprzeczne z zasadą jednokrotności przepływu akcyzy i innymi przepisami prawa UE.

Przypomnijmy, że akcyzę od aut należy zapłacić m.in. w związku z importem i wewnątrzwspólnotowym nabyciem pojazdu niezarejestrowanego wcześniej w Polsce oraz pierwszą sprzedażą na terytorium kraju niezarejestrowanego w Polsce samochodu, który został wyprodukowany na jej terytorium (art. 100 ust. 1 ustawy o podatku akcyzowym). Problem, który rozstrzygał TSUE dotyczy sytuacji, gdy auto zostanie sprzedane poza terytorium UE i przedsiębiorca stara się w związku z tym o zwrot zapłaconej daniny. Zgodnie z art. 107 ust. 1 ustawy o podatku akcyzowym urząd skarbowy powinien zwrócić podatek w terminie roku od eksportu, jeśli auto nie było wcześniej zarejestrowane na terytorium Polski. I tu właśnie kryje się problem.

Sprawa, która trafiła do TSUE dotyczyła przedsiębiorcy, który kupił samochód marki BMW i zapłacił od niego akcyzę w wysokości blisko 6 tys. zł. W sierpniu 2017 r. mężczyzna czasowo zarejestrował pojazd w kraju, a w marcu 2018 r. dokonał jego eksportu do Norwegii. Przedsiębiorca zwrócił się do urzędu skarbowego o zwrot akcyzy, ale spotkał się z odmową. Problemem okazała się czasowa rejestracja pojazdu w Polsce. Mężczyzna nie poddawał się i argumentował, że fiskus powinien zwrócić mu przynajmniej część akcyzy, wyliczonej proporcjonalnie do okresu użytkowania samochodu osobowego na terenie Polski, przed jego wyeksportowaniem do Norwegii. Odmowa zwrotu naruszałaby w jego przekonaniu unijne zasady swobody przepływu towarów oraz proporcjonalności oraz stałaby w sprzeczności z zasadą jednokrotności pobierania akcyzy. Przedsiębiorca wskazywał, że brak zwrotu podatku oznacza, że ciężarem ekonomicznym daniny zostanie obciążony zagraniczny nabywca, który dodatkowo zapłaci własny krajowy podatek. Polskie przepisy wpływają więc na niezasadne podwyższenie cen. Wątpliwości podzielił Naczelny Sąd Administracyjny, który zawiesił postępowanie i zadał pytanie prejudycjalne (postanowienie z 27 kwietnia 2021 r., sygn. akt I FSK 128/21). TSUE w najnowszym wyroku stanął jednak po stronie polskiego fiskusa.

Wyrok TSUE z 17 maja 2023 r. (sygn. akt C-105/22)