Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego nakazał rozbiórkę samowolnie wybudowanego obiektu budowlanego, który pełnić miał funkcję kojca dla psów. Organ stwierdził, że obiekt ten ma konstrukcję drewnianą, posadowiony został na bloczkach betonowych, jest on nietrwale związany z gruntem i posiada jednospadowy dach. Właścicielka działki, na której znajdował się kojec nie miała pozwolenia na jego budowę.
Organ pierwszej instancji uznał, że obiekt ten mający formę wiaty, ze względu na swoje wymiary zewnętrzne (3 m x 15,07 m i wysokości ok. 2,30 m) oraz przeznaczenie wymagał uzyskania pozwolenia na budowę. Jak się okazało, mimo wezwania do przedłożenia dokumentacji zmierzającej do legalizacji zaistniałej samowoli budowlanej, inwestor do dnia wydania decyzji o rozbiórce nie złożył wymaganych dokumentów. Opłata legalizacyjna miałaby wynosić w tym przypadku 25.000 zł.
Sąd nie wstrzyma budowy z błahych przyczyn
Właścicielka działki odwołała się od niniejszej decyzji. Stwierdziła, że opłata legalizacyjna jest zbyt wysoka i ze względu na dobro przebywających w kojcu zwierząt, prosi o ponowne rozpatrzenie sprawy. Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego uznał jednak, że skoro strona nie poczyniła żadnych kroków w celu dostarczenia żądanych dokumentów legalizacyjnych, można było wydać nakaz rozbiórki przedmiotowego obiektu.
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku. Skarżąca podniosła, że budowa wiaty o powierzchni zabudowy do 50 m2 sytuowanych na działce, na której znajduje się budynek mieszkalny lub przeznaczonej pod budownictwo mieszkaniowe, przy czym łączna liczba tych wiat na działce nie może przekraczać dwóch na każde 100 m2 powierzchni działki nie wymaga pozwolenia na budowę.
Jak można przewieźć psa samolotem?
WSA nie zgodził się z twierdzeniem skarżącej i uznał, że wydana decyzja jest zgodna z prawem. Sąd wyjaśnił, że organ słusznie zakwalifikował przedmiot niniejszego postępowania jako budowlę w rozumieniu art. 3 pkt 3 Prawa budowlanego stanowiącą wiatę z przeznaczeniem na kojec dla psów, którego budowę poprzedzić trzeba odpowiednim zgłoszeniem.
Ogólnie bowiem przyjęta definicja kojca określa go jako najczęściej niewielką, otwartą z góry i ogrodzoną po bokach przestrzeń do okresowego lub stałego przetrzymywania psów lub zwierząt hodowlanych. Kojec zgodny z tą definicją nie wymaga pozwolenia na budowę, ani zgłoszenia, gdyż jest związany tylko z ogrodzeniem terenu. Natomiast jeżeli ma zadaszenie oparte na słupkach spełnia on już definicję wiaty
Ostatecznie WSA w Gdańsku oddalił skargę jako bezzasadną.
MS proponuje wyższe kary za znęcanie się nad zwierzętami
Podstawa prawna
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z dnia 15 czerwca 2016 r., sygn. akt II SA/Gd 57/16