- Choroby takie jak niedoczynność tarczycy czy Hashimoto nie da się wyleczyć. Możemy za to dokonać remisji objawów oraz wpłynąć na miano przeciwciał. A to już dużo – tłumaczy Eva Galant, założycielka i CEO aplikacji Hashiona.

Hashiona, to aplikacja założona przez mieszkającą w Londynie Evę Galant. Ma już ponad 10 tysięcy użytkowników. Ta liczba może szybko się podwoić wraz z udostępnieniem aplikacji dla użytkowniczek i użytkowników iPhonów.

W Polsce diagnozuje się coraz więcej osób z problemami tarczycy, głównie kobiet. Choroba ta przez wiele lat była lekceważona, a pacjenci średnio dopiero po ośmiu latach otrzymywali prawidłową diagnozę. Tymczasem objawy Hashimoto są uciążliwe dla codziennego życia – to m.in. wieczne zmęczenie, rozkojarzenie, obniżony nastrój. Trudno z nimi walczyć nie wiedząc jak i nie mając na tę chorobę lekarstwa. Postanowiliśmy zapytać jak Hashiona – aplikacja prowadząca pacjentów za rękę do remisji choroby może pomóc chorym.

Proszę powiedzieć, do czego w zasadzie służy aplikacja Hashiona?

Aplikacja poprawia jakość życia osób chorujących na niedoczynność tarczycy i/lub Hashimoto, a także pomaga pacjentowi pracować nad obniżeniem charakterystycznych dla chorób autoimmunologicznych przeciwciał we krwi.

Edukuje w zakresie zdrowia tarczycy, inspiruje do wdrażania zdrowych nawyków, ułatwia kontakt ze specjalistami z zakresu zdrowia tarczycy oraz uczy samoobserwacji swoich objawów i ich wyzwalaczy. To szczególnie ważne, ponieważ choroby autoimmunologiczne, wiążą się z wieloma innymi schorzeniami, które najłatwiej odkryć poprzez codzienne trackowanie, chociażby swojego samopoczucia, diety czy suplementacji.

A co ze wsparciem w samej chorobie, czy pozwala np. na remisję objawów?

W aplikacji znajdziemy program "Krok po kroku do remisji". To inspiracje na posiłki zgodne z dietą przy Hashimoto oraz krótkie, rzetelne artykuły pisane przez naszych ekspertów. Możemy też ustawić notyfikacje przypominające o przyjęciu leków. Program pomaga wejść w stan remisji objawów – dostajemy informacje od użytkowniczek, że dał im więcej wiedzy niż lekarze czy internet.

Program pomaga wprowadzić w życie krok po kroku proste i zdrowe nawyki, które pomagają złagodzić objawy choroby. Sam program został stworzony na bazie analizy ponad 1200 artykułów medycznych i weryfikowany przez lekarzy różnej specjalizacji: lekarzy POZ, endokrynologów, ginekologów, psychologów czy specjalistów od zmian zachowań. Program w każdym tygodniu skupia się na innym problemie, angażując użytkowników do zmian stylu życia.

Na jakim etapie jest aktualnie budowane rozwiązanie?

Przez ostatni rok udało nam się zakończyć beta-testy aplikacji i wypuścić jej w pełni działającą wersję, pozbawioną błędów o przejrzystej strukturze przyjaznej dla każdego użytkownika. Dokonaliśmy tego dzięki naszym użytkownikom, którzy na bieżąco informowali nas, co im w aplikacji odpowiada, a co wymaga zmiany. Aplikację udostępniliśmy w tym roku w App Store oraz otworzyliśmy się na rynek angielski i amerykański.

A co z rynkiem polskim?

Dodatkowo otworzyliśmy pierwszą w Polsce Klinikę Hashimoto w pełni online. Bez kolejek, bez długich terminów, o wysokiej jakości leczenia. Udało nam się powołać zespół medyczny, który wspólnie w holistyczny sposób dążyć będzie do remisji objawów Hashimoto każdego zapisanego pacjenta przez okres 6 miesięcy. To jedyne takie miejsce, gdzie pacjentem jednocześnie opiekować się będzie nie jeden specjalista, a cały ich zespół: lekarz funkcjonalny, endokrynolog, dietetyk kliniczny i trener zdrowia. Klinika zapewnia również wsparcie mentalne, badania krwi bez wychodzenia z domu i indywidualnie dobraną suplementację.

Jakie technologie wykorzystuje aplikacja, czy potrzebne są np. dane od użytkownika?

Aplikacja jest medyczna, a każdy pacjent to osobna, indywidualna i ciekawa historia. Dlatego aplikacja bazuje głównie na danych od użytkownika. Hashiona przypomni Ci, kiedy masz zażyć swoje leki, wskaże Ci zależności między odczuwanymi objawami a zgłaszanymi "wyzwalaczami" takimi jak dieta, aktywność fizyczna czy stres. Natomiast program "Krok po kroku do remisji" został opracowany na podstawie doświadczenia naszych specjalistów oraz danych globalnych. Co warto zaznaczyć — bazujemy jedynie na EBM, czyli evidence based medicine.

Rozumiem, że śledzenie objawów oraz kontakt z chorymi i lekarzami to ważna kwestia, ale czy aplikacja wycisza chorobę rzeczywiście, ile potrzeba na to czasu?

Choroby takie jak niedoczynność tarczycy czy Hashimoto nie da się wyleczyć. Możemy za to dokonać remisji objawów oraz wpłynąć na miano przeciwciał. A to już dużo. Zaufało nam już ponad 10 tysięcy użytkowników, którzy zgłaszają nam poprawę stanu zdrowia podczas używania Hashiony. Program "Krok po kroku do remisji" trwa 20 tygodni i w tym czasie edukuje oraz pomaga wdrożyć zdrowe nawyki, które realnie pomagają wyciszyć objawy. Jednak to, ile cały proces potrwa, zależy przede wszystkim od zaangażowania użytkownika. Każdy pacjent jest inny, ma inną historię leczenia więc różną ilość czasu zajmie mu dojście do remisji. Ale co ważne — jesteśmy z nim na każdym etapie leczenia, notyfikacje przypominają mu o zdrowych nawykach i motywują do walki. Wsparcie mentalne jest tu niezwykle istotne, bo wszystko zaczyna się przecież w głowie.

Aplikacja nie jest, jak rozumiem, narzędziem medycznym, czy planujecie wdrożenie certyfikowanych rozwiązań, ew. z obszaru IoT, który by monitorowały stan chorego?

Aplikację jak najbardziej możemy zaliczyć do medycznych. Bo choć nie mierzy tętna czy ciśnienia krwi, to wprowadzając do niej dane na temat swoich objawów i ich wyzwalaczy, pokazuje nam korelację między nimi. Pomaga to w diagnostyce między innymi nietolerancji na gluten czy nabiał, często występujących w Hashimoto. Dodatkowo w aplikacji są już dostępne odpłatne telekonsultacje z dietetykiem klinicznym, endokrynologiem czy lekarzem funkcjonalnym. Działa jak przychodnia w zasięgu ręki. Pandemia pokazała, jak wielkim wsparciem telemedycyna może być dla każdego z nas. Pomaga na kontakt z najlepszymi specjalistami bez względu na czas, miejsce zamieszkania czy stan zdrowia. Jest też możliwość zakupienia indywidualnego jadłospisu przygotowanego przez naszych dietetyków klinicznych, a niebawem będzie można też zamówić wizytę pielęgniarki, która zrobi nam testy krwi, a także wysyłkę suplementów z dostawą do domu.

W przyszłości Hashiona planuje integrację aplikacji z dostępnymi na rynku rozwiązaniami IoT takimi jak Fitbit, Apple Watch i tym podobne.

Jak widzi Pani przyszłość Hashiony, czym aplikacja odróżnia się od innych?

Hashiona to jedyna taka aplikacja w języku polskim skupiająca się na holistycznym podejściu do tematu tarczycy i jej zdrowia. Łączy w sobie elementy samokontroli, edukacji i pomocy w leczeniu. Hashiona powstała z rąk osoby, która sama choruje na Hashimoto, która rozumie naszych użytkowników, ich potrzeby i obawy. To czyni ją realnie pomocną. Ale co najważniejsze, stworzyliśmy całą społeczność wokół Hashiony. Bo za każdą aplikacją stoją przecież ludzie! Prężnie działająca grupa na Facebooku gdzie użytkowniczki wspierają się wzajemnie, dyżury live z naszymi dietetykami oraz webinary ze specjalistami. Nasi użytkownicy czują, że wreszcie nie są w tym wszystkim sami.

Bardzo uważnie analizujemy potrzeby naszych użytkowników i rynku, a następnie wprowadzamy zmiany, które spełniają ich oczekiwania. Rozwijamy nowe funkcje, ale poszerzamy też te, które już istnieją. Teraz z wielkim zaangażowaniem działamy z Kliniką Hashimoto, której jednym z elementów jest właśnie korzystanie z pełnej wersji aplikacji. Pomaga to w komunikacji między pacjentem i lekarzem.

Na ile ta aplikacja jest ważna dla chorych. Czy można mówić o Hashimoto jak o globalnym problemie?

Dane są dość martwiące. Zarówno jeśli chodzi o zachorowalność, jak i dostępność lekarzy w tym zakresie. W samych Stanach Zjednoczonych jest około 20 milionów osób chorujących na 1000 endokrynologów. W Polsce nie jest lepiej — średni czas oczekiwania na wizytę u endokrynologa na NFZ wynosi 209 dni. A sama wizyta, jak zgłaszają pacjenci, trwa średnio 10 minut, podczas których lekarz czasowo ma możliwość jedynie zmienić dawkę leku. Na całym świecie choruje około 480 milionów ludzi. Rocznie ta liczba zwiększa się o 1,5 miliona osób. A i ile jest niezdiagnozowanych? Tego nie wiemy, ale biorąc pod uwagę niską dostępność endokrynologów oraz trudną diagnostykę, jest ich niezwykle wielu. Co gorsze, choroba Hashimoto może dawać nawet 45 różnych objawów, często niespecyficznych, które są bagatelizowane lub błędnie diagnozowane.