Rozprawy cywilne w Sądzie Okręgowym w Warszawie od wczoraj mają formę wideokonferencji. Z kolei resort zapowiada, że chętni będą mogli dokształcić się z informatyzacji postępowania.

Zarządzenie o prowadzeniu rozpraw online w pionie cywilnym wydał prezes Sądu Okręgowego w Warszawie. Ma ono związek oczywiście z sytuacją epidemiczną. Tymczasem Anna Dalkowska, wiceminister sprawiedliwości, w odpowiedziach na wiele interpelacji jednego z posłów poinformowała, że Krajowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury przeprowadzi szkolenia z informatyzacji postępowania sądowego zarówno dla orzeczników, jak i dla urzędników sądowych.
Mało online
Z najnowszych danych resortu sprawiedliwości (patrz: grafika) wynika, że procent spraw odbywających się w sądach w trybie online nadal jest niski. I to pomimo tego, że w maju minie rok od wprowadzenia rozwiązania, zgodnie z którym przeprowadzenie rozpraw w trakcie pandemii w formie zdalnej jest zasadą, a nie wyjątkiem. Z rozmów z sędziami wynika, że problemem jest przede wszystkim mentalność i niechęć czy też nieumiejętność przełamywania swoich dotychczasowych przyzwyczajeń. I dotyczy to zarówno stron postępowań, jak i samych sędziów.
– Są osoby, które po prostu obawiają się tych wszystkich technikaliów, przez które trzeba przebrnąć, aby wziąć udział w rozprawie online. Bywa, że wysyłamy stronom wezwania, w których informujemy je o tym, że rozprawa będzie miała formę telekonferencji, a one i tak stawiają się w budynku sądu – mówi Marzena Stoces, sędzia Sądu Rejonowego dla Krakowa-Podgórza. Jak twierdzi, ona sama dotąd rozpraw online przeprowadziła siedem.
Taka forma sprawdza się przede wszystkim w sprawach cywilnych, co potwierdza Sylwia Urbańska, sędzia SO w Warszawie.
– Większość stron jest zadowolona z tego, że rozprawy czy też posiedzenia odbywają się online. To bardzo usprawnia i ułatwia pracę zarówno samego sądu, jak i uczestników postępowania. Ludzie nie muszą już jechać kilkaset kilometrów, żebyśmy mogli ich wysłuchać – mówi sędzia. Sąd, w którym orzeka, od wczoraj co do zasady ma działać tylko w trybie online, jednak dotyczy to tylko pionu cywilnego.
– W sprawach cywilnych strony są zazwyczaj reprezentowane przez profesjonalnych pełnomocników, co zapewne bardzo ułatwia sprawę – mówi Katarzyna Kruk, sędzia Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa. Ona sama orzeka w sprawach karnych, w których korzystanie z wideokonferencji należy do rzadkości. Wyjątkiem są sprawy penitencjarne, czyli te, w których skazany przebywa w zakładzie karnym. Tutaj bowiem nie ma możliwości, żeby podsądny próbował tłumaczyć kłopot z wzięciem udziału w rozprawie brakami sprzętowymi.
– Prowadziłem już w formie wideokonferencji posiedzenia w sprawach penitencjarnych i muszę powiedzieć, że nie jest to jakoś bardzo skomplikowane – mówi Tomasz Mucha, rzecznik Sądu Okręgowego w Rzeszowie.
Szkolenia ruszyły
Tymczasem resort sprawiedliwości zamierza szkolić zarówno sędziów, asesorów sądowych i referendarzy sądowych, jak i pracowników sekretariatów z zakresu informatyzacji postępowania sądowego. Jak podaje Anna Dalkowska, w przypadku pierwszej grupy w trakcie szkolenia mają być poruszane m.in. zagadnienia dotyczące rozprawy odmiejscowionej. „Zaplanowano cztery edycje tego szkolenia dla 200 uczestników” – pisze wiceminister Dalkowska.
W planach jest również szkolenie pt. „Informatyzacja w sądownictwie – zadania sekretariatów wydziałów sądów powszechnych”. Jak zapewnia wiceminister, w jego trakcie omówione zostaną m.in. zagadnienia związane z systemem nagrywania rozpraw, ze szczególnym uwzględnieniem wideokonferencji. Adresatami szkolenia (zaplanowano dwie edycje) będą urzędnicy sądowi.
Na razie nie wiadomo, jaki jest dokładny harmonogram kursów. Zapytaliśmy o to KSSiP, jednak odpowiedzi na razie nie uzyskaliśmy. Jak udało nam się jednak ustalić, przedsięwzięcia już ruszyły, przynajmniej w apelacji łódzkiej.
– Szkolenie zarówno dla sędziów, jak i urzędników sądowych odbyło się w trybie online 11 marca – informuje Monika Pawłowska-Radzimierska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Łodzi. Jak zaznacza, były one przeznaczone wyłącznie dla apelacji łódzkiej.
Pozostali sędziowie, z którymi rozmawialiśmy, mówią, że nie słyszeli o tym, aby do ich sądów wpłynęła oferta przeszkolenia z zakresu informatyzacji postępowania sądowego. A wielu z nich uważa, że takie kursy mogą być użyteczne.
– Chętnie dowiedziałbym się czegoś nowego, co mogłoby mi ułatwić prowadzenie wideokonferencji – przyznaje sędzia Mucha.
Przytakuje mu sędzia Pawłowska-Radzimierska. Jak mówi, już teraz wiele rozpraw jest prowadzonych w jej sądzie w trybie online, jednak po odpowiednim przeszkoleniu sędziom jeszcze łatwiej byłoby podejmować decyzje o wyborze tej formy.
Są jednak i tacy sędziowie, którzy nie czują potrzeby skorzystania z oferty szkoleniowej KSSiP.
– Nie jest zainteresowana braniem udziału w tego typu szkoleniu, gdyż dość szybko i właściwie bezproblemowo przestawiłam się na taką formę prowadzenia rozpraw – podkreśla sędzia Urbańska. Nie wyklucza jednak, że są sędziowie, którzy mogą mieć pewne opory i takie szkolenie może im pomóc w ich przełamaniu.
Z kolei sędzia Stoces wytyka resortowi, że decyzja o przeszkoleniu sędziów z zakresu prowadzenia rozpraw online została podjęta zdecydowanie zbyt późno.