Jak pisaliśmy na łamach DGP, rządowe plany wstrzymania po raz trzeci waloryzacji płac w wymiarze sprawiedliwości wywołały spore poruszenie w środowisku sędziów i prokuratorów. Krajowa Rada Sądownictwa zapowiedziała, że jeżeli przepisy wejdą w życie, zaskarży je do Trybunału Konstytucyjnego. Protestują również referendarze sądowi, których wysokość wynagrodzenia jest ściśle powiązana z tym, ile otrzymują w danym roku sędziowie.

Teraz głos w debacie publicznej zabrała I prezes Sądu Najwyższego. Małgorzata Manowska skierowała w tej sprawie pismo do ministra finansów, w którym zwraca uwagę na konstytucyjne gwarancje wysokości płacy sędziów. „Ustrojowy mechanizm ustalania wynagrodzenia sędziów służy wypełnieniu powszechnie uznanych gwarancji niezależności władzy sądowniczej od innych władz, na które składa się wymóg stabilności, pewności i nieobniżania tych wynagrodzeń oraz ich wysokości odpowiadającej godności urzędu oraz zakresowi obowiązków, wystarczającej dla zapewnienia rzeczywistej niezależności ekonomicznej sędziego” – argumentuje I prezes SN. I dodaje, że w związku z tym zapisane w prawie, zobiektywizowane zasady kształtowania wynagrodzeń sędziów nie mogą być corocznie zawieszane przez epizodyczne regulacje.
Profesor Manowska przypomina, że do arbitralnego ustalania przez władzę wykonawczą kwoty bazowej, od której zależy wysokość pensji sędziów, dochodzi od trzech lat. Jak jednak zaznacza, o ile w latach ubiegłych można było uznać takie działanie za opóźnienie rewaloryzacji wynagrodzeń w stosunku do rozwiązania systemowego, o tyle obecnie dochodzi do całkowitego zerwania związku podstawy wymiaru wynagrodzeń sędziów z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce krajowej.