Trzy połączone skargi – Ilievska, Zdraveva oraz Ribarev przeciwko Macedonii Północnej – dotyczyły odwołania z urzędu sędziów przez Państwową Radę Sądownictwa (SJC), organ odpowiedzialny za powoływanie sędziów, ich kariery oraz postępowania dyscyplinarne. Skarżący – sędzia sądu I instancji, sędzia sądu apelacyjnego oraz sędzia Sądu Najwyższego – zostali w latach 2020–2022 odwołani z urzędu z powodu rzekomego uchybienia obowiązkom. Każde z nich odwołało się od pierwszej decyzji o odwołaniu do panelu odwoławczego – specjalnej formacji orzekającej działającej w ramach Sądu Najwyższego, złożonej z dziewięciu sędziów wybieranych w drodze losowania. Panele te uchyliły pierwsze decyzje SJC i przekazały sprawy do ponownego rozpoznania, wskazując konkretne uchybienia i związane z nimi wytyczne.

Iluzoryczne prawo do odwołania

Po ponownym rozpoznaniu SJC raz jeszcze odwołała wszystkich skarżących. Gdy ci złożyli kolejne odwołania, zostali poinformowani, że zgodnie z art. 72 ust. 6 ustawy o SJC nie przysługuje im już odwołanie od decyzji podjętej po uchyleniu i przekazaniu sprawy.

W przypadkach Zdravevej i Ribareva Sąd Najwyższy próbował mimo to powołać nowy panel odwoławczy i zwrócił się do SJC o nadesłanie akt sprawy. Rada odmówiła ich przekazania, co doprowadziło do bezterminowego zawieszenia postępowań. W rezultacie żaden sąd nie zbadał merytorycznie odwołań skarżących od drugiej decyzji SJC.

Kiedy sąd jest sądem?

Przed trybunałem w Strasburgu skarżący zarzucili Macedonii naruszenie art. 6 ust. 1 (prawo dostępu do sądu) oraz art. 13 (prawo do skutecznego środka odwoławczego) Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Zdraveva podniosła również zarzut naruszenia zasady pewności prawa (skargi nr 19689/21, 42794/22). Ribarev kwestionował natomiast sposób obliczenia terminów procesowych przy wszczęciu wobec niego postępowania dyscyplinarnego (skarga nr 39987/22).

Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku z 13 listopada 2025 r. w pierwszej kolejności uznał, że SJC jest sądem w rozumieniu art. 6 ust. 1 konwencji – jest to organ powołany ustawą, działający w sposób ciągły, kompetentny do rozstrzygania spraw dotyczących kariery, odpowiedzialności dyscyplinarnej i odwoływania sędziów. Postępowania dyscyplinarne dotyczące sędziów odnoszą się zatem do ich praw cywilnych, a skarżącym przysługuje ochrona wynikająca z art. 6 konwencji.

Kontrola realizacji wyroku a prawo do sądu

Następnie strasburscy sędziowie zbadali, czy zakaz odwołania od decyzji wydanej po przekazaniu sprawy jest zgodny z konwencją. Podkreślili, że samo istnienie środka zaskarżenia nie wyczerpuje prawa dostępu do sądu: istotne jest, aby środek ten był praktyczny i efektywny, a organ odwoławczy miał realną możliwość zweryfikowania, czy jego wiążące wskazówki zostały wykonane.

W każdej ze spraw panele odwoławcze szczegółowo wskazały uchybienia w decyzjach SJC i wydały jasne instrukcje dotyczące dalszego postępowania. Gdy jednak rada ponownie odwołała skarżących, nie istniał żaden skuteczny mechanizm, który pozwalałby ocenić, czy te wskazówki zostały wykonane. Panele nie mogły ponownie rozpatrzyć spraw, Sąd Najwyższy nie mógł wymusić przekazania akt, a żaden inny organ nie miał kompetencji do sprawowania kontroli.

Trybunał uznał takie rozwiązanie za szczególnie niepokojące w kontekście znaczenia prawidłowego funkcjonowania mechanizmów odpowiedzialności sędziowskiej dla niezależności wymiaru sprawiedliwości. W praktyce bowiem brak możliwości kontroli czynił pierwsze odwołanie pozbawionym sensu, a brak jakiegokolwiek środka prawnego oznaczał, że skarżący zostali faktycznie pozbawieni prawa do sądu.

ETPC: konieczna jest praktyczna skuteczność

W konsekwencji ETPC stwierdził, że prawo skarżących do sądu zostało ograniczone w stopniu naruszającym samą istotę tego prawa, co stanowiło naruszenie art. 6 ust. 1 konwencji. Wobec tego naruszenia trybunał uznał za zbędne odrębne badanie zarzutów z art. 13.

Wyrok podkreśla utrwalone stanowisko ETPC, że formalnie istniejący środek odwoławczy nie wystarcza, jeżeli brakuje gwarancji jego praktycznej skuteczności. System, w którym organ odwoławczy nie może zweryfikować wykonania swoich wiążących zaleceń, pozbawia jednostkę realnej ochrony prawnej. ©℗