Posłanka PO Krystyna Skowrońska powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej, że w tej sprawie nie ma podziałów politycznych. Zapewniła, że wszyscy posłowie chcą, żeby jak najlepiej zabezpieczyć potrzeby młodych. "Nie dzielimy się na koalicję i opozycję" - mówiła.
Podczas posiedzenia posłowie nie zgłaszali poprawek. Na następnym opozycja i koalicyjny PSL zaproponują, by pomoc państwa nie ograniczyła się wyłącznie do mieszkań kupowanych na rynku pierwotnym. Zaproponują też, by system dopłat obejmował domy jednorodzinne.
Zdaniem Gabrieli Masłowskiej z PiS rozszerzenie programu o rynek wtórny ułatwi podjęcie decyzji o zakupie pierwszego mieszkania i wbrew temu co mówi rząd, nie zahamuje rozwoju budowy nowych lokali. Posłanka przekonywała, że na rynku wtórnym mieszkania są tańsze, więc za taką samą kwotę można kupić większe lokum. Natomiast ci, którzy sprzedają mieszkania na rynku wtórnym na ogół poprawiają sobie standard życia i kupują inne w lepszej dzielnicy, albo bardziej nowoczesne, albo budują domy. Dlatego - jak mówiła - rozszerzenie programu o rynek wtórny nie zahamuje rozwoju budownictwa mieszkaniowego, czego obawiał się rząd.
Andrzej Dąbrowski z PSL przypomniał, że na wsiach i w małych miasteczkach młodzi ludzie budują głównie domy jednorodzinne. Wykluczenie ich z tego programu jest - zdaniem posła - co najmniej niesprawiedliwe.
Zapędy posłów studzi przedstawiciel rządu. Piotr Styczeń, wiceminister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej powiedział IAR, że sytuacja budżetu nie pozwala na rozszerzenie programu. Jego zdaniem MdM budzi podobne emocje jak program z 2006 roku "Rodzina na swoim”. Tyle, że wtedy rozwijająca się gospodarka była w stanie sprostać wydatkom - teraz musimy je limitować. I pochodną tego limitu właśnie jest ten system ograniczeń, który proponujemy - powiedział Styczeń.
Program Mieszkanie dla młodych ma być skierowany do młodych małżeństw i osób samotnych do 35. roku życia. Ma pomóc im w zakupie pierwszego własnego mieszkania na rynku pierwotnym. Zakłada dofinansowanie państwa do wkładu własnego, potrzebnego do zaciągnięcia kredytu hipotecznego zwiększając w ten sposób zdolność kredytową.