Początek roku akademickiego to na ogół okres wzmożonego ruchu na rynku mieszkań na wynajem. W tym roku, jak wskazują eksperci z Grupy Morizon-Gratka, zainteresowanie najmem pozostaje jednak ograniczone. „Choć końcówka wakacji i początek roku akademickiego tradycyjnie ożywiły rynek, nie widać już kolejek po mieszkania ani tzw. castingów na najemców. Czynsze w większości dużych miast pozostają stabilne” – czytamy w raporcie.

Autorzy badania podkreślają, że wciąż dostępna jest szeroka oferta mieszkań, choć liczba lokali spadła w skali roku o ok. 7 proc. „Z rynku w pierwszej kolejności znikały oferty najtańsze – o mniejszych metrażach, w standardzie popularnym i/lub w mniej atrakcyjnych lokalizacjach” – piszą w raporcie eksperci.

Wynajem kawalerek drożeje powoli

Brak bodźców popytowych ze strony studentów przekłada się na ceny ofertowe, które nie notują wyraźnych wzrostów względem zeszłego roku. Najbardziej popularne wśród żaków lokale – a więc 1-, i 2-pokojowe – w Warszawie podrożały o zaledwie 1,4-1,9 proc., a we Wrocławiu o 1,8-2,2 proc. Większe różnice cenowe dotyczą natomiast Krakowa i Gdańska, gdzie ceny najmu tych mniejszych mieszkań w ciągu 12 miesięcy urosły odpowiednio o 4,5-5,1 proc. i 0-9 proc.

W efekcie wynajem kawalerki w Warszawie to dziś koszt miesięczny rzędu 2750 zł, w Krakowie, Wrocławiu i Poznaniu 2300 zł, w Gdańsku 2100 zł, a w Łodzi 1700 zł.

Nieco więcej studenci zapłacą za większe metraże. W stolicy za miesiąc życia w mieszkaniu dwupokojowym trzeba płacić średnio 3600 zł, zaś w Krakowie, Wrocławiu i Gdańsku to wydatek rzędu 2900-3100 zł.

Wynajem dużych mieszkań tanieje

Studenci, którzy chcą wynająć większe lokale mieszkalne – np. by dzielić przestrzeń na kilka osób - mogą z dużym optymizmem podchodzić do szukania najlepszych ofert. Wynajem 4-pokojowych mieszkań jest dziś bowiem tańszy niż przed rokiem we wszystkich największych miastach Polski – od spadku rzędu 3,8 proc. w Krakowie do obniżek o 8,3 proc. w Łodzi.

Za 4 pokojowe w Warszawie zapłacimy miesięcznie 5700 zł, choć przed rokiem średnia była o 300 zł wyższa. Ponad 5 tys. zł miesięcznie 4 pokoje będą nas kosztować jeszcze w Gdańsku i Krakowie. Tak jak w przypadku kawalerek, najniższe ceny najmu dużych mieszkań dotyczą Łodzi – średni czynsz za 3 pokoje to 2800 zł, a za 4 – 3750 zł. Oznacza to, że wynajem 4 pokoi jest w Warszawie o 52 proc. droższy niż w oddalonej o 110 km Łodzi. Z kolei w największym śląskim mieście - Wrocławiu - czynsz miesięczny za 4-pokojowy lokal to 4900 zł.

Oferta lokali na wynajem się zawęża

Z analizy Grupy Morizon-Gratka wynika, że za prawie 75 proc. popytu na rynku najmu mieszkań w sierpniu odpowiadali klienci poszukujący mieszkań małych, czyli kawalerek i lokali 2-pokojowych.

„Tylko 25 proc. klientów na najem poszukiwała mieszkań większych; średnio co piąty poszukujący (20,5 proc.) zainteresowany był mieszkaniem 3-pokojowym, a tylko co dwudziesty (4,7 proc.) dużym mieszkaniem lub apartamentem z co najmniej czterema pokojami” – czytamy w raporcie.

Eksperci rynku nieruchomości zwracają też uwagę, że część właścicieli mieszkań, którzy nie są w stanie ich wynająć, decyduje się na ich sprzedaż, co zawęża ofertę lokali dla studentów, chcących znaleźć lokum na kilka czy kilkanaście miesięcy.

„Zaobserwować można w ten sposób naturalny proces samoregulacji obu segmentów rynku. Skutkuje to dodatkową podażą nowych ofert na rynku sprzedaży i zauważalnym odpływem ofert z rynku najmu. W ten sposób na obu rynkach dokonuje się naturalna samoregulacja” – piszą analitycy portalu Grupy Morizon-Gratka.