Jak wynika z informacji portalu DomPress, w maju bank PKO BP, który udziela najwięcej kredytów hipotecznych w Polsce, odnotował 66-proc. skok w liczbie napływających wniosków o kredyty mieszkaniowe w porównaniu z majem 2024 r.
Podobne wnioski płyną z danych Biura Informacji Kredytowej, które poinformowało, że w maju kredytem zainteresowanych było ponad 38 tys. osób wobec 27 tys. osób w maju 2024 r. Oznacza to wzrost w ujęciu rocznym o 40 proc. Według danych BIK wzrost liczby osób wnioskujących o kredyt był najwyższy od października 2021 r.
Maj przyniósł też wzrost zainteresowania ofertami na rynku nieruchomości. Jak wynika z danych portalu Otodom.pl, w ciągu tygodnia po ogłoszeniu decyzji o obniżce stóp procentowych liczba odwiedzin serwisu sięgnęła 9 mln, wzrastając o 14 proc. w porównaniu z kwietniem.
Jak poziom stóp wpłynęła na rynek mieszkań?
Tomasz Kaleta, dyrektor zarządzający ds. sprzedaży i marketingu w Develii, ocenia, że praktyce majowa obniżka stóp procentowych zwiększyłazdolność kredytową nabywców o ok. 10 proc.
- Można spodziewać się, że większa dostępność kredytów hipotecznych wpłynie pozytywnie na ożywienie sprzedaży mieszkań, zwłaszcza wśród klientów, którzy wahali się z podjęciem decyzji o zakupie. Już teraz obserwujemy zwiększony ruch w biurach sprzedaży, co przekłada się na wzrost liczby rezerwacji – mówi Kaleta. Dodaje jednak, że z reguły reakcja popytu na zmiany stóp jest opóźniona o kilka miesięcy.
Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu na Warszawę i Wrocław w Grupie Robyg ocenia z kolei, że decyzja RPP z maja miała dla rynku „bardzo duże znaczenie”, bo była sygnałem, że koszty finansowania mieszkań mogą zacząć spadać lub się stabilizować.
- Choć sama zmiana nie była duża i nie przełożyła się jeszcze na drastyczny spadek kosztu kredytu, to z perspektywy klientów istotne było to, że kierunek został jasno zarysowany. Wzrosło poczucie bezpieczeństwa i przewidywalności, co od razu wpłynęło na wzrost aktywności zakupowej – twierdzi Chojecka.
Jak w 2. połowie roku stopy procentowe będą wpływać na koszt kredytów?
Przypomnijmy – w maju Rada Polityki Pieniężnej po raz pierwszy od 19 miesięcy obniżyła stopy procentowe. Spadek kosztu pieniądza wyniósł 0,5 pkt proc. W czerwcu RPP zdecydowała się pozostawić stopy na poziomie z maja. Analitycy rynkowi przewidują, że następne ruchy na stopach nastąpią dopiero jesienią.
Obniżka stóp procentowych sprawia, że kredyty hipoteczne stają się tańsze, co bezpośrednio zwiększa zdolność kredytową potencjalnych nabywców mieszkań. Niższe raty miesięczne zachęcają więcej osób do zakupu nieruchomości, co prowadzi do wzrostu popytu na rynku mieszkaniowym. W rezultacie obserwuje się ożywienie wśród deweloperów, banków oraz pośredników, którzy odnotowują większe zainteresowanie ofertą.
Po czerwcowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej eksperci wskazują, że perspektywa kolejnych – po majowej - obniżek stóp procentowych odsunęła się o kilka miesięcy. Cięcia stóp nie będą też tak duże, jak jeszcze niedawno oczekiwali analitycy.
Polacy mają dość czekania na rządowy program dopłat
Cześć ekspertów od rynku nieruchomości wskazuje też, że majowe ożywienie na rynku mieszkaniowym to efekt zniechęcenia Polaków do dalszego czekania na rządowy program mieszkaniowy. Klienci są rozczarowani brakiem realnych terminów jego wprowadzenia i możliwości uzyskania kredytu na preferencyjnych warunkach, dlaczego zdecydowali się złożyć wnioski kredytowe.
- Spadek oprocentowania stawek kredytu o 0,5 pkt proc. skłonił klientów do większej aktywności w poszukiwaniu mieszkań. To także efekt negatywnej narracji wokół ewentualnych programów dopłat, na które mało kto już liczy, a zatem przestaje uwzględniać w swoich planach – wskazuje Agnieszka Majkusiak, dyrektor sprzedaży w firmie Atal.
Analitycy DomPress wskazują, że brak programu wsparcia sprawia, że za gotówkę sprzedaje się więcej lokali o mniejszej powierzchni.