Aż siedem zdań odrębnych do wydanych przez Trybunał Konstytucyjny w 2020 r. orzeczeń złożył sędzia Piotr Pszczółkowski.

To sporo, jeśli weźmie się pod uwagę, że trybunałowi przez cały 2020 r. udało się podjąć zaledwie 69 decyzji procesowych (postanowień i wyroków), a nie we wszystkich postępowaniach sędzia Pszczółkowski brał udział w składzie orzekającym. Takie wnioski płyną z lektury opublikowanej niedawno „Informacji o istotnych problemach wynikających z działalności i orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego w 2020 r.” (TK z reguły publikuje tego typu opracowanie z rocznym poślizgiem).
Piotr Pszczółkowski został wybrany do TK głosami partii rządzącej. Wcześniej jako adwokat prowadził sprawy sądowe najważniejszych polityków tego ugrupowania, a w 2015 r. skutecznie startował z list PiS do Sejmu.
Mimo to w ostatnich latach wielokrotnie udowadniał, że jako członek TK nie ulega niczyim wpływom. Dla przykładu - w 2017 r. podpisał wraz z siedmioma „starymi” sędziami TK list do prezes TK Julii Przyłębskiej, w którym wskazywano na nieprawidłowości w kierowaniu trybunałem mające polegać m.in. na odbieraniu niektórym sędziom spraw i uniemożliwianiu im orzekania. Swoją niezależność Piotr Pszczółkowski wyraża również w działalności orzeczniczej, o czym najlepiej świadczy treść sprawozdania z prac TK za 2020 r. Wynika z niej, że to właśnie on był tym członkiem TK, który najczęściej składał zdania odrębne.
Nie zgadzał się zarówno z wyrokami, jak i postanowieniami TK umarzającymi postępowania. Wśród tych pierwszych znajdziemy np. głośne zdanie odrębne dotyczące wyroku uznającego za niezgodny z konstytucją przepisu pozwalającego wykonywać aborcję z powodu ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (sygn. akt K 1/20). Zdaniem Pszczółkowskiego w orzeczeniu tym trybunał uwzględnił tylko jedną perspektywę (ochrony życia w fazie prenatalnej), pomijając perspektywę „godności, życia i zdrowia kobiety”. Sędzia wyraził swój sprzeciw także wobec uznania przez TK za niezgodną z konstytucją uchwały trzech połączonych izb Sądu Najwyższego (sygn. akt U 2/20). Jego zdaniem postępowanie to winno być umorzone, a TK nie miał kompetencji do dokonywania merytorycznej oceny zaskarżonej uchwały.
Jeśli zaś chodzi o postanowienia, to Piotr Pszczółkowski nie zgodził się m.in. z umorzeniem postępowania z wniosku rzecznika praw obywatelskich, który domagał się orzeczenia niezgodności z konstytucją przepisu prawa o prokuraturze (tj. Dz.U. z 2021 r. poz. 66 ze zm.), który - w ocenie RPO - gwarantuje prokuratorom bezkarność. Chodzi o regulację, zgodnie z którą „nie stanowi przewinienia dyscyplinarnego działanie lub zaniechanie prokuratora podjęte wyłącznie w interesie społecznym”. Piotr Pszczółkowski stanął na stanowisku, że TK powinien rozpoznać wniosek RPO merytorycznie i uznać zaskarżony przepis za niezgodny z ustawą zasadniczą.
Ze sprawozdania wynika ponadto, że w 2020 r. zdania odrębne zostały zgłoszone w stosunku do 32 proc. wyroków oraz do 14 proc. postanowień. Wśród sędziów, którzy zdecydowali się na wyrażenie sprzeciwu wobec decyzji TK, znaleźli się również Jarosław Wyrembak (sześć zdań odrębnych), wiceprezes TK Mariusz Muszyński (pięć zdań odrębnych) czy zaliczany do „starych” sędziów TK i obecnie już nieorzekający w trybunale Leon Kieres (cztery zdania odrębne).
Warto dodać, że lektura informacji dotyczących 2020 r. potwierdza zauważalny od 2016 r., a więc odkąd partia rządząca zaczęła zaprowadzać własne porządki w TK, spadkowy trend, jeśli chodzi o liczbę wydawanych orzeczeń (patrz: grafika). O braku zaufania do TK świadczy z kolei spadająca z roku na rok liczba kierowanych do niego spraw, w tym przede wszystkim pytań prawnych zadawanych przez sądy - w 2019 r. było ich zaledwie 23. Ta tendencja również utrzymuje się od 2016 r. (wówczas zanotowano drastyczny spadek wpływu pytań prawnych - ze 135 w 2015 r. do zaledwie 21 w następnym roku). W 2020 r. sądy zwracały się do TK jeszcze rzadziej niż w roku poprzedzającym. Do TK wpłynęło bowiem zaledwie 15 pytań prawnych: dziewięć skierowały sądy powszechne, cztery - Sąd Najwyższy, a po jednym - Naczelny Sąd Administracyjny i sąd wojskowy.
ikona lupy />
TK z roku na rok orzeka coraz mniej / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe