Nie można mówić o szkodzie, gdy firma przystępująca do konkursu o dofinansowania unijne nie dostarcza na czas aktualnego zaświadczenia z ZUS o niezaleganiu ze składkami, gdyż sama swoim działaniem uniemożliwia zawarcie umowy o dofinansowanie. Stwierdził tak Sąd Najwyższy.

Spółka V. starała się o dofinansowanie projektu przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości ze środków unijnych w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. Złożyła stosowny wniosek i niezbędne materiały, lecz wsparcia nie uzyskała. Okazało się bowiem, że jednym z wymogów było przekazanie do PARP także dokumentów poświadczających stan finansowy, w tym aktualnego zaświadczenia z ZUS o niezaleganiu ze składkami na ubezpieczenia społeczne. Tego ostatniego spółka nie złożyła w wymaganym terminie (w praktyce złożyła je, ale w toku procedury konkursowej utraciło ono ważność), a więc PARP odmówiła dofinansowania.
Spółka odpowiedziała na to pozwem, domagając się odszkodowania na podstawie art. 417 kodeksu cywilnego (z tytułu bezprawnych działań organów władzy publicznej). Jako szkodę wskazała odmowę dofinansowania, mimo właściwie przedłożonych dokumentów projektowych, co przełożyło się na brak możliwości zakupu nowej linii technologicznej. To właśnie ta inwestycja miała być sfinansowana ze środków unijnych.
Niestety sądy nie podzieliły żądań spółki – powództwo oddalono, ten sam los spotkał też apelację i skargę kasacyjną. SN uzasadniając wyrok wskazał, że badając kwestię odszkodowania, należy ustalić odpowiedzialność zgodnie z podstawowymi zasadami cywilnoprawnymi, także gdy pozwanym jest Skarb Państwa – agencja państwowa. Tu poszkodowany wykazać powinien uszczerbek w majątku, zdarzenie powodujące taką szkodę (zwłaszcza gdy jest to czynność bezprawna) oraz związek przyczynowy między nimi.
– Powód próbował wykazywać, że odmowa zawarcia umowy o dofinansowanie inwestycji spowodowała uszczerbek majątkowy, a odmowa ta była wynikiem bezprawnych działań PARP. Tyle że, jak ustalono w procesie, praktycznie jedynym powodem nieprzyznania dofinansowania było nieprzedłożenie zaświadczenia z ZUS. Trzeba tu przypomnieć, że zgodnie z art. 361 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Od powoda zażądano złożenia aktualnego zaświadczenia o braku zaległości składkowych, czego nie zrobił. Nie był to warunek niemożliwy do wypełnienia, gdyż na taki dokument czeka się zaledwie kilka dni. Tak więc zachowanie powoda spowodowało uszczerbek w jego majątku. W efekcie trudno tu mówić nawet o przyczynieniu się powoda, bowiem właściwie to sam sobie wyrządził szkodę. Powód był jedynym podmiotem, którego działania wykluczyły zawarcie umowy o dofinansowanie – powiedział sędzia Marcin Łochowski.
SN odniósł się też krótko do kwestii podstawy prawnej pozwu, czyli art. 417 k.c.
– Tu chodziło o zawarcie umowy, a więc o stosunek prawny między podmiotami równorzędnymi. Nie mamy więc w takich wypadkach do czynienia z władczym działaniem administracji publicznej, ze sferą imperium. Taka podstawa prawna pozwu budzi poważne wątpliwości – stwierdził w konkluzji sędzia Łochowski.

orzecznictwo

Wyrok Sądu Najwyższego z 15 czerwca 2021 r., sygn. akt III CSKP 41/21. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia