Prezentujemy ranking najbardziej wpływowych prawników w 2021 roku w Polsce. Oto trzecia dziesiątka.

Zamiast wstępu: Zakładnicy jednego człowieka

Czy Jarosław Kaczyński jest wpływową osobą? Tak – tak bardzo, jak silna jest jego pozycja polityczna. I tak długo, jak długo jest prezesem PiS, a PiS jest u władzy. W tym jednym zgodzą się zapewne zarówno jego przeciwnicy, jak i zwolennicy. Z kolei w przypadku prezydenta Andrzeja Dudy to kwestia oficjalnie sprawowanego urzędu. Najwyższego w państwie, z prawem do wetowania ustaw. Biorąc pod uwagę wyjątkową – niezależnie od oceny – rolę w życiu społecznym obu doktorów prawa, konsekwentnie pomijamy ich w naszym subiektywnym, choć bardzo mocno zakotwiczonym w rzeczywistości, rankingu 50 najbardziej wpływowych potomków Temidy. Ci, których umieszczamy na liście, musieli niezależnie od swoich funkcji zrobić w zeszłym roku wiele dobrego lub, niestety, złego, by się na niej znaleźć. Musieli się nam wszystkim mocno przysłużyć lub zaleźć za skórę.
Dotychczas w zestawieniu pomijaliśmy jeszcze ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego – bo i tu sama posada sprawia, że jego oddziaływa­nie na wymiar sprawiedliwości oraz na prawo w Polsce jest ogromne. W tym roku zrobiliśmy jednak wyjątek. Zostawmy na boku to wszystko, co Zbigniew Ziobro robi jako urzędnik. Nie ta jego rola jest główna. I nawet nie najbardziej brzemienna w skutki. Przecież niezależnie od ministerialnych i prokurator­skich działań trzyma w szachu najbardziej wpływową osobę w państwie, czyli Jarosława Kaczyńskiego (jeśli idzie o większość w Sejmie, a więc i sprawowa­nie władzy), własny rząd i premiera (z którym toczy otwarte i ukryte wojny), a wreszcie – nas wszystkich. Tak, prawie 40-milionowy kraj stał się zakładnikiem Solidarnej Polski i jej lidera. Nie wiem, co Zbigniew Ziobro robiłby, gdyby nie był, a tym bardziej, gdyby w pewnej chwili przestał być politykiem. Można odnieść wrażenie, że postawił wszystko na jedną kartę: chce być w polityce dożywotnio. W roli ministra, a przynajmniej posła lub innej, która zapewni mu utrzymanie i jakieś znaczenie. Jednak żeby tak było, musi mieć poparcie wystarczające do tego, by się w grze politycznej liczyć. I najwyraźniej ma pomysł, jak je zdobyć i utrzymać. Mam na myśli dobrze skalkulowany (przynajmniej na kilka procent poparcia) radykalizm, który państwu i społeczeństwu nie przynosi bynajmniej korzyści, ale realizuje inny cel. Cena jest ogromna, a rachunki płacimy wszyscy. Ich częścią są kosztowne, nierzadko absurdalne wojny z Unią Europejską. O co? To smutne, ale właściwie o nic. Oczywiście pada wiele słów o suwerenności, równym traktowaniu, godności i wartościach tout court. Ale gdyby taka była rze­czywiście stawka, gdyby naprawdę chodziło o – na przykład – obronę prawdziwej, mądrej reformy sądownictwa przed niedorzecznymi zakusami brukselskich urzędników i, owszem, dość pazernego na władzę sądowniczą TSUE. Ale przecież chodzi o legitymizowanie pokracznych, bardzo nieudanych i często niekonsty­tucyjnych zmian, które doprowadziły do chaosu w sądach i głębszego upadku wymiaru sprawiedliwości. Inny przykład: kraj od miesięcy czeka na miliardy złotych z UE i nie dostaje ich nie dlatego, że niezależność ma swoją cenę, lecz dlatego, że jeden człowiek razem ze swoimi zwolennikami prowadzi na wielu frontach zimną „polexitową” grę, która ma mu przynieść polityczne zyski. W zamian tracimy czas i pieniądze, nie uzyskując zgoła nic. Już tylko biorąc to pod uwagę, musimy uznać, że nikt spośród prawników nie miał w zeszłym roku większego, realnego i płynącego nie tylko „z pozycji” lub „z urzędu” wpływu na to, co się w Polsce działo.

W naszym zestawieniu tradycyjnie skupiamy się na tym, który z prawników miał wpływ na naszą rzeczywistość i w czym się on wyrażał. Jesteśmy zaś powściągliwi w ocenach; zostawiamy je Czytelnikom. Siłą rzeczy jest tu pomie­szanie dobrego i złego: niektórzy robili dobre rzeczy, a inni psuli dużo i mocno. Bardziej widoczni są ci drudzy, ale to tym pierwszym coś zawdzięczamy. Na szczęście – i to jest optymistyczne – ich dorobek jest nie tylko bez porównania ważniejszy, lecz także trwalszy.

Krzysztof Jedlak
redaktor naczelny Dziennika Gazety Prawnej

30. Mariusz Golecki, były rzecznik finansowy, wiceminister rozwoju

Materiały prasowe

Na jego wniosek SN wydał ważną dla pozbawionych ochrony konsumenckiej właścicieli mikro- i małych przedsiębiorstw uchwałę w sprawie odpowiedzialności z umowy OC posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody wyrządzone w wyniku ruchu pojazdów wielofunkcyjnych. Złożył do SN kilkanaście skarg nadzwyczajnych. W kilku przypadkach dzięki temu ludzie nie stracili dachu nad głową. Przy okazji aneksów dotyczących wakacji kredytowych niektóre banki wprowadzały zapisy utrudniające klientom dochodzenie swoich praw. Na wniosek RF SO w Warszawie zakazał Bankowi Santander stosowania takich klauzul. Nieoczekiwanie, zimą prof. Golecki został wiceministrem rozwoju. Przed nim m.in. zadanie dokoń­czenia prac nad wyczekiwaną ustawą o fundacji rodzinnej czy nowelizacją przepisów antyzatorowych.

29. Maciej Mataczyński, partner zarządzający w kancelarii SMM Legal Maciak Mataczyński Adwokaci

Dziennik Gazeta Prawna / Borys Skrzyński

Stoi na czele zespołu odpowiedzialnego za przygotowanie największego przejęcia w historii polskiej gospodarki – Lotosu przez Orlen – i opracowanie koncepcji realizacji środków zaradczych wymaganych przez KE, która zażądała sprzedaży 80 proc. stacji i 30 proc. udziałów w rafinerii gdańskiej spółki. Rozbicie aktywów według segmentów pozwoliło znaleźć kontrahentów, w tym największy na świecie koncern naftowy Saudi Aramco. MM Legal jest też odpowiedzialny za wniosek do Komisji Europejskiej, która musi ostatecznie zatwier­dzić wybranych przez Orlen nabywców.

28. Lejb Fogelman, senior partner w kancelarii Greenberg Traurig

PAP Archiwum / Jakub Kamiński

Na naszym rynku działa kilka kan­celarii regularnie wybieranych do obsługi transakcji fuzji i przejęć. W 2021 r. wyróżniła się ta, której twarzą jest Lejb Fogelman – Greenberg Traurig. Według rankingu monitorującej fuzje i przejęcia na całym świecie firmy Mergermarket uczestniczyła ona w transak­cjach o wartości prawie 7 mld dol. Mowa o przejęciach, w których umowy zostały podpisane i firma była po jednej ze stron. Największą było przejęcie spółek brytyjskiej grupy ubezpieczeniowej Aviva przez niemiecki Allianz. Wartość: 2,5 mld euro. Dla niemieckiego ubezpieczyciela, jednego z liderów branży w Europie, była to największa akwizycja od dekady. Greenberg Traurig reprezentował tu kupują­cego. Inny przykład: współpraca z Grupą Polsat przy wartej prawie 1,6 mld euro sprzedaży infrastruktury telekomunikacyjnej na rzecz Cellnex Telecom.

27. Michał Woś, wiceminister sprawiedliwości

Dziennik Gazeta Prawna / Wojtek Górski

Doprowadził do uruchomienia elektronicznego Krajowego Rejestru Sądowego. Umożliwiło to wejście w życie ustawy o prostej spółce akcyjnej. Przeprowadził obowią­zującą od 1 stycznia ustawę o programie modernizacji Służby Więziennej. Dzięki niej w latach 2022–2025 m.in. na poprawę bezpieczeństwa jednostek penitencjarnych i nowy sprzęt ma trafić ponad 1,8 mld zł. Sfinalizował także prace nad zapowiadaną od lat zmianą ustawy o kuratorach sądowych (obecnie w pracach legislacyjnych). Z drugiej strony, jego „zasługą” jest wykorzystywanie budżetu Funduszu Sprawiedliwości na dotacje, które więcej mają wspólnego z kupowaniem poparcia politycznego niż wsparciem dla ofiar przestępstw. Do tego „Gazeta Wyborcza” twierdzi, że odgrywał ważną rolę w przekazaniu CBA środków na zakup Pegasusa w 2017 r. – Kapiszon i odgrzewany kotlet – komentował Woś w DGP.

26. Julia Przyłębska, prezes Trybunału Konstytucyjnego

Agencja Wyborcza.pl / Maciek Jazwiecki

Odkąd Julia Przyłębska zasiadła w fotelu prezesa sądu konstytucyjnego, zawarty w preambule ustawy zasadniczej nakaz współdziałania władz publicznych nabrał zupełnie innego zna­czenia. Przez ponad pięć lat jej prezesury TK ani razu nie wydał orzeczenia, które – przynajmniej na gruncie politycznym – przysporzyłoby problemów obecnej formacji rządzącej. Szczególnie widoczne było to w minionym roku, kiedy to TK rzucał rządzącym koła ratunkowe w sporze z UE, stwierdzając np., że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie mógł nakazać Polsce zawieszenia Izby Dyscy­plinarnej Sądu Najwyższego.

25. Małgorzata Manowska, I prezes Sądu Najwyższego

Dziennik Gazeta Prawna / Wojtek Górski

Rok 2021 łatwy dla I prezes nie był. Nie dość, że musiała toczyć spory z tzw. starymi sędziami, którzy kwestionują jej prawo do kierowania SN, to jeszcze naraziła się sędziom nowym. Stało się to po tym, jak TSUE nakazał zamrozić Izbę Dyscyplinarną SN. Manowska jako jedyna pośród decydentów podjęła działania mające uchronić Polskę przed karami za niewykonanie tego po­stanowienia. Zarządziła, że nowe sprawy dyscyplinarne sędziów mają trafiać do „zamrażarki”, a o losach tych, które już znalazły się w ID, decydować ma jej prezes lub sędziowie, do których referatu trafiły. Spadła na nią fala krytyki. Starzy sędziowie wytykali, że nie jest to wykonanie nakazu TSUE, a ci orzekający w spornej izbie uznali to za atak na ich niezależność.

24. Jacek Jastrzębski, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego

Materiały prasowe

Uzasadnienie zamieszczenia na liście szefa KNF nie zmieniło się od zeszłego roku. Wtedy podkreślaliśmy, że był autorem pomysłu prze­walutowania hipotek we frankach. W 2021 r. pomysł wszedł w fazę realizacji. Efekty okazały się mniejsze od spodziewanych. Z pełnym przekonaniem zaangażowały się dwa banki – państwowy PKO BP, w którym Jastrzębski pracował, zanim przyszedł do nadzoru, i ING Bank Śląski, który hipotek walutowych ma najmniej spośród dużych banków. Ale w dużej mierze dzięki inicjatywie przewodniczącego KNF przewalutowania faktycznie ruszyły. Inny ważny wymiar działalności nadzoru i jego szefa to pilnowanie porządku na rynku. Tu obiektywną miarą jest liczba i wartość nałożonych kar w 2021 r. było to 39 mln zł, przy czym wcześniej kary bolały nadzorowane podmioty, a ostatnio coraz częściej konkretne osoby.

23. Filip Rak, prawnik z Wydziału Prawa Antydyskryminacyjnego Zespołu ds. Równego Traktowania w Biurze RPO

Dziennik Gazeta Prawna / Wojtek Górski
Dzięki m.in. jego pracy udało się po długich bata­liach ustalić, że sądy administracyjne mogą w ogóle sprawdzić, czy „uchwały anty-LGBT” są zgodne z prawem. Efekty? Postępowania wszczęte w sprawie dziewięciu uchwał, sześć uchyleń, ok. 20 samorządów, które same wycofały się ze swoich uchwał wyrażających wolę walki z „ideologią LGBT”, oraz cztery, które z kolei przyjęły uchwały sprzeciwiające się dyskryminacji. Więcej dowo­dów na to, że „uchwały anty-LGBT” nie były najlepszym pomysłem samorządów, nie trzeba (nawet jeśli zostaną zastąpione Samorządowymi Kartami Praw Rodziny).

Na tym nie koniec, bo trwa walka o „rodziców” w pol­skich dokumentach. Nie udało się w przypadku ustawy o paszpor­tach. W przypadku wydawania dowodów osobistych na podsta­wie zagranicznych aktów uro­dzenia z dwiema matkami odpo­wiedź na pytanie prejudycjalne – skierowane do TSUE przez WSA w Krakowie po skardze RPO – poznamy już niebawem.

22. Maciej Klonowski, sędzia SR Gdańsk-Północ, od 2015 r. delegowany do Ministerstwa Sprawiedliwości

Dziennik Gazeta Prawna / Wojtek Górski

Był jednym z twórców tzw. reformy Piebiaka, czyli największej zmiany procedury cywilnej w ostatnich latach. Nowelizacja z 2019 r. nie należała do najlepszych, dlatego teraz przyszło mu wprowadzać reformę reformy. Ministerstwo Sprawiedliwości mówi co prawda o „korektach”, ale wystarczy sięgnąć do projektów, nad którymi pracuje resort, by się przekonać, że do naprawienia jest sporo. Doktryna postawiła na ostatnich zmianach krzyżyk, sędziowie którzy (zdaniem pełnomocników) mieli być największymi beneficjentami reformy, narzekają, że nie nastąpiło spodziewane przyspieszenie. Z dru­giej strony nie sposób zaprzeczyć, że nawet w instytucjach, które na razie nie wypaliły (jak planowanie rozpraw) czy wzbudzają kontrowersje (doręczenia komornicze), widać głębszy zamysł i koncepcje na usprawnienie wymiaru sprawiedliwości. Cóż, nie popełnia błędów, kto nic nie robi. Warto szukać sensownego wyjścia z sytuacji.

21. Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu

Dziennik Gazeta Prawna / Wojtek Górski

Członek drużyny Zbigniewa Ziobry gorliwie broni twardej, nieustępliwej wobec Komisji Europejskiej, linii. Typ fajtera nieszczędzącego ostrych słów pod adresem opozycji. Nie waha się jednak otwarcie krytykować także kolegów z rządu – np. ministra Konrada Szymańskiego w sprawie Turowa.

Trzeba mu oddać, że konsekwentnie działa na rzecz ograniczenia szarej strefy w gospodarce odpadami. W Głównym Inspektoracie Ochrony Środowiska powołał zespół ds. walki z przestępstwami środowiskowymi. 22 lutego wejdzie w życie rozporządzenie, które obejmie import odpadów systemem SENT. Przygotował też naj­większą od lat 90. nowelizację kodeksu karnego i kodeksu wykroczeń w zakresie przestępstw środowiskowych.

Odpowiada również za regulacje dotyczące rozszerzonej odpowiedzialności producenta, w tym systemu depozytowo-kaucyjnego. Najnowszy kształt projektu, który ma wdrożyć unijne przepisy dotyczące plastikowych jednorazówek, pokazuje, że Ozdoba potrafi pójść na kompromis z biznesem.

Sprawdź kolejne miejsca: