Komisja nadzwyczajna ds. zmian w kodyfikacjach zajmie się projektem tzw. ustawy antykorupcyjnej, przewidującej zmiany m.in. w kodeksie karnym i ustawie o partiach politycznych. Dokument jest wspólnym dzieckiem posłów Kukiz’15 i Prawa i Sprawiedliwości, ale, jak przyznał w Sejmie poseł Jarosław Sachajko, twórcy zostali zainspirowani przez włoski Ruch Pięciu Gwiazd, który we Włoszech przeforsował podobne zmiany w 2018 r.

Projekt przewiduje możliwość pozbawienia praw publicznych (w tym czynnego i biernego prawa wyborczego) na okres od roku do 10 lat za popełnienie przestępstwa o charakterze korupcyjnym, a także zakaz zajmowania określonych bądź wszelkich stanowisk w spółkach, w których Skarb Państwa (SP) lub jednostka samorządu terytorialnego posiada przynajmniej 10 proc. udziałów.
– Zakaz ten będzie orzekany na okres od roku do lat 15, który możemy potraktować jako pierwsze i zarazem ostatnie ostrzeżenie, bo w przypadku recydywy zakaz będzie orzekany dożywotnio. Jesteśmy świadomi, że to bardzo surowe rozwiązania, jednak są one konieczne. Dodatkowo proponuje się zawieszenie biegu terminu przedawnienia karania w okresie pełnienia funkcji publicznych po to, aby sankcja była nieuchronna – tłumaczył podczas I czytania poseł Sachajko.
Co istotne, wspomniane zawieszenie biegu terminu przedawnienia odnosi się tylko do wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, ale już nie posłów czy senatorów. Projekt wprowadza też zakaz pracy parlamentarzystów w spółkach z udziałem SP lub samorządu. Ale nie obejmuje członków rządu, co wytykała opozycja. W dodatku miałby obowiązywać od przyszłej kadencji.
Etap legislacyjny
Projekt po I czytaniu w Sejmie