Przeciążenie referatów sądowych ds. dzieci, brak dostępu do opinii biegłych - to niektóre sądowe problemy w sprawach związanych z krzywdą dzieci, podnoszone podczas poniedziałkowego posiedzenia zespołu parlamentarnego. To polityczna manipulacja - odpowiada resort sprawiedliwości.

Poniedziałkowe posiedzenie parlamentarnego zespół ds. reformy wymiaru sprawiedliwości poświęcone było sytuacji prawnej dziecka w sądzie.

Spotkanie, jak powiedziała PAP szefowa zespołu Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO), odbyło się w rocznicę podpisania Konwencji o Prawach Dziecka ONZ (20 listopada 1989 r.) i, jak powiedziała, "było bardzo owocne". Podczas obrad udało się bowiem zebrać szereg postulatów, dotyczących praw dzieci w postępowaniu sądowym - zaznaczyła posłanka.

"Podczas obrad zwracano uwagę, że w Polsce nie ma systemowego, skoordynowanego sprofesjonalizowanego i dobrze opłacanego systemu pomocy dzieciom, referaty sędziów są przeciążone" - powiedziała Gasiuk-Pihowicz.

"Proszę sobie wyobrazić, że sędzia - zajmujący się drażliwymi, wymagającymi wnikliwości sprawami dotyczącymi dzieci, które wymagają często natychmiastowego działania - ma w referacie od 600 do 1000 spraw" - dodała.

Zdaniem Gasiuk-Pihowicz taka sytuacja "to wynik wieloletnich zaniechań ze strony ministra sprawiedliwości, który wolał się koncentrować na niszczeniu niezależności wymiaru sprawiedliwości, a nie jego realnych problemach".

"Jednym z większych problemów jest też brak dostępu do opinii biegłych" - powiedziała posłanka KO. "W sprawach, które wymagają bardzo często natychmiastowego działania, bo w tle jest krzywda dziecka, na opinie biegłego czeka się w warszawskich sądach około roku" - dodała.

Problemy z tzw. niebieskimi pokojami, w których mają się odbywać przesłuchania dzieci. "Te pokoje powinny być takim bezpiecznym azylem, w którym dziecko się wysłuchuje" - zwróciła uwagę posłanka. W praktyce jednak często takie pokoje są niedostępne.

"Brak jest także profesjonalnego wsparcia dziecka wynika także z niewdrażania przez lata ustawy o zawodzie psychologa" - powiedziała Gasiuk-Pihowicz.

Przejawem zaniechań w odpowiednim zabezpieczeniu praw dziecka są też, w opinii posłanki KO, bardzo niskie stawki płacowe. Stawki kuratorów stanowią np. 40 procent stawek minimalnych i za godzinę pracy kurator dostaje od 1,80 do 3 zł - wymieniała. "Stawka dla adwokata za poprowadzenie całej sprawy nieletniego, czasem bardzo skomplikowanej i wymagającej opinii biegłych, to 60 zł" - zaznaczyła Gasiuk-Pihowicz.

"Podsumowując, mam wrażenie pewnej hipokryzji ze strony rządzących, którzy potrafią w swoich wypowiedziach wielokrotnie wynosić na piedestał sytuację dziecka czy rodziny, a gdy przychodzi do praktycznych działań, w których mamy krzywdę dziecka, nic nie robią" - oceniła posłanka KO.

Zapowiedziała, że w ramach prac zespołu przygotowane zostaną propozycje aktów legislacyjnych i interpelacje, związane z podnoszonymi w poniedziałek problemami.

Na posiedzeniu zespołu nie pojawili się, mimo zaproszenia, ani przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości, ani przedstawiciel Rzecznika Praw Dziecka - poinformowała też Gasiuk-Pihowicz.

Wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski, odpowiadając PAP na zarzuty zespołu parlamentarnego, zaznaczył, że mają one charakter politycznej manipulacji. "Ministerstwo Sprawiedliwości od lat podejmuje szereg działań mających na celu poprawę sytuacji dzieci w polskim systemie prawnym" - podkreślił.

Zwrócił uwagę, że dziś polskie sądy dysponują np. 300 "niebieskimi pokojami", z czego 271 znajduje się w sądach rejonowych, a 29 w sądach okręgowych.

"Ich standard jest stale monitorowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości, aktualnie przy wykorzystaniu elektronicznej ankiety. Stale poprawiany jest ich stan techniczny poprzez realizowane zakupy, również monitorowane przez ministerstwo. Dodatkowo, ochrona dzieci zostanie wydatnie wzmocniona przez ustawę antyprzemocową 2.0 (aktualnie przed drugim czytaniem w Sejmie, które planowane jest na koniec listopada). Dzięki niej zostanie wprowadzony zakaz wstępu na teren szkoły, placówki oświatowej, opiekuńczej lub artystycznej, obiektu sportowego i przebywania na tym terenie wobec sprawcy przemocy domowej. Nieletni będą otrzymywać informacje o okolicznościach przesłuchania w sposób zrozumiały oraz będą mieć zapewniony dostęp do wyjaśnień o ich prawach i obowiązkach. To kolejny efekt wielomiesięcznej pracy ministerstwa" - wyjaśnił Romanowski.

"MS ściśle współpracuje również z UNICEF w sprawie zwiększenia kompetencji pracowników wymiaru sprawiedliwości w zakresie prowadzenia czynności procesowych z nieletnimi, osobami pokrzywdzonymi przemocą domową i przestępczością na tle seksualnym. Aktualnie Krajowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury prowadzi szkolenia dla sędziów orzekających w sprawach z zakresu prawa karnego w celu uzupełnienia ich specjalistycznej wiedzy i umiejętności zawodowych z zakresu przesłuchiwania dzieci i młodocianych" - poinformował też wiceminister sprawiedliwości.

Dodał, że w tej chwili resort ze wsparciem UNICEF przeprowadza tego typu szkolenia nie tyko dla sędziów i prokuratorów, ale również adwokatów i radców prawnych (we współpracy z NRA i KIRP); do końca 2023 roku zostanie przeszkolonych 1800 osób. "Dodatkowo przygotowujemy metodyki z zakresu przesłuchiwania osób poniżej 18 roku życia dla każdego rodzaju postępowania" - zaznaczył.

Romanowski przypomniał, że we wrześniu 2021 r. minister sprawiedliwości powołał zespół ds. przeciwdziałania przestępczości przeciwko wolności seksualnej i obyczajności na szkodę osób małoletnich, który finalizuje prace nad krajowym planem działania w zakresie przeciwdziałania i zwalczania przestępczości na tle seksualnym wobec dzieci, oparty na modelu Model National Response organizacji WeProtect Global Alliance. (PAP)

autorzy: Piotr Śmiłowicz, Mateusz Mikowski