Zmiana umowy o usługi telekomunikacyjne zazwyczaj daje klientom prawo do odstąpienia od niej. Zwłaszcza, gdy chodzi o wzrost cen za połączenia telefoniczne czy transfer internetowy. Zgodnie z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jeśli jednak podwyżka jest powiązana z obiektywnymi wskaźnikami ustalanymi przez instytucje publiczne, to tak naprawdę nie dochodzi do zmiany umowy. Oznacza to, że abonentom nie przysługuje prawo do jej wypowiedzenia.
Trybunał rozpoznawał sprawę spółki A1 Telekom Austria. W umowach z konsumentami stosuje ona klauzulę, która odbiera prawo do zerwania kontraktu, jeżeli opłaty są waloryzowane w zależności od rocznego obiektywnego wskaźnika cen konsumpcyjnych ustalonego przez Statistik Österreich (austriacki urząd statystyczny).
Verein für Konsumenteninformation (austriackie stowarzyszenie konsumentów) zaskarżyło to postanowienie uznając je za niedozwoloną klauzulę. Sprawa dotarła do austriackiego Sądu Najwyższego (Oberster Gerichtshof), a ten postanowił poradzić się TSUE. Zgodnie z czwartkowym wyrokiem – waloryzacja wysokości opłat oparta o obiektywnym wskaźniku cen konsumpcyjnych nie oznacza zmiany umowy. Klauzula odmawiająca prawa do wypowiedzenia umowy jest więc zgodna z prawem.
„Waloryzacja opłat przewidziana w umowie, w zakresie, w jakim jest oparta na jasnej, precyzyjnej i publicznie dostępnej metodzie indeksowania, i wynika z decyzji oraz mechanizmów należących do sfery publicznej, nie może stawiać użytkowników końcowych w sytuacji umownej innej niż ta wynikająca z umowy” - napisał Trybunał w czwartkowym wyroku.
Co ten wyrok oznacza dla klientów w Polsce? W tej chwili niewiele, gdyż polskie firmy telekomunikacyjne raczej nie stosują podobnych klauzul w swych umowach. Po wydaniu tego orzeczenia mogą jednak zacząć przewidywać waloryzację w oparciu o wskaźniki Głównego Urzędu Statystycznego. Czy to zrobią? Trudno odpowiedzieć na to pytanie, ale dotychczas, ze względu na zaostrzającą się konkurencję, stawki za połączenia były zazwyczaj z roku na rok obniżane.