Ekologia jest teraz w modzie. Mieszkańcy dużych miast chcą się ekologicznie odżywiać, ubierać i żyć zgodnie z naturą. Co drugie osiedle mieszkaniowe jest reklamowane jako „zielone”, choć tych naprawdę ekologicznych jest wciąż niewiele – pisze Krzysztof Jóźwiak z portalu RynekPierwotny.com.

Do niedawna ekologię w architekturze kojarzono przede wszystkim z oszczędnością energii. Dziś dodatkowo znaczenia nabiera dobór materiałów a także ochrona krajobrazu i przyrody podczas budowy oraz użytkowania obiektu. Nie chodzi jedynie o to, aby nowy dom wtopił się w otoczenie, ale by jego mieszkańcy dbali o ekosystem, którego stali się częścią. Można powiedzieć, że ekologiczne budownictwo narzuca nam pewien określony styl życia.

Jak to się robi na Zachodzie

Prekursorami ekologicznego trendu w budownictwie mieszkaniowym byli Skandynawowie. Inwestorzy nadal prześcigają się tam w pomysłach jak stworzyć energooszczędne, zatopione w zieleni i wybudowane z wykorzystaniem naturalnych materiałów osiedla. Niemcy z kolei pokochali domy energooszczędne i pasywne. Francuzi stawiają na naturalne materiały oraz domy szkieletowe i z prefabrykatów. Świetnym przykładem ekologicznego myślenia w budownictwie mieszkaniowym jest słynne londyńskie BedZED (Beddington Zero Energy Development), jedno z pierwszych na świecie ekologicznych osiedli.

Dzięki panelom solarnym o łącznej powierzchni 777 metrów osiedle jest całkowicie samowystarczalne energetycznie. Deszczówka jest zbierana i powtórnie wykorzystywana, a wszystkie mieszkania mimo, że mają wysoki standard wykończenia, wybudowano z materiałów pochodzących z odzysku. Dodatkowo na terenie osiedla nie można poruszać się samochodem – pisze Krzysztof Jóźwiak z portalu RynekPierwotny.com.

Czy któreś z polskich osiedli mieszkaniowych spełnia podobne, wyśrubowane kryteria ekologiczności. Raczej nie. Niektórzy inwestorzy starają się jednak, aby stawiane przez nich domy nie były „zielone” tylko z nazwy, ale stopniowo wprowadzają kolejne, podpatrzone u bogatszych sąsiadów z Zachodu, ekologiczne rozwiązania.

Eco-living

„Natura puka do drzwi” – takim hasłem reklamuje swoją inwestycję w Poznaniu firma PBG Erigo. I zapewnia, że główną ideę przy projektowaniu kompleksu o nazwie Ecoria, stanowiła potrzeba stworzenia osiedla przyjaznego środowisku. Wszystkie lokale zostaną wyposażone m.in. w kolektory słoneczne i logotermy, czyli alternatywne rozwiązanie w zakresie regulacji centralnego ogrzewania i przygotowania ciepłej wody użytkowej, co pomoże znacznie zredukować koszty zużycia energii. Nie bez znaczenia jest też położenie kompleksu, który sąsiaduje z Rezerwatem Żurawiniec oraz terenami nadwarciańskimi.

To co odróżnia osiedle Ecoria od innych, podobnych projektów, to cały program działań, które mają zmienić sposób myślenia mieszkańców i pokazać im na czym polega ekologiczny styl życia. W ramach projektu powstał poradnik dla mieszkańców - „Eco-living”, w którym znalazły się informację o tym, jak żyć ekologicznie i w zgodzie ze środowiskiem naturalnym.

W trakcie pierwszego etapu inwestycji wybudowanych zostanie 89 mieszkań o powierzchni od 39 do 85 mkw. Pierwsi lokatorzy powinni wprowadzić się w III kwartale 2013 roku.



Energia z odzysku

- Jednym z najistotniejszych elementów ekologicznego budownictwa jest energooszczędność. Właśnie na ten aspekt nacisk kładzie Towarzystwo Ziemskie, firma deweloperska z Trójmiasta, która buduje w Gdańsku - Osowie kompleks mieszkaniowy o nazwie, nomen omen, Osiedle Energooszczędne – zauważa Krzysztof Jóźwiak z portalu RynekPierwotny.com. Firma zaoferowała klientom specjalną promocję - każdy, kto kupi mieszkanie w I etapie projektu (jest już ukończony) przez dziesięć lat nie będzie płacił za jego ogrzewanie, nie poniesie też żadnych kosztów zużycia ciepłej wody. Inwestor zapewnia, że na tym nie straci, ponieważ Osiedle Energooszczędne charakteryzuje się niezwykle niskimi kosztami eksploatacji mieszkań. Towarzystwo Ziemskie zakłada, że będzie ono potrzebowało do ogrzewania jedynie 10% energii, którą zużywają inne obiekty wznoszone zgodnie z obecnymi normami. Inwestor idzie nawet o krok dalej i zapowiada, że ci, którzy nabędą mieszkania w planowanym II etapie osiedla, za ogrzewanie nie zapłacą ani złotówki. Zastosowanie indywidualnych pomp ciepła, sprawi, że ogrzewanie będzie efektem ubocznym podgrzewania ciepłej wody użytkowej.

