Europejski Trybunał Praw Człowieka wypowiedział się w sprawie szwajcarskiego odpowiednika „lex Trynkiewicz” – ustawy o postępowaniu wobec osób niebezpiecznych. Skarga z Polski nadal czeka na rozpoznanie.
Europejski Trybunał Praw Człowieka wypowiedział się w sprawie szwajcarskiego odpowiednika „lex Trynkiewicz” – ustawy o postępowaniu wobec osób niebezpiecznych. Skarga z Polski nadal czeka na rozpoznanie.
Skarżący, W.A., na początku lat 90. został skazany przez sąd w Zurychu na 20 lat pozbawienia wolności za podwójne zabójstwo. Zdiagnozowano u niego zaburzenia osobowości, a opinia biegłego wskazała, że zbrodni dokonał w stanie ograniczonej poczytalności. Sąd uznał, że skarżący stanowił zagrożenie dla społeczeństwa, z którym można sobie poradzić jedynie poprzez orzeczenie długoterminowej kary. W.A. odbywał karę do 2010 r., kiedy to na wniosek prokuratury został zatrzymany prewencyjnie (w związku z chorobą psychiczną). Wniosek ten złożono na podstawie zmian w kodeksie karnym. W 2012 r. Sąd Federalny wznowił postępowanie, powołując się na pewne fakty, które, jego zdaniem, nie były znane pierwotnemu składowi sędziowskiemu orzekającemu w tej sprawie, w tym na nieuleczalny charakter choroby W.A.
W 2013 r. Sąd Okręgowy w Zurychu zarządził detencję prewencyjną. Chociaż nie zbadał ponownie pierwotnych przestępstw, odniósł się do ostatniego raportu psychiatrycznego oraz do warunków dla zatrzymanych, które zostały spełnione na początku lat 90. i które jego zdaniem nadal były aktualne. Stwierdził również, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że W.A. popełni kolejne przestępstwa z użyciem przemocy, a także, że szanse na skuteczne leczenie psychiatryczne są niewielkie. Pomimo formalnie zastosowanej izolacji prewencyjnej, w dalszym ciągu przebywał on w zakładzie karnym w Pöschwies.
W.A. złożył apelację, która została oddalona na poziomie apelacyjnym i federalnym. Sąd Federalny uznał, że zakaz karania z mocą wsteczną ma zastosowanie do postanowień o zastosowaniu izolacji prewencyjnej na podstawie art. 64–65 kodeksu karnego, stwierdzając, że zatrzymanie prewencyjne i nałożenie kary są podobne w swoim skutku karnym. Ponieważ nowe przepisy kodeksowe dotyczące prewencyjnego zatrzymania nie były surowsze niż starsze, mogły zostać zastosowane z mocą wsteczną.
Powołując się na art. 5 par. 1 (prawo do wolności i bezpieczeństwa osobistego) i 7 par. 1 (zakaz karania bez ustawy) Europejskiej Konwencji Praw Człowieka oraz art. 4 Protokołu nr 7 (zakaz karania za ten sam czyn), W.A. wystąpił do strasburskiego trybunału ze skargą nr 38958/16.
W wyroku z 2 listopada 2021 r. trybunał stwierdził , że poprzez zastosowanie środka izolacji prewencyjnej orzeczonego w postępowaniu wznowieniowym, w którym nie było żadnych nowych dowodów dotyczących charakteru przestępstwa lub stopnia winy skarżącego, został on ukarany dwukrotnie za te same przestępstwa. Nakaz zatrzymania był równoznaczny z nałożeniem na skarżącego cięższej kary. W czasie popełnienia przez skarżącego przestępstwa nie było możliwe zastosowanie wobec niego izolacji prewencyjnej na mocy retrospektywnego postanowienia wydanego po uprawomocnieniu się jego wyroków z lat 90. Ponadto, zgodnie z nową wersją kodeksu karnego, ze względu na fakt, że orzeczona kara pozbawienia wolności była wykonywana przed wydaniem postanowienia o zastosowaniu prewencyjnej izolacji, osoba mogła zostać zatrzymana na dłuższy okres.
Trybunał stwierdził ponadto, że gdyby skarżący rzeczywiście mógł zostać zatrzymany jako osoba niepoczytalna zgodnie z konwencją, jego zatrzymanie nie było zgodne z prawem, ponieważ nie był on przetrzymywany w instytucji odpowiedniej dla chorych psychicznie pacjentów, lecz w standardowym zakładzie karnym. Tym samym w sprawie doszło do naruszenia wszystkich zaskarżonych konwencyjnych praw, a skarżącemu przyznano 40 tys. euro zadośćuczynienia.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama