Rewolucja wywołana nową regulacją wcale nie ułatwi likwidacji rodzinnych ogrodów, ponieważ gminy, przejmując je, musiałyby ponieść tak wysokie koszty wywłaszczenia, że inwestycja przestałaby się opłacać
Ogrody działkowe w Polsce
/
Dziennik Gazeta Prawna
Piotr Gołaszewski, associate z Kancelarii Domański Zakrzewski Palinka
/
Media
Od 19 stycznia 2014 r. gminy i miasta mogą zakładać i likwidować działki na nowych zasadach określonych w ustawie z 13 grudnia 2013 r. o rodzinnych ogrodach działkowych (Dz.U. z 2014 r. poz. 40, dalej: ustawa o ROD). Impulsem do stworzenia nowego aktu prawnego był wyrok z 11 lipca 2012 r. w sprawie K 8/10 (OTK ZU nr 7/A/2012, poz. 78), w którym Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności z konstytucją wielu
przepisów ustawy z 8 lipca 2005 r. o rodzinnych ogrodach działkowych (Dz.U. nr 169, poz. 1419 z poźn. zm.). Jednak utratę mocy obowiązującej przez większość tych przepisów odroczył na 18 miesięcy licząc od dnia opublikowania wyroku w Dzienniku Ustaw. Miały więc przestać obowiązywać 21 stycznia 2014 r. Natomiast wszystkie przepisy tej ustawy, a nie tylko te uznane za niekonstytucyjne przez TK, faktycznie straciły moc 19 stycznia 2014 r., w momencie wejścia w życie ustawy z 13 grudnia 2013 r. o rodzinnych ogrodach działkowych.
Samorządy z rezerwą
Nowe przepisy nie mają na celu wyłącznie likwidacji działek po to, aby włodarze miast i gmin mogli obracać odzyskanym terenem, korzystnie sprzedać go deweloperom albo na nim inwestować, np. w budownictwo mieszkaniowe. Choć wiadomo, że grunty pod ogródkami działkowymi w największych miastach mają olbrzymią wartość. Samorządy obawiają się kosztów, jakie musiałyby ponieść w związku z ich wywłaszczeniem. Według specjalistów od wyceny
nieruchomości z firmy CB Richard Ellis tylko w ośmiu największych miastach w Polsce mają one wartość ok. 30 mld zł.
W dodatku nawet w preambule do nowej ustawy znalazł się zapis o zapewnieniu dalszego istnienia i rozwoju rodzinnych ogrodów działkowych jako stałych elementów infrastruktury gmin, które powinny być uwzględniane w procesie ich rozwoju dla dobra obecnego i przyszłych pokoleń.
Nie wszyscy są zadowoleni
Najwięcej wątpliwości na gruncie ustawy o ROD wywołują
przepisy regulujące sposób likwidacji ROD-ów bez względu na cele w jakich będzie się to odbywało, publiczny lub komercyjny.
– Nowe przepisy w sposób znaczący zmieniły te zasady – tłumaczy radca prawny Bartłomiej Piech. – W przypadku likwidacji na cel publiczny np. budowę
szkoły, czy szpitala mają zastosowanie ogólne zasady dotyczące wywłaszczenia. Ale przymusowa likwidacja ogrodu będzie dopuszczalna również na cel komercyjny. Zgodnie z wyrokiem TK ustawa wzmocniła bowiem pozycję właściciela terenów, gównie gmin, kosztem działkowców – mówi mecenas Piech.
Wyjaśnia przy tym, że w odróżnieniu od dotychczasowych przepisów likwidacja ROD będzie możliwa bez zgody działkowców. Właściciel nieruchomości uzyskał
prawo zgłoszenia żądania likwidacji, a o jej dopuszczalności przesądzi spełnienie określonych w ustawie warunków, a nie stanowisko działkowców.
Pierwszym warunkiem będzie zapis w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego dla takiego terenu. Musi przewidywać przeznaczenie na inny cel niż ogród. Warto podkreślić, że zmiana planu podlega kontroli społecznej. Każdy może zgłaszać uwagi do proponowanych zapisów. Dlatego działkowcy, którzy chcą zachować swój ROD, powinni angażować się w ten proces i przekonywać radnych do swych racji – zauważa Bartłomiej Piech i dodaje, że kolejnym warunkiem który musi być spełniony, jest zagwarantowanie działkowcom prawa do odszkodowań i odtworzenia ROD. W tym celu właściciel terenu musi przedstawić stowarzyszeniu ogrodowemu stosowny projekt umowy. Jeżeli jego zapisy zapewnią realizację praw działkowców, to zasadniczo nie mają oni prawa zanegować likwidacji. W przypadku sporu kwestię tę rozstrzygnie sąd. Jeżeli sąd przyzna rację właścicielowi – uzna, że umowa zabezpiecza prawo do odszkodowań i odtworzenia ogrodu – to wyrok zastąpi zgodę działkowców.
Zdaniem mecenasa Piecha przewidziane w ustawie rozwiązania nie satysfakcjonują wszystkich samorządowców. Niektórzy z nich uważają, iż obciążanie gminy jako właściciela terenu obowiązkiem wypłaty odszkodowań i odtworzenia ROD jest niesprawiedliwe. Trzeba jednak pamiętać, że gdy po 1990 r. w wyniku komunalizacji gminy stały się właścicielami terenów ROD, to już wówczas były one zajęte przez działkowców, a ustawa gwarantowała im przy likwidacji ogrodu odszkodowania i teren zamienny. Od samego początku własność gminy była więc obciążona prawami działkowców. Jeżeli zatem samorządowcy chcą z tej własności korzystać w pełnym zakresie, to muszą te prawa realizować.
Wiele w zamian
Gdy ROD lub jego część będą likwidowane na cel publiczny, to wówczas w decyzji o wywłaszczeniu nieruchomości powinna zostać wskazana nieruchomość zamienna, obowiązki związane z możliwością odtworzenia ROD oraz wysokość odszkodowania. Likwidacja w rozumieniu przepisów ustawy o ROD ma polegać na zbyciu lub wygaśnięciu praw, jakie przysługują stowarzyszeniu ogrodowemu (powołanemu wyłącznie w celu zakładania i prowadzenia rodzinnych ogrodów działkowych) do nieruchomości lub jego części oraz wydanie tej nieruchomości przez stowarzyszenie ogrodowe.
Z kolei w ramach odtworzenia ROD podmiot likwidujący (czyli właściciel nieruchomości, na której znajdują się działki lub podmiot, który nabył własność tego terenu na skutek wywłaszczenia) musi zawrzeć ze stowarzyszeniem ogrodowym umowę, na podstawie której otrzyma ono tytuł prawny do innej nieruchomości pod ogrody. Przyznany mu w ten sposób teren nie może jednak mieć mniejszej powierzchni od dotychczasowej, a poza tym musi znajdować się w miejscu odpowiednim do potrzeb i funkcjonowania nowego ROD. Oprócz tego przyznany tytuł prawny powinien odpowiadać temu, który stowarzyszenie posiadało do nieruchomości zajmowanej przez likwidowany ROD. Gmina, miasto albo inny podmiot likwidujący oprócz założenia nowego ROD ma również obowiązek odtworzyć urządzenia i budynki odpowiadające tym, które znajdowały się na działkach, a działkowcom (czyli pełnoletnim osobom fizycznym uprawnionym do korzystania z działki w likwidowanym ogrodzie na podstawie prawa do niej) wypłacić odszkodowanie za składniki majątkowe znajdujące się na działkach. Chodzi tutaj o rzeczy, które stanowią ich własność oraz za prawa do działki w ROD. Zanim jednak dojdzie do wypłaty pieniędzy należna kwota zostanie pomniejszona o wartość prawa do działki, jaką poszczególni działkowcy dostaną w nowo powstałym ogrodzie. Natomiast stowarzyszenie ogrodowe otrzyma odszkodowanie, obliczone według kosztów odtworzenia, za te składniki majątkowe, których było właścicielem, a nie istnieje możliwość aby je odtworzyć.
Jednak przed ustaleniem wysokości odszkodowania opinię powinien wydać rzeczoznawca majątkowy. Robi to w formie operatu szacunkowego, a koszty opinii ponosi podmiot likwidujący. Oprócz tego musi on też zrekompensować koszty i straty, jakie stowarzyszenie poniosło w związku z likwidacją ogrodu.
Nie w sezonie
ROD powinien być likwidowany od 1 listopada do 31 marca. Gdyby jednak do tego doszło w innym okresie w wyjątkowych lub szczególnie uzasadnionych przypadkach, np. w maju lub we wrześniu, to wówczas podmiot likwidujący musi wypłacić jeszcze dodatkowe odszkodowanie działkowcom i stowarzyszeniu. Powinien bowiem pokryć wartość przewidywanych plonów.
Dopiero po spełnieniu przez podmiot likwidujący tych wszystkich warunków stowarzyszenie ogrodowe będzie miało obowiązek wydać nieruchomość, na której znajduje się likwidowany ROD Wyjątek od tej zasady ma miejsce tylko wówczas gdy ROD likwidowany będzie na cel publiczny.
Na takich samych zasadach jak cały ROD likwidowana jest jego część. Ustawa przewiduje jednak pewien wyjątek, gdy likwidowana część obejmuje nie więcej niż 10 proc. powierzchni ROD i nie więcej niż 10 działek. Wtedy po wyrażeniu zgody przez stowarzyszenie ogrodowe wystarczy, że gmina lub inny podmiot likwidujący wypłaci stowarzyszeniu odszkodowanie w wysokości równowartości szacunkowych kosztów wynikających z obowiązków, których nie wykonał, a na rzecz działkowca stanowiących wartość prawa do działki.
Istotny jest cel
Gdy prawo do nieruchomości, na której znajdują się niektóre ogrody, zostało nabyte przez stowarzyszenia odpłatnie, działki można zlikwidować wyłącznie na cel publiczny. Natomiast wówczas gdy stowarzyszenie uzyskało nieodpłatnie teren pod ogrody, to właściciel nieruchomości, na przykład gmina może wystąpić z żądaniem zlikwidowania ROD. Musi jednak wykazać, że lokalizacja działek na tym terenie jest sprzeczna z obowiązującym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, który obejmuje również i ten teren. Powinien przy tym zaproponować nieruchomość zamienną (są wyjątki) i propozycję umowy gwarantującej, że wywiąże się ze swoich obowiązków.
Do zlikwidowania całego lub części ogrodu może dojść również z powodu roszczeń osób trzecich. Wtedy nie ma obowiązku zlikwidowania go i założenia nowego. Chodzi o przypadki, w których Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego występowała jako właściciel nieruchomości w dniu nabycia do niej tytułu prawnego przez stowarzyszenie ogrodowe lub w dniu, w którym ROD stał się ogrodem stałym w rozumieniu poprzednio obowiązującej ustawy z 6 maja 1981 r. o pracowniczych ogrodach działkowych (t.j. Dz.U. z 1996 r. nr 85, poz. 390 z późn. zm.). W takim przypadku odszkodowania powinien wypłacić podmiot, który występował jako właściciel w tym dniu. Wysokość należnego odszkodowania ustalana jest wówczas w drodze decyzji, którą powinien wydać starosta (gdy podmiotem obowiązanym do wypłaty odszkodowania jest Skarb Państwa) lub organ wykonawczy jednostki samorządu terytorialnego gdy obowiązek wypłaty ciąży na tej jednostce.
Może się zdarzyć, że w razie likwidacji części ROD pozostałe działki nie nadają się do prawidłowego wykorzystywania na dotychczasowe cele. Wtedy podmiot, który występował jako właściciel nieruchomości, powinien na wniosek stowarzyszenia zlikwidować również i tę pozostałą część. Ciążą wówczas na nim obowiązki związane z odtworzeniem ROD i wypłatą odszkodowania na zasadach, jakie omówiliśmy.
Likwidacja wszystkich działek lub tylko ich części może nastąpić też w związku ze zwrotem wywłaszczonej nieruchomości. Wówczas ten kto jest właścicielem nieruchomości w dniu orzekania o jej zwrocie musi odtworzyć ogród i wypłacić odszkodowania.
Prawo do odtworzenia i do odszkodowania nie przysługuje jednak za nasadzenia, urządzenia i obiekty wykonane niezgodnie z prawem. Wysokość odszkodowań powinna zostać określona w decyzji o zwrocie wywłaszczonej nieruchomości. Wskazane tam będą też osoby uprawnione do otrzymania pieniędzy, termin i zakres zrealizowania tych roszczeń oraz podmiot, na którym ciążą obowiązki z tego tytułu. Nawet odwołanie się od tej decyzji nie wstrzymuje jej wykonania w części dotyczącej wywłaszczonej nieruchomości.
Jak założyć
Ustawa o ROD określa też zasady zakładania nowych ogrodów. Gdy z wnioskiem wystąpi stowarzyszenie ogrodowe, to wówczas rada ma prawo podjąć uchwałę i utworzyć ROD na gruntach należących do gminy. Powinna wskazać w niej na kryteria, sposób wyłonienia stowarzyszenia ogrodowego, z którymi zostanie zawarta umowa o sprzedaży, oddaniu w odpłatne lub nieodpłatne użytkowanie na czas nieoznaczony lub użytkowanie wieczyste z przeznaczeniem na zakładanie i prowadzenie działek. Obowiązuje przy tym zasada, że jeden ROD może prowadzić tylko jedno stowarzyszenie.