Architektura osiedla nie grzeszy oryginalnością i urodą, ale konkretne rozwiązania energooszczędne budzą zaciekawienie. Przede wszystkim zadbano o dobrą izolację termiczną, wpływa na nią konstrukcja ścian, 3-szybowa stolarka okienna montowana z zachowaniem zasad ciepłego montażu oraz dbałość o likwidację wszelkich mostków termicznych na styku balkonów i ścian. Na dachu budynku znajdują się baterie fotowoltaiczne. Ogniwa wraz z wiatrakami zasilają mikroelektrownie produkującą prąd na potrzeby mieszkańców. Nadwyżki ciepła, wytworzone przez kolektory słoneczne, akumulowane są w gruncie pod budynkiem, w specjalnych wymiennikach. Poza tym kompleks wyposażono między innymi w wentylację nawiewno-wywiewną z pełnym odzyskiem ciepła, oraz pompy ciepła do dodatkowego dogrzewania wody i mieszkań;

Miasto - ogród XXI w

- Ekologia w budownictwie mieszkaniowym, to nierzadko powrót do idei sprawdzonych przed laty. Na przykład koncepcji miasta – ogrodu. Nawiązuje do niej Ekomiasteczko Siewierz, które zamierza wybudować firma Chmielowski (spółka-córka dewelopera TUP) w Siewierzu, 40 km od Katowic. Projekt powstał jeszcze w 2007 r. w ramach warsztatów urbanistycznych „Charette” (charakteryzują się one tym, że w procesie projektowania uczestniczą nie tylko urbaniści, architekci, ale także władze i społeczność lokalna) – mówi Krzysztof Jóźwiak z portalu RynekPierwotny.com.

Ekomiasteczko zaprojektowano z rozmachem – na 120 ha powstanie miasteczko-ogród zwrócone w kierunku Zalewu Przeczyckiego i zabudowane niskimi kamieniczkami, segmentami i wolnostojącymi willami. Obszar podzielono na kilka kwartałów mieszkalnych, skoncentrowanych wokół placów miejskich. Zabudowa ma tonąć w zieleni - urbaniści uwzględniali w projekcie aż 16 parków. W dolinie, w centralnej części obszaru, powstanie rozległy teren zielony, z siecią stawów i oczek wodnych. Tuż nad brzegiem zalewu stanie hotel z molo i mariną. Na skraju osiedla zlokalizowana będzie część biznesowa, która niczym parawan oddzieli miasteczko od hałaśliwej trasy szybkiego ruchu.

Każdy kwartał miasteczka będzie samowystarczalny, z własną produkcją energii elektrycznej i cieplnej i własnym ekologicznym systemem odprowadzania ścieków. Pozwoli to na ograniczenie emisji dwutlenku węgla, oszczędność wody i energii elektrycznej. Poszczególne osiedla Ekomiasteczka Siewierz będą wyposażone w kolektory słoneczne do produkcji ciepłej wody, ogniwa fotowoltaiczne do produkcji prądu, w miejscach gdzie najsilniej wieje, staną wiatraki, planowane jest także wykorzystanie źródeł geotermalnych oraz mini elektrowni na biopaliwo. Dodatkowo domy będą wyposażone w kominki z rozprowadzaniem ciepła. Do oczyszczania ścieków użyte zostaną m.in. filtry roślinne. Inwestor pracuje także nad wdrożeniem systemu wykorzystującego tzw. „szarą wodę”, co umożliwi spłukiwanie toalet wodą z odzysku np. pozostałą po zmywaniu naczyń – zauważa Krzysztof Jóźwiak z portalu RynekPierwotny.com.

Docelowo w Ekomiasteczku Siewierz ma powstać około 300 tys. mkw. zabudowy mieszkalnej. Projekt podzielono na etapy, które będą realizowane w ciągu najbliższego ćwierćwiecza. Na początek wybudowanych zostanie 19 domów w zabudowie szeregowej, bliźniaczej i wolno stojących. Ich sprzedaż niedawno ruszyła.

Ceny powinny spadać

Koszt budowy domy ekologicznego jest niestety dość wysoki. Dla przykładu 1 mkw. domu z bali to wydatek około 2,6 tys. złotych, podczas gdy koszt 1 mkw. domu z pustaków jest niemal dwukrotnie niższy. Dlatego za mieszkanie na prawdziwie zielonym osiedlu trzeba zapłacić co najmniej kilkanaście procent więcej, niż za lokal w standardowym budownictwie. Z drugiej strony ekologiczne mieszkania pozawalają zdecydowanie obniżyć koszty eksploatacji i w dużym stopniu uniezależnić się od dostawców energii, którzy za swoje usługi żądają coraz wyższych stawek.

Na wzrost popularności ekologicznych osiedli mogą mieć także wpływ coraz wyższe wymaganiami jakie stawia Unia Europejska. Wedle nowego prawa, do 2016 r. zużycie energii w państwach członkowskich musi zmniejszyć się o 9 proc. Rosnąca ilość budynków ekologicznych daje również nadzieję, że z czasem materiały i urządzenia potrzebne do wybudowania i eksploatacji „zielonego domu” będą taniały – podsumowuje Krzysztof Jóźwiak z portalu RynekPierwotny.com.