Zgodnie z danymi portalu podkluczyk.pl do stycznia 2025 r. realne ceny mieszkań – a więc uwzględniając inflację - rosły. Szczyt wzrostów przypadł na połowę 2024 r. gdy wskaźnik podwyżek przekraczał 20 proc. w ujęciu rocznym.
Od początku tego roku mamy do czynienia z odwróconym trendem, który z miesiąca na miesiąc się pogłębia. W kwietniu 2025 r. koszt zakupu mieszkania – wedle stawek ofertowych – był realnie o 4,7 proc. niższy niż rok wcześniej, a w maju 2025 r. o 5,4 proc.
W jakim mieście ceny mieszkań w maju spadły najmocniej?
Jeśli chodzi o wartości nominalne – a więc bez odniesienia do wskaźnika inflacji - oraz w podziale na miasta to dane portalu podkluczyk.pl wskazują, że rynek jest niejednorodny.
Spośród miast wojewódzkich wyraźnie w górę w ciągu roku poszły ceny lokali w Zielonej Górze (o 13 proc.), Katowicach (9 proc.) i Kielcach (6 proc.). Niższe oferty dotyczą natomiast Warszawy (o 5 proc.) i Gorzowa (4 proc.).
Jeśli spojrzymy natomiast na miasta z populacją przekraczającą 100 tys., to od pozostałych wyraźnie odstaje rynek mieszkań w Gdyni. Po pierwsze dlatego, że jest jedynym niewojewódzkim miastem wśród 13 najdroższych polskich rynków mieszkaniowych. Ceny mieszkań w portowym mieście są obecnie 5. najwyższymi w kraju, ustępując jedynie Warszawie, Krakowowi, Gdańskowi i Wrocławiowi.
Po drugie Gdynia zanotowała najgłębszy spadek cen względem poziomów z maja 2024 r. – obecnie lokale są tu o 10 proc. tańsze niż przed rokiem.
Rośnie podaż, spada popyt – co dalej z cenami mieszkań?
W ostatnich miesiącach obserwujemy rekordowe tempo budowy nowych mieszkań. W samym 2024 r. deweloperzy uzyskali pozwolenia na ponad 170 tys. lokali – to wzrost o ok. 30 proc. w ciągu roku. Taka podaż przekroczyła realne potrzeby nabywców, co z kolei wygenerowało presję na obniżki cen ofertowych.
Jednocześnie rynek pierwotny i wtórny odczuły ochłodzenie popytu – zwłaszcza w segmencie inwestycyjnym. Właściciele mieszkań kupionych, np. z myślą o tzw. flipach lub wynajmie krótkoterminowym, zaczęli je wystawiać na sprzedaż, próbując „wyjść z inwestycji” przed dalszym spadkiem cen.
Z kolei w stronę wzrostu cen lokali rynek może zmierzać dzięki zapowiadanym obniżkom stóp procentowych. Niższy koszt kredytu może skłaniać coraz więcej klientów do podjęcia decyzji o zakupie mieszkań.