Zanim jednak właściciel przekaże grunty na nowo zakładane lub odtwarzane działki, to powinien je zrekultywować i zmeliorować. Z kolei gmina ma obowiązek doprowadzić do nich drogi dojazdowe i energię elektryczną, zapewnić zaopatrzenie w wodę oraz uwzględnić istnienie działek w komunikacji publicznej. Może się jednak umówić ze stowarzyszeniem ogrodowym, że przejmie ono te obowiązki. Wówczas obie strony muszą zawrzeć umowę i określić w niej tryb wzajemnych rozliczeń.
Natomiast stowarzyszenie samo zadecyduje, w jaki sposób teren zostanie podzielony na ogólny i działki, a także o sposobie zagospodarowania i budowie infrastruktury ogrodowej.
Obowiązek utrzymania porządku i czystości na terenie ogólnym działek ciąży na stowarzyszeniu ogrodowym, które także musi zapewnić zbieranie odpadów komunalnych, a działkowicze muszą to robić na swoich działkach. Z tym łączy się też procedura usuwania krzewów i drzew. Zezwolenie wydawane jest na wniosek stowarzyszenia ogrodowego – w razie gdy odbywać się to będzie z terenu ogrodowego lub działkowca – gdy dotyczy to jego działki.
Jednostki samorządu terytorialnego mogą wspierać finansowo ROD znajdujący się na ich terenie, np. udzielać dotacji celowych na budowę lub modernizacje infrastruktury ogrodowej wówczas gdy ma to wpływ na podstawę warunków do korzystania z ogrodu przez działkowców, albo zwiększy dostępność społeczności lokalnej do tego ROD.
Związek Miast Polskich nie może samodzielnie złożyć wniosku do Trybunału Konstytucyjnego i domagać się stwierdzenia niekonstytucyjności poszczególnych przepisów ustawy, ale może to zrobić każda gmina
Znów do trybunału
Skierowania do Trybunału Konstytucyjnego ustawy o ROD chce Związek Miast Polskich. Ryszard Grobelny, prezes Związku Miast Polskich, zwrócił się do prezydenta Bronisława Komorowskiego o rozważenie możliwości skierowania nowej ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych do Trybunału Konstytucyjnego w celu sprawdzenia zgodności przyjętych rozwiązań z art. 21 Konstytucji RP.
Przypomniał, że punkt 11 uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 11 lipca 2012 r. potwierdza konstytucyjną ochronę własności komunalnej i wskazuje, jakie regulacje ustawy z 2005 r., jak również wcześniejszej, naruszały bezpodstawnie gwarancję tej ochrony. Trybunał przywołał przy tym również wcześniejsze swoje wyroki, które dotyczyły tej ochrony, a które nie zostały uwzględnione przez Sejm przy uchwalaniu ustawy w 2005 r. We wniosku Związek Miast Polskich wskazuje na wątpliwości natury konstytucyjnej wobec problemów dotyczących nadmiernej ingerencji w prawa właściciela gruntu. Chodzi o zbadanie, czy:
● jest zasadne, aby właściciel terenu wypłacał odszkodowania działkowcom z tytułu likwidacji ogrodów czasowych, które jeszcze egzystują w niektórych miastach;
● zapisy ustawy nie naruszają uprawnień właściciela w przypadku, gdy ogrody nie widnieją w planie zagospodarowania przestrzennego, a właściciel chce je zlikwidować w celu realizacji zapisów planu;
● art. 75 i 76 łącznie nie naruszają praw właściciela, ograniczając go w czasie do wydania decyzji o zamiarze likwidacji ROD, dla którego miasto przewiduje inne funkcje w swoich planach;
● odtwarzaniem ogrodu i wypłatą odszkodowania w przypadku likwidacji ROD w związku ze zwrotem wywłaszczonej nieruchomości powinno się zgodnie z art. 26 obciążać podmiot, który był właścicielem nieruchomości w dniu orzekania o zwrocie;
● nie powinien odpowiadać podmiot, który wydał niewłaściwą decyzję, która została unieważniona. W tym kontekście chodzi nie o prawa działkowców, ale o podmiot, który powinien ponieść odpowiedzialność, bo często jest tak, że błędną decyzję wydał przedstawiciel Skarbu Państwa, a skutki decyzji obciążają gminę.
