Nie udało się wczoraj Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego zdecydować ostatecznie o tym, czy należy uchylić immunitet znanej krakowskiej sędzi Beacie Morawiec. We wtorek skład orzekający postanowił odroczyć posiedzenie w tej sprawie.
Nie udało się wczoraj Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego zdecydować ostatecznie o tym, czy należy uchylić immunitet znanej krakowskiej sędzi Beacie Morawiec. We wtorek skład orzekający postanowił odroczyć posiedzenie w tej sprawie.
To efekt złożenia przez trójkę obrońców sędzi szeregu wniosków proceduralnych, w których kwestionowali oni zarówno niezależność składu orzekającego, jak i właściwość ID SN do rozstrzygania w przedmiocie zażalenia na uchwałę zezwalającą na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędzi Beaty Morawiec. Przy czym pełnomocnicy domagali się, aby wnioski te zostały rozpoznane przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, a nie przez samą ID. A swoje żądanie oparli na tzw. ustawie kagańcowej (Dz.U. z 2020 r. poz. 190 ze zm.). Wprowadzono nią bowiem zmianę, zgodnie z którą to właśnie do właściwości IKNiSP należy rozpoznawanie wniosków o wyłączenie sędziego, jeżeli wniosek ten zawiera zarzut braku niezależności sądu lub niezawisłości sędziego.
– Uważamy, że, choć rozwiązanie to dalekie jest od oczekiwanego przez nas ideału, jest to zawsze lepsze od tego, żeby orzekała w tej kwestii ID – podkreślał mec. Radosław Baszuk, jeden z obrońców sędzi Morawiec.
Zgodnie z wczorajszą decyzją ID SN wniosek o wyłączenie składu orzekającego w tej części, w której powołano się w nim na uchwałę trzech połączonych izb SN (sygn. akt BSA I-4110-1/20), a więc w której dotyczy on braku niezależności sądu, trafi do IKNiSP SN. Natomiast nad argumentami mającymi świadczyć o konieczności odsunięcia od sprawy przewodniczącego składu orzekającego Jana Majchrowskiego oraz sprawozdawcy Pawła Zuberta pochyli się inny skład orzekający ID SN.
W przypadku Majchrowskiego chodzi o jego oświadczenie, w którym stwierdził, że Rada Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego ingerowała w jego niezawisłość sędziowską, wydając uchwałę potępiającą uchylenie immunitetu sędzi Beaty Morawiec.
– Nie przesądzamy, w którą stronę te naciski miałyby mieć miejsce. Jednak już samo oświadczenie budzi wątpliwości co do bezstronności pana Majchrowskiego w tej sprawie – mówił sędzia Maciej Czajka, kolejny obrońca Beaty Morawiec.
Z kolei trzeci z obrońców, sędzia Sądu Okręgowego w Opolu Anna Korwin-Piotrowska, tłumaczyła, że wątpliwości co do bezstronności Pawła Zuberta wiążą się z jego przeszłością zawodową. Zanim trafił do SN, był prokuratorem w Prokuraturze Regionalnej w Katowicach, gdzie z kolei pracował Bogdan Święczkowski, obecny prokurator krajowy i tym samym bliski współpracownik ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Skład orzekający zdecydował również, że zgodnie z żądaniem obrońców sędzi Morawiec IKNiSP SN zajmie się także wnioskiem o stwierdzenie braku kognicji ID SN w sprawie o uchylenie immunitetu i przekazanie jej do Izby Karnej SN.
– Chodzi nam tylko o to, żeby ten proces był procesem uczciwym, rzetelnym, takim, jaki powinien przysługiwać każdemu obywatelowi w tym kraju, bez względu na to, czy jest sędzią, czy wykonuje jakąkolwiek inną funkcję społeczną, czy też inny zawód. Tylko i wyłącznie uczciwy proces może bowiem wykazać to, że wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu pani sędzi jest całkowicie bezzasadny. Nie jest to kwestia obstrukcji procesowej, ale jedynie dążenia do tego, aby ten proces był uczciwy – podkreśla sędzia Czajka. Jak dodawała, izbą, która gwarantuje taki uczciwy proces, jest właśnie IK SN, która w poprzednim stanie prawnym rozpoznawała wnioski o wyrażenie zgody na pociągniecie do odpowiedzialności karnej sędziów.
ID SN będzie musiała w międzyczasie pochylić się jeszcze nad jedną kwestią proceduralną. Zażalenie na październikową uchwałę uchylającą immunitet sędzi Morawiec złożył bowiem, także na korzyść sędzi, zastępca rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Krakowie. 28 stycznia br. skład orzekający ID SN postanowił jednak pozostawić to zażalenie bez rozpoznania. Uznał, że zastępca rzecznika jest osobą nieuprawnioną. Jak napisano w uzasadnieniu postanowienia, rzecznik dyscyplinarny może kwestionować uchwałę jedynie wówczas, gdy sąd I instancji zdecyduje o nieuwzględnieniu wniosku o pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności dyscyplinarnej. To postanowienie zostało zaskarżone przez obrońców Beaty Morawiec, a skład orzekający zgodził się, że kwestię tę należy rozstrzygnąć przed przystąpieniem do meritum sprawy.
Zgodnie z wczorajszą decyzją Izby Dyscyplinarnej wniosek o wyłączenie składu orzekającego w części, w której dotyczy braku niezależności sądu, trafi do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama