Na 15 czerwca br. Trybunał Konstytucyjny przełożył zaplanowaną na dziś rozprawę, podczas której miał dalej rozpatrywać pytanie prawne dotyczące postanowienia zabezpieczającego wydanego przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Chodziło o zawieszenie działalności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Na 15 czerwca br. Trybunał Konstytucyjny przełożył zaplanowaną na dziś rozprawę, podczas której miał dalej rozpatrywać pytanie prawne dotyczące postanowienia zabezpieczającego wydanego przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Chodziło o zawieszenie działalności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Pierwsza rozprawa odbyła się 28 kwietnia br. Wówczas, na wniosek przedstawiciela rzecznika praw obywatelskich, została odroczona do 13 maja br. Wczoraj okazało się, że termin znów przesunięto. TK nie podał na swojej stronie internetowej powodów tej decyzji. Wiadomo jednak, że po wydaniu przez Europejski Trybunał Praw Człowieka 7 maja 2021 r. wyroku w sprawie Xero Flor (skarga nr 4907/18), RPO złożył kolejny wniosek o wyłączenie od orzekania w sprawie zawisłej przed Trybunałem Konstytucyjnym Justyna Piskorskiego. W przywołanym orzeczeniu ETPC stwierdził naruszenie przez Polskę prawa do sądu. A to dlatego, że w składzie TK zasiadała osoba do tego nieuprawniona, czyli wybrana z naruszeniem zarówno prawa krajowego, jak i konwencji. Chodziło oczywiście o tzw. sędziego dublera, który został ‒ zgodnie z orzecznictwem samego TK – wybrany przez posłów partii rządzącej na miejsce już obsadzone. Do grona tych osób zalicza się również Justyn Piskorski. Poprzedni wniosek RPO, złożony przed orzeczeniem strasburskiego trybunału, został oddalony.
Mimo przesunięcia rozprawy w TK, czwartek i tak będzie dniem obfitującym w ważne dla wymiaru sprawiedliwości wydarzenia. Przede wszystkim Naczelny Sąd Administracyjny zajmie się kolejnymi odwołaniami od wyników konkursów do Sądu Najwyższego. Chodzi o postępowania z 2018 r. NSA w zeszłym tygodniu uchylił już część uchwał Krajowej Rady Sądownictwa z tamtego okresu. Wówczas chodziło o konkursy do Izby Cywilnej i Izby Karnej. NSA doszedł do wniosku, że procedura nie spełniała wymogów prawnych, a to dlatego że obecna KRS nie daje gwarancji niezależności, a obwieszczenie prezydenta o wolnych stanowiskach w SN nie zawierało kontrasygnaty premiera (sygn. akt II GOK 5/18). Ostatecznie NSA nie podważył jednak statusu sędziów SN powołanych w wadliwych konkursach. Dziś NSA pochyli się nad uchwałami KRS zawierającymi wnioski o powołanie na urząd sędziego w dwóch nowych izbach SN – Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izbie Dyscyplinarnej.
Ponadto także dziś Izba Dyscyplinarna SN zdecyduje o ewentualnym uchyleniu immunitetu prezesowi Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Józefowi Iwulskiemu. Wnioskuje o to Instytut Pamięci Narodowej, który chce sędziemu postawić zarzut popełnienia zbrodni komunistycznej i zbrodni przeciwko ludzkości. Chodzi o informacje ujawnione w DGP. Jak napisaliśmy w 2018 r., z akt IPN wynika, że sędzia Iwulski zasiadał w co najmniej czterech składach orzekających, które skazywały za działalność opozycyjną w stanie wojennym. On sam w wywiadzie udzielonym DGP twierdził, że nie ma nic na sumieniu i że zachowywał się „przyzwoicie, nawet bardzo przyzwoicie”. I dodawał, że jeżeli już doszło do skazania, to dlatego że zapewne miał na uwadze spodziewaną amnestię.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama