„Sprzeciwiamy się podjęciu po raz kolejny działań prowadzących do obniżenia wynagrodzeń sędziowskich” – czytamy w podjętej w ostatni poniedziałek uchwale zgromadzenia ogólnego sędziów Sądu Apelacyjnego w Krakowie.

Chodzi o plany rządu zawarte w projekcie ustawy okołobudżetowej na rok 2023. Zapisano w niej, że podstawę ustalenia wynagrodzenia sędziów w nadchodzącym roku stanowić będzie sztywna, ustalona odgórnie kwota 5444,42 zł. Jest to niezgodne z prawem o ustroju sądów powszechnych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 2072 ze zm.), które w art. 91 wiąże płace sędziów z przeciętnym wynagrodzeniem brutto w II kw. poprzedniego roku ogłoszonym w komunikacie prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. Tymczasem rząd już trzeci rok z rzędu zamierza ten ustawowy mechanizm zablokować.
Krakowscy sędziowie stoją na stanowisku, że takie rozwiązanie nie ma uzasadnienia ani merytorycznego, ani ekonomicznego. Przypominają również, że sędziom, zgodnie z konstytucją, mają być zapewnione warunki pracy i płacy odpowiadające godności tego urzędu oraz zakresowi ich obowiązków. „Jesteśmy jedyną grupą zawodową, o której w tym względzie stanowią przepisy rangi ustawowej” – podkreślono w uchwale. Zauważono również, że od wysokości wynagrodzeń sędziów zależą też zarobki referendarzy sądowych. A ci, zdaniem sygnatariuszy dokumentu, także zasługują na godne wynagrodzenie.
Upomniano się także o płace pracowników sądów i prokuratur. Zaapelowano do władzy wykonawczej i ustawodawczej, aby zostały one zwaloryzowane co najmniej o wskaźnik inflacji za rok 2022.©℗