17 pozycji liczy obecnie lista kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Wśród nazwisk przeważają te należące do obecnych członków tego organu. Ocenie Sejmu – i to już po raz drugi – poddał się również były wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak.

DGP pod koniec stycznia informował, że marszałek Sejmu ogłosił nazwiska pięciu sędziów, którzy chcieliby zasiąść w KRS. Są to: Leszek Mazur, Grzegorz Furmankiewicz, Maciej Nawacki, Stanisław Zdun oraz Krystyna Morawa-Fryźlewicz, przy czym trzech pierwszych spośród wymienionych już obecnie zasiada w KRS. Teraz lista ta wydłużyła o kolejnych 12 pozycji. Po raz drugi, oprócz wcześniej wymienionych, zostać członkiem rady chcą: Katarzyna Chmura, Dariusz Drajewicz, Marek Jaskulski, Joanna Kołodziej Michałowicz, Ewa Łąpińska, Zbigniew Łupina, Maciej Mitera, Dagmara Pawełczyk-Woicka, Rafał Puchalski oraz obecny przewodniczący KRS Paweł Styrna. Pozostali dwaj nowi kandydaci to: Irena Bochniak oraz Łukasz Piebiak. Przy czym należy zauważyć, że ta dwójka już raz próbowała dostać się do KRS. Otóż w maju zeszłego roku wystartowali oni w wyborach uzupełniających do tego organu, jednak wówczas Sejm w miejsce zwolnione po Teresie Kurcyusz-Furmanik wybrał sędzię Chmurę.
Najwięcej emocji znów budzi kandydatura byłego wiceministra sprawiedliwości, który w resorcie był odpowiedzialny za sądownictwo. Firmowane przez niego zmiany były jednak wielokrotnie krytykowane przez samych sędziów. Piebiak był nazywany kadrowym sądownictwa, gdyż to z jego inicjatywy dokonano swego czasu wymiany kilkudziesięciu prezesów sądów w Polsce. Wówczas stanowiska otrzymało wielu sędziów spośród tych, którzy już zasiadają lub dopiero aspirują do zasiadania w KRS. Łukasz Piebiak odszedł z MS w niezbyt chlubnych okolicznościach. Stało się to po tym, jak portal Onet.pl podał, że miał on stać na czele grupy sędziów, którzy mieli zajmować się hejtowaniem kolegów, którzy sprzeciwiali się ministerialnym reformom. On sam wszystkiemu zaprzecza. Podczas pierwszej próby dostania się do rady były wiceminister chwalił się, że jego kandydaturę poparło 11 208 obywateli oraz 78 sędziów, co było najlepszym wynikiem w historii. Teraz, z opublikowanej na stronie Sejmu listy wynika, że wspiera go ponad 100 sędziów. Wśród nich można znaleźć nazwiska obecnych członków KRS, a także sędziów, którzy wraz z Piebiakiem przyszli do resortu sprawiedliwości.
Druga spośród kandydatów, którzy jeszcze nie zasiadali w KRS, czyli Irena Bochniak, to sędzia Sądu Rejonowego dla Krakowa-Podgórza w Krakowie. Z informacji zamieszonych w karcie zgłoszenia nie wynika, aby mogła się pochwalić jakimiś szczególnymi osiągnięciami. W rubryce „Informacje o innych istotnych zdarzeniach mających miejsce w trakcie pełnienia przez kandydata urzędu sędziego” pisze przede wszystkim o podnoszeniu swoich kwalifikacji poprzez uczestniczenie w szkoleniach organizowanych przez Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury. ©℗