OPINIA EKSPERTA: Krzysztof Matyjaszczyk, prezydent Częstochowy
Historia funkcjonowania ogrodów działkowych w naszym kraju, zapoczątkowana ponad sto lat temu i związana z tą historią praca pokoleń ludzi, na pewno zasługuje na szacunek. Dlatego popierałem ideę dalszego niezakłóconego funkcjonowania ogrodów działkowych w naszym kraju. Doceniam rolę ogrodów dla lokalnej społeczności, estetyki miasta, środowiska naturalnego, dla rodzinnego wypoczynku. Cieszę się więc, że ustawa działkowa została przyjęta w wersji opartej na projekcie obywatelskim, będącym kompromisem godzącym interesy działkowców i m.in. władz samorządowych. Ta ustawa gwarantuje dalsze istnienie ogrodnictwa działkowego w Polsce i zabezpiecza najważniejsze prawa użytkowników działek w ROD. Pozwala tym – często zaawansowanym już wiekowo, ale aktywnym ludziom – po okresie niepokoju o swoje ogródki – korzystać z nich bez obaw, że ktoś im je zabierze. Oczywiście ustawa przewiduje możliwość wywłaszczenia ogrodów na cel publiczny, ale na sprawiedliwych warunkach, za odszkodowaniem i ze wskazaniem nieruchomości zastępczej.
Każde miasto chce uwalniać nowe tereny inwestycyjne czy rozbudowywać infrastrukturę drogową, ale w zdecydowanej większości przypadków na pewno nie musi robić tego kosztem ogrodów działkowych. W Częstochowie – biorąc pod uwagę plany miasta i lokalizację ROD – nie widzę takiej konieczności w perspektywie najbliższych lat. Potrzebujemy natomiast enklaw zieleni, nawet w centrach miast. Ogrody działkowe, które zajmują w Częstochowie około 338 ha, są przecież – oprócz parków i skwerów – takimi właśnie zielonymi płucami miasta.
Problem rozwiązano, ale raczej teoretycznie
Rozmowa z Piotrem Gołaszewskim, associate z Kancelarii Domański Zakrzewski Palinka
Ustawa z 13 grudnia 2013 r. o rodzinnych ogrodach działkowych przewiduje ich likwidację w sytuacjach uzasadnionych szczególnymi potrzebami gospodarczymi lub społecznymi. Możliwe jest również, że do 19 stycznia 2016 r. zostaną zlikwidowane ogrody, jeżeli stowarzyszenia prowadzące je nie udokumentują przysługujących im do nich tytułów prawnych. Czy to prawdopodobne?
Wprawdzie w nowej ustawie dosyć szeroko uregulowano problematykę likwidacji rodzinnych ogrodów działkowych (ROD) znajdujących się na gruntach komunalnych, to jednak nie sposób oprzeć się wrażeniu pewnej iluzoryczności przyjętych rozwiązań prawnych, zarówno z punktu widzenia zasady samodzielności (majątkowej) jednostek samorządu terytorialnego, jak i standardów ochrony prawa własności.
Na mocy zawartych w nowej ustawie przepisów przejściowych organ wykonawczy jednostki samorządu terytorialnego może do 19 stycznia 2016 r. wydać decyzję o likwidacji ROD zlokalizowanego na nieruchomości stanowiącej własność komunalną, do której stowarzyszenie ogrodowe prowadzące ROD nie może wykazać tytułu prawnego.
Decyzja taka nie może jednak zapaść, jeżeli 19 stycznia 2014 r. ROD spełniał przynajmniej jeden z warunków wyszczególnionych w ustawie. Są one następujące: funkcjonowanie ROD na nieruchomości było w tej dacie zgodne z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, ROD istnieje na nieruchomości co najmniej 30 lat, a nabycie własności nieruchomości przez Skarb Państwa nastąpiło w związku z zakładaniem go, bądź funkcjonował na nieruchomości w momencie nabycia własności nieruchomości przez Skarb Państwa, względnie nabycie własności nieruchomości przez jednostkę samorządu terytorialnego nastąpiło w związku z funkcjonowaniem na niej ROD, albo też nieruchomość została zajęta przez ROD, który posiadał ustaloną lokalizację w dniu wejścia w życie ustawy z 6 maja 1981 r. o pracowniczych ogrodach działkowych, względnie na podstawie przepisów tej ustawy stał się ogrodem stałym.
Przecież większość ROD-ów spełnia co najmniej jeden z tych warunków. Czy oznacza to, że gmina nie będzie mogła ich zlikwidować?
Tak, pomimo zadeklarowanej przez ustawodawcę reguły wyjściowej, ustawa w zasadzie wyłącza możliwość ich zlikwidowania w omawianym trybie. W odniesieniu do tych ROD stowarzyszenia ogrodowe, a w praktyce Polski Związek Działkowców, nabyły bowiem ex lege z 19 stycznia 2014 r. prawo użytkowania zajmowanych przez ROD nieruchomości, co podlega stwierdzeniu w drodze decyzji wydawanych przez organy wykonawcze jednostek samorządu terytorialnego.
Prawo użytkowania gruntów ROD stowarzyszenie ogrodowe nabędzie ponadto z 19 stycznia 2016 r., jeśli nawet ROD nie spełnia żadnej z przytoczonych wyżej przesłanek, jeżeli w tym terminie nie zostanie wydana przez organ wykonawczy jednostki samorządu terytorialnego decyzja o likwidacji ROD za odszkodowaniem przysługującym działkowcom oraz stowarzyszeniu ogrodowemu.
Czy w tej sytuacji istnieje jakieś wyjście, skoro owe przepisy określiły ogólny tryb likwidacji. Na czym on będzie polegał?
Gdy prawo do nieruchomości, na której znajduje się ROD, zostało nabyte przez stowarzyszenie ogrodowe odpłatnie, likwidacja ROD możliwa jest wyłącznie na cel publiczny w rozumieniu przepisów ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (t.j.Dz.U. z 2010 r. nr 102 poz. 651 z późn. zm.). Stosuje się wówczas, z pewnymi modyfikacjami, przepisy tej ustawy dotyczące wywłaszczenia nieruchomości.
Jeśli natomiast prawo do nieruchomości, na której znajduje się ROD, zostało nabyte przez stowarzyszenie ogrodowe nieodpłatnie, jednostka samorządu terytorialnego może jedynie zgłosić do stowarzyszenia ogrodowego żądanie likwidacji ROD, o ile funkcjonowanie ROD jest sprzeczne z obowiązującym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Zgłaszając takie żądanie jednostka samorządu terytorialnego jest obowiązana przedstawić propozycję odpowiedniej nieruchomości zamiennej oraz propozycję umowy gwarantującej realizację obowiązków odszkodowawczych oraz dotyczących odtworzenia ROD w nowej lokalizacji. W braku zgody ze strony stowarzyszenia ogrodowego jednostce samorządu terytorialnego przysługuje, w praktyce kosztowne, powództwo o uznanie odmowy za bezzasadną, zaś orzeczenie sądu stwierdzające bezzasadność odmowy zastępuje oświadczenie w przedmiocie zgody stowarzyszenia ogrodowego na likwidację.
Czy gmina wypłaci odszkodowanie?
Obowiązki odszkodowawcze oraz dotyczące odtworzenia ROD w nowej lokalizacji ciążą również na jednostce samorządu terytorialnego w przypadkach likwidacji ROD w związku z realizacją roszczenia osoby trzeciej bądź koniecznością zwrotu wywłaszczonej nieruchomości (na podstawie ustawy o gospodarce nieruchomościami).
Czy po spełnieniu tych wszystkich wymogów gmina w każdej chwili może odzyskać grunty i zlikwidować ROD?
Likwidacja ROD może mieć miejsce jedynie w okresie od 1 listopada do 31 marca, natomiast poza tym terminem wyłącznie w wyjątkowych, szczególnie uzasadnionych przypadkach. Do tego pod rządami nowej ustawy ROD zachowały status gruntów rolnych, co nadal może ograniczać i komplikować ich wykorzystywanie przez jednostki samorządu terytorialnego na cele nierolnicze. To z kolei, przy uwzględnieniu wszystkich pozostałych ograniczeń, może dodatkowo osłabiać zapał samorządów do likwidowania ROD.
Własność nieruchomości komunalnych zajętych przez ROD również pod rządami nowej ustawy pozostaje więc – przynajmniej częściowo – „ubezwłasnowolniona”. Likwidacja ROD, o ile w ogóle okaże się dopuszczalna, a będą to raczej sytuacje wyjątkowe, wiąże się co do zasady z koniecznością poniesienia przez jednostkę samorządu terytorialnego znaczących kosztów związanych przede wszystkim z zapłatą odszkodowań oraz koniecznością odtworzenia ROD w innej lokalizacji.