– W dłuższej perspektywie część inwestycji będzie przygotowana specjalnie na nasze zamówienie na gruntach należących do Funduszu – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Piotr Kuszewski, dyrektor Departamentu Inwestycji Kapitałowych Banku Gospodarstwa Krajowego.
Fundusz wchodzi na niezagospodarowany rynek. W Polsce nie ma dużych inwestorów, którzy dysponują całymi budynkami z mieszkaniami na wynajem.
– W żadnym wypadku nie zamierzamy inwestować w pojedyncze mieszkania, dlatego że to nie pozwala osiągnąć korzyści, czyli na przykład hurtowego zakupu energii, zaoferowania tańszych usług telekomunikacyjnych dla całego budynku, ale też pewnych korzyści, jeżeli chodzi o eksploatację budynku, gdzie nie trzeba zakładać wspólnoty mieszkaniowej, można jako inwestor dużo szybciej przeprowadzać pewne procesy – wyjaśnia Piotr Kuszewski.
Przedstawiciele Banku podkreślają, że inwestor instytucjonalny, który dysponuje dużą liczbą budynków, może zaoferować bardzo korzystne warunki wynajmu.
– Na polskim rynku nie ma ofert polegających na tym, że cały budynek jest przeznaczony na wynajem, co pozwala ograniczyć koszty – mówi Kuszewski. – To właśnie skala działania pozwoli nam, jako Funduszowi, zaoferować atrakcyjne stawki czynszu. Jako inwestor instytucjonalny inaczej myślimy o kliencie. Nie patrzymy na jednego najemcę jako źródło utrzymania całego Funduszu, bo to jest niewielka część przychodów.
Jak podkreśla dyrektor w BGK, decyzję o uruchomieniu Funduszu poprzedził szereg analiz dotyczących rynku najmu, rynku budowlanego i możliwości popytu na mieszkania na wynajem.
– Z komercyjnego punktu widzenia przedsięwzięcie ma sens, a ostatecznie właśnie rynek pokaże, na ile tańsza będzie nasza oferta ze względu na efekt skali. Brak instytucjonalnych inwestorów inwestujących w całe budynki powoduje, że na rynku brakuje możliwości obniżania cen, na czym traci społeczeństwo – uważa Piotr Kuszewski.
Fundusz Mieszkań na Wynajem w początkowym okresie skupi się na największych miastach, jak: Warszawa, Kraków, Wrocław, Trójmiasto, Poznań i Łódź. W przyszłości oferty wynajmu mogą pojawić się także w innych miejscach. Według oszacowań na polskim rynku mieszkaniowym brakuje co najmniej 800 tys. mieszkań.
W wielu krajach Europy Zachodniej wynajem to zjawisko naturalne. Na przykład w Niemczech niemal połowa mieszkań to lokale wynajmowane. W Polsce wciąż dominuje chęć posiadania mieszkań na własność, zwykle finansowanych długoletnimi kredytami hipotecznymi.