Od dziś obowiązuje nowela prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz.U. z 2025 r. poz. 142). I choć akt ten wprowadza kilka istotnych zmian, to jednak nie rozwiązuje żadnego z poważniejszych problemów, z jakimi od lat borykają się sądy administracyjne.
Bez wydruku z KRS
Nowe przepisy przewidują, że strony postępowań przed sądami administracyjnymi nie będą już musiały dostarczać dokumentów potwierdzających pełnomocnictwo, jeśli sąd może samodzielnie zweryfikować te dane w dostępnych rejestrach online. Co ciekawe, podobny przepis od wielu lat funkcjonuje w postępowaniu cywilnym. Dotychczasowa rozbieżność między procedurą cywilną a sądowoadministracyjną była więc trudna do zrozumienia.
– W praktyce chodziło głównie o odpisy z Krajowego Rejestru Sądowego, które chociaż sąd mógł sprawdzić elektronicznie, trzeba było drukować i dołączać do akt sprawy. Brak takiego odpisu orzecznictwo traktowało jako brak formalny, co często kończyło się odrzuceniem skargi. To był ewidentny przejaw nadmiernego formalizmu – twierdzi Michał Siembab, radca prawny w kancelarii GKR Legal.
Z kolei Marcin Bandurski, adwokat i doradca restrukturyzacyjny, wspólnik w kancelarii PROKURENT uważa, że praktyczne znaczenie nowych przepisów będzie raczej niewielkie. – Nie likwidują one np. obowiązku załączania pełnomocnictw dla adwokata czy radcy prawnego, bo nie wynikają one z żadnego publicznego rejestru – podkreśla prawnik.
Przyjaciel także w sądzie administracyjnym
Od dziś w postępowaniu sądowoadministracyjnym będzie można korzystać z instytucji przyjaciela sądu (amicus curiae). Oznacza to, że jeśli w sprawie pojawią się istotne wątpliwości, sąd będzie mógł zwrócić się do organizacji społecznej lub organu administracji publicznej o opinię ważną dla rozstrzygnięcia sprawy. Podobne rozwiązanie istnieje w procedurze cywilnej w postaci „istotnego poglądu” organizacji pozarządowej na żądanie sądu (art. 63 kodeksu postępowania cywilnego) oraz uprawnień sektorowych rzecznika praw obywatelskich czy prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów do przedstawiania poglądu istotnego dla sprawy.
– Przy wdrażaniu nowelizacji kluczowe będzie zachowanie transparentności doboru podmiotów, które będą pełnić rolę przyjaciela sądu i wyrażać swoje opinie – uważa mec. Marcin Bandurski. Dodaje również, że sądy będą musiały pilnować, by nie tworzyć „bocznego kanału” do lobbingu.
Pojawiają się również obawy, że przyjaciel sądu może mieć negatywny wpływ na czas trwania postępowania przed sądem.
– Sprawy mogą toczyć się dłużej, co z kolei ponownie będzie w opozycji do dążenia do sprawnego przeprowadzenia procesu – podkreśla Agata Duda-Bieniek, radca prawny oraz doradca restrukturyzacyjny.
Łączenie spraw sądowych i zażalenia
Sądy administracyjne zyskały również od dziś większą swobodę w łączeniu podobnych postępowań, które są zbieżne pod względem stanu faktycznego, ale różnią się stopniem skomplikowania innych elementów. Ma to przyspieszyć rozstrzyganie spraw i lepiej odpowiadać interesowi stron, np. w sprawach podatkowych.
– Łączenie podobnych spraw ma realny potencjał do odciążenia sądów i przyspieszenia orzekania w przypadku spraw masowych. Czas jednak pokaże, czy nie będzie to prowadziło do nadmiernego przedłużania postępowań w przypadku spraw bardziej skomplikowanych. W takim przypadku regulacja mogłaby przynieść skutek odwrotny do zamierzonego – ostrzega mec. Agata Duda-Bieniek.
Nowelizacja przewiduje również, że jeśli sąd uwzględni zażalenie, możliwy będzie automatyczny zwrot uiszczonego wpisu. Dotychczas przepisy dopuszczały taki zwrot jedynie w sytuacji, gdy zażalenie dotyczyło ukarania grzywną. Nowa regulacja obejmuje wszystkie zażalenia.
Zdaniem Kamila Pawła Szmidta, adwokata w kancelarii RESIST Rezanko Sitek, wyeliminowanie sytuacji, w której skarżący narażony jest na ponoszenie dodatkowych kosztów spowodowanych wydaniem wadliwego postanowienia przez sąd, jest zmianą konieczną i racjonalną.
– Automatyczny zwrot wpisu od uwzględnionego zażalenia to z pozoru „detal”, ale w skali tysięcy zażaleń ograniczy mikrospory o koszty i biurokrację po stronie sekretariatów. Zbędna będzie również dodatkowa korespondencja z prośbą o zwrot kosztów – dodaje mec. Marcin Bandurski.
Brakuje reformy
W opinii prawników omawiane zmiany nie stanowią jednak odpowiedzi na problemy, na które praktycy występujący przed sądami administracyjnymi wskazują od lat.
– Jednym z głównych problemów, z którymi mierzą się uczestnicy postępowań, jest czas potrzebny na wydanie rozstrzygnięcia przez Naczelny Sąd Administracyjny. O ile w I instancji sądownictwo administracyjne działa sprawnie i można uzyskać rozstrzygnięcie w ciągu kilku miesięcy (zazwyczaj 3–4), to oczekiwanie na orzeczenie NSA potrafi trwać latami – komentuje dr Hubert Zieliński, radca prawny w Filipiak Babicz Legal & Tax.
Według niego jest to szczególnie dotkliwe w sprawach, w których przedsiębiorca lub obywatel zostaje obciążony karami bądź odpowiedzialnością za zobowiązania podatkowe. Sądy administracyjne niechętnie bowiem wstrzymują wykonywanie decyzji niekorzystnych dla strony.
Z kolei mec. Marcin Bandurski postuluje, by uprościć rygory skargi kasacyjnej, wzmocnić uprawnienia sądu w zakresie przeciwdziałania przewlekłości i bezczynności organów oraz wprowadzić pełną, jednolitą i przewidywalną cyfryzację doręczeń.
Agata Duda-Bieniek, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny, zaznacza, że realnym usprawnieniem procedury administracyjnej byłoby np. poszerzenie uprawnień sądu administracyjnego do wydawania orzeczeń reformatoryjnych czy rozszerzenie zakresu postępowania dowodowego przed sądem, szczególnie w sprawach skomplikowanych faktycznie.
- Mogłoby to znacząco poprawić jakość orzeczeń. Docelowo zależy nam na sprawnie i merytorycznie przeprowadzonym postępowaniu, a nie na sytuacji, w której obywatel uzyskuje rację co do błędu organu, ale postępowanie musi się rozpocząć od nowa – komentuje prawniczka.
Z kolei mec. Piotr Szulc, radca prawny prowadzący własną kancelarię, uważa, że z perspektywy praktyki wciąż brakuje bardziej zdecydowanego postawienia na cyfryzację. Szersze wykorzystanie doręczeń elektronicznych, e-protokołu czy pełniejszy, intuicyjny dostęp do akt online mogłyby realnie odformalizować procedurę i przyspieszyć rozpoznawanie spraw.
Etap legislacyjny
Ustawa weszła w życie