Do końca marca 2014 r. maksymalna cena metra kwadratowego mieszkania, do którego można dostać rządową dopłatę, wynosić będzie w Lublinie 4230,48 zł. Jak na to miasto jest to kwota niska, bo ceny na rynku są o co najmniej kilkanaście proc. wyższe. To zła wiadomość dla lublinian, którzy chcieliby skorzystać z rządowej pomocy, bo 4,2 tys. zł za mkw. nie wystarczy na zakup nieruchomości w zdecydowanej większości inwestycji deweloperskich. Według doradców Home Broker ceny rzadko zaczynają się poniżej 4,5 tys. zł za mkw., często przekraczają 5, a nawet 5,5 tys. zł za mkw.
Ustawa mówi, że aby ubiegać się o dopłatę w ramach MdM, powierzchnia kupowanego mieszkania nie może przekraczać 75 mkw., a domu 100 mkw., przy czym dla beneficjentów z co najmniej trójką dzieci limit jest wyższy o 10 mkw. To najpopularniejsze metraże mieszkań i ze znalezieniem odpowiedniego nie będzie kłopotu nigdzie, także w Lublinie. Gorzej jest z ograniczeniem cenowym.
Trudne poszukiwania lokalu w Lublinie
Na chwilę obecną w ofercie deweloperów działających w Lublinie nie ma dużego wyboru inwestycji spełniających warunki MdM. Czasami są to tylko pojedyncze lokale, przy czym często są one na początkowych etapach budowy. Relatywnie najlepsza sytuacja jest we wschodniej części miasta, gdzie ceny są najniższe. Kilka inwestycji, w których potencjalni chętni na MdM będą mogli znaleźć coś dla siebie, można znaleźć na osiedlu Felin, na którym w ogóle sporo się buduje. Trochę lokali w cenach poniżej limitu jest także na Majdanku i na obrzeżach miasta po jego zachodniej stronie.
Często są to inwestycje jeszcze nie oddane do użytkowania, a mieszkania dostępne w ramach MdM są mało atrakcyjne – na przykład zlokalizowane na parterze, od strony ruchliwej ulicy, nad wjazdem do garażu podziemnego itd. Są to najtańsze lokale w całych inwestycjach.
Tanich mieszkań brakuje także poza Lublinem
Inny limit cenowy niż w Lublinie jest w gminach sąsiadujących z nim, a jeszcze inny na pozostałym obszarze województwa. Na liście gmin sąsiadujących z Lublinem są: Głusk, Jastków, Konopnica, Niedrzwica Duża, Niemce, Strzyżewice, Świdnik i Wólka. Limit cenowy MdM wynosi tam 3564,47 zł, jednak inwestycji deweloperskich w miejscowościach tych nie ma wiele. W pozostałych lokalizacjach województwa limit to 2970,39 zł, ale na większości obszaru deweloperzy praktycznie nie budują. W tych miastach, w których w ogóle coś powstaje (np. Puławy czy Zamość), ceny są zwykle wyższe i mieszkania mieszczące się w limicie da się policzyć na palcach jednej ręki.
Małą dostępność mieszkań w Lublinie i województwie potwierdzają statystyki Banku Gospodarstwa Krajowego po dwóch pierwszych miesiącach działania programu. Do końca lutego br. w całym woj. lubelskim udzielono 83 kredytów ze wsparciem MdM, a suma przyznanych dopłat wyniosła 1,56 mln zł. To zaledwie 3,1 proc. wszystkich kredytów w całym kraju w ujęciu liczbowym i 2,6 proc. w ujęciu wartościowym. Przykładowo w woj. pomorskim rozliczono ponad pięć razy więcej kredytów.
Ponad 19 tys. zł dla bezdzietnych i prawie 29 dla dzieciatych
Wysokość dopłaty zależy od lokalizacji i powierzchni kupowanej nieruchomości oraz od rodzaju klienta. Dopłaty są liczone do powierzchni, ale jeśli przekracza ona 50 mkw., to pomoc wyniesie tyle, co dla mieszkania 50-metrowego. Program wspiera dzietność Polaków i beneficjenci z dziećmi mogą liczyć na dopłatę o połowę wyższą. Otrzymają oni 15 zamiast 10 proc. przeciętnej wartości mieszkania. W przypadku Lublina maksymalna dopłata (liczona dla lokalu o powierzchni co najmniej 50 mkw.) wynosić będzie 19,2 tys. zł dla singli i małżeństw bez dzieci oraz 28,8 tys. zł dla beneficjentów z dziećmi. Warto jednak dodać, że jeśli w ciągu pięciu lat od transakcji w mieszkaniu pojawi się trzecie lub kolejne dziecko, otrzymać będzie można kolejne 5 proc., co oznacza, że w Lublinie maksymalnie będzie można dostać niemal 38,5 tys. zł. O ile oczywiście klient jest uprawniony do ubiegania się o pomoc oraz uda mu się znaleźć nieruchomość spełniającą warunki ustawy.
Z pomocy skorzystać mogą osoby, które nigdy wcześniej nie były właścicielami nieruchomości mieszkalnej (współwłaścicielstwo jest dopuszczalne). Ważne jednak, że beneficjent nie może mieć więcej niż 35 lat (w małżeństwie wystarczy by warunek spełniało jedno z małżonków), a mieszkanie musi pochodzić z rynku pierwotnego oraz nie przekraczać limitów powierzchni użytkowej i ceny.
Jak dotąd przyjmowanie wniosków o kredyty MdM rozpoczęło sześć banków, a dwa kolejne zrobią to na przełomie marca i kwietnia. Klienci mają więc coraz większy wybór jeśli chodzi o kredyty, ale w wielu miastach z ofertą mieszkań do kupienia jest kiepsko. Oprócz Lublina trudno o lokal spełniający warunki jest m.in. w Krakowie i Rzeszowie. Problemów nie ma za to w Bydgoszczy, Gdańsku i Łodzi.