Jutro spotkanie ostatniej szansy posłów PO i działkowców w sprawie przyszłości rodzinnych ogrodów działkowych (ROD). Choć porozumienie wydaje się bliskie, to właśnie na ostatniej prostej pojawiły się komplikacje, które mogą utrudnić wprowadzenie przepisów dotyczących 43 tys. hektarów ogródków działkowych.
Jutro spotkanie ostatniej szansy posłów PO i działkowców w sprawie przyszłości rodzinnych ogrodów działkowych (ROD). Choć porozumienie wydaje się bliskie, to właśnie na ostatniej prostej pojawiły się komplikacje, które mogą utrudnić wprowadzenie przepisów dotyczących 43 tys. hektarów ogródków działkowych.
Od momentu zakwestionowania przez Trybunał Konstytucyjny swoistego monopolu Polskiego Związku Działkowców minęło już ok. 16 miesięcy. Od tamtej pory posłowie PO wspólnie z przedstawicielami działkowców próbują wypracować nowe przepisy, które uwzględnią wyrok TK. Czas na to mają do 21 stycznia 2014 roku. I choć wydawało się, że porozumienie jest bliskie, ostatnio pojawiły się komplikacje, które mogą spowodować, że spora część z niemal 4 milionów osób zostanie pozbawiona swoich działek.
Do tej pory działkowcom udało się przeforsować w rozmowach z rządem blisko 30 korzystnych dla siebie poprawek do projektu ustawy. Kością niezgody od dłuższego czasu pozostaje jednak art. 30 dotyczący uwłaszczeń. Zgodnie z nim jeśli działka stanowi własność stowarzyszenia ogrodowego (lub została mu oddana w użytkowanie wieczyste), to na pisemny wniosek działkowca organizacja w terminie 6 miesięcy przenosi na niego te prawa.
W tej kwestii odbyło się już kilka spotkań posłów PO z działkowcami. Kolejne zaplanowane jest na wtorek.
– Działkowcy mają inną koncepcję rozwiązania tej sprawy. Chcą uwłaszczenie uregulować w innej ustawie – mówi nam poseł Stanisław Żmijan, uczestnik spotkania.
Zdaniem PZD zmiana w wersji proponowanej przez PO (uwłaszczenie poprzez prawo współudziału) otwiera możliwość likwidacji ROD-ów pod cele komercyjne.
– Użytkownik wieczysty może korzystać z danej nieruchomości w bardzo szeroki sposób. Osoba, która ma odpowiednie środki kapitałowe, skupi udziały np. w wysokości 20–30 proc. ogrodów, a potem wystąpi do sądu o wyodrębnienie tej części i wówczas nie będzie miała nic wspólnego z ROD – mówi mec. Bartłomiej Piech, pełnomocnik komitetu inicjatywy ustawodawczej.
PZD twierdzi też, że biorąc pod uwagę aktualną, dość skomplikowaną sytuację prawną ogrodów, większość działkowców nie spełni warunków uwłaszczenia proponowanych przez PO.
– W Warszawie warunki te spełnia jeden ogród na 170, a w Katowicach żaden – wylicza mec. Piech.
Dlatego PZD domaga się powszechnego uwłaszczenia działkowców, niezależnie od stanu prawnego działek. Ale przede wszystkim związkowi zależy na tym, by jak najszybciej uchwalić ustawę działkową (zdążyć przed 21 stycznia), a skomplikowaną kwestią uwłaszczeń zająć się później, w odrębnym akcie prawnym.
Zdaniem posła Stanisława Żmijana chodzi jednak o obronę monopolu PZD.
– Działkowcy najbardziej obawiają się tego, że jeśli będą uwłaszczeni, to PZD nie będzie miał możliwości oddziaływania na zbywanie własności – mówi.
Włączenie kwestii uwłaszczenia do projektu działkowego grozi reakcją samorządów, które mogą ponownie zaskarżyć nowe przepisy do TK. Świadczyć o tym może stanowisko Związku Miast Polskich. Podkreśla on, że zgodnie z wcześniejszymi wyrokami trybunału niedopuszczalne jest ustanowienie w ustawie możliwości przenoszenia prawa użytkowania wieczystego bez zgody właściciela, czyli gminy.
Obie strony konfliktu wciąż obstają przy swoim. Nie wiadomo więc, czy i jakie porozumienie uda się wypracować. Mimo to poseł Żmijan uspokaja. – Nie mam wątpliwości, że zdążymy. Przyjmiemy sprawozdanie połączonych komisji i na tym samym posiedzeniu Sejmu odbędzie się czytanie na sali plenarnej – przekonuje poseł.
Czeka na uchwalenie
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama