Nadpłacanie kredytu to jeden ze sposobów ulokowania zgromadzonych oszczędności. Polega on na wpłacie dodatkowych środków, ponad wysokość raty spłacanej zgodnie z harmonogramem. Ta nadwyżka jest odejmowana od kwoty kapitału. Dzięki temu kredytobiorca może szybciej spłacić zobowiązanie, a dodatkowo zmniejszyć koszty odsetkowe. W trakcie nadpłacania do wyboru są dwie opcje - skrócenie okresu kredytowania lub zmniejszenie raty. Która z nich jest bardziej korzystna?
Nadpłaty mogą być dokonywane zarówno w postaci regularnych, ale mniejszych wpłat, jak i w formie dużej, jednorazowej wpłaty. Można je wykonać w dowolnym momencie trwania kredytu. Choć na samym początku różnice w wysokości raty, czy zaoszczędzonych odsetkach nie są znaczne, przy regularnym nadpłacaniu korzyści mogą być ogromne.
Zmniejszenie raty czy skrócenie okresu kredytowania? Co wybrać?
Jeden i drugi sposób ma swoje zalety i wady. W przypadku zmniejszenia raty kredytu korzyści pojawiają się od razu, bowiem już najbliższa spłata będzie nieco niższa. Jeśli chodzi o skrócenie okresu kredytowania, korzyści są odroczone w czasie, jednak w praktyce jesteśmy w stanie zaoszczędzić więcej. Co jeszcze warto wiedzieć?
Zmniejszenie raty - zalety i wady tej formy
Kluczową zaletą dla osób, które decydują się na zmniejszenie raty jest możliwość odciążenia domowego budżetu w każdym kolejnym miesiącu. Jeśli nadpłacamy niewielkie kwoty, na początku różnice będą niewielkie, jednak z biegiem czasu raty staną się coraz mniejsze. Poza tym, w tym przypadku działa pewien psychologiczny mechanizm, który może motywować nas do kolejnych nadpłat kredytu. Widzimy bowiem, że wartość raty sukcesywnie się zmniejsza, razem z odsetkami. Należy też dodać, że niższa rata kredytu zapewnia większe bezpieczeństwo finansowe w przypadku ewentualnej utraty pracy lub innych problemów. W takiej sytuacji po prostu łatwiej będzie ją udźwignąć.
To rozwiązanie ma jednak pewien minus w porównaniu do skrócenia okresu kredytowania - przynosi mniejsze zyski. Płacąc niższe raty przez taki okres kredytowania jak w umowie, bank będzie naliczał odsetki przez długi czas, dlatego też będą one większe. Przykładowymi obliczeniami podzielił się totalmoney.pl.
Zakładamy, że kredytobiorca ma do spłaty 300 tys. zł kredytu oprocentowanego 9 proc. w skali roku, raty równe. Zobowiązanie zostało zaciągnięte na 20 lat i będzie całkowicie spłacone w maju 2044 roku. Miesięczna rata wynosi 1613,2 zł. Kredytobiorca chce nadpłacić kredyt kwotą 50 tys. zł. Wybierając opcję zmniejszenia wysokości raty, po nadpłacie wyniesie ona 1344,33 zł, czyli każdego miesiąca będą generowane oszczędności w wysokości 268,97 zł. W skali roku wyniosą one 3 226,44 zł, zaś w skali 20 lat 14 528,80 zł.
Skrócenie okresu kredytowania - plusy i minusy
Decydując się na skrócenie okresu kredytowania, możemy spłacić zobowiązanie w krótszym terminie niż zakłada harmonogram umowy kredytowej. To rozwiązanie jest bardzo korzystne, bowiem nie będziemy musieli płacić odsetek przez kilka lat, sporo oszczędzając na kosztach kredytu. Jednocześnie jesteśmy w stanie szybciej pozbyć się zobowiązania i odzyskać wolność finansową lub odblokować swoją zdolność kredytową i kupić kolejne mieszkanie.
Minusem tej opcji jest jednak to, że rata kapitałowo-odsetkowa pozostaje na niezmienionym poziomie i na faktyczne benefity musimy czekać dość długo. Warto jednak wrócić do obliczeń totalmoney.pl, aby przekonać się, o ile więcej można zyskać.
Zakładając, że kredytobiorca pozostanie przy miesięcznej racie kredytu 1613,2 zł i po dokonaniu nadpłaty w wysokości 50 tys. zł zdecyduje się skrócić okres kredytowania, w skali miesiąca i roku nie wygeneruje żadnych oszczędności. Spłaci jednak zobowiązanie szybciej o 4 lata 2 miesiące. To z kolei pozwoli mu zaoszczędzić 30 581,51 zł na odsetkach, czyli dwa razy więcej niż przy zmniejszeniu wysokości raty.
Czy banki pobierają prowizję za wcześniejszą spłatę?
Osoby, które zawarły umowę kredytową przed 2017 rokiem mogą płacić wysoką prowizję za wcześniejszą spłatę kredytu. W tym czasie nie obowiązywała bowiem ustawa o kredycie hipotecznym i banki miały w tej kwestii pewną dowolność. Dopiero po 2017 roku weszły przepisy, zgodnie z którymi prowizja nie może wynosić więcej niż 3 proc. wartości spłacanej kwoty kredytu. Poza tym może być pobierana tylko przez okres 36 miesięcy od dnia zawarcia umowy (dotyczy oprocentowania zmiennego). Przy oprocentowaniu stałym prowizja może być pobierana dłużej. Najlepiej sprawdzić te informacje w swojej umowie. Warto zaznaczyć, że obecnie większość banków nie pobiera dodatkowej opłaty.
Kredytobiorca, który chce nadpłacić kredyt i wybrać opcję skrócenia okresu kredytowania, musi pamiętać o jeszcze jednej kwestii. Niektóre banki wymagają w takim przypadku aneksu do umowy kredytowej. Zazwyczaj wiąże się to z dodatkową opłatą wynoszącą od 100 do 400 zł. W takim przypadku może się okazać, że lepszym rozwiązaniem jest jednorazowe nadpłacenie większej kwoty niż kilka mniejszych nadpłat.