W maju, w stosunku do kwietnia, liczba wydanych pozwoleń na budowę domów mieszkalnych spadła o 19,5 proc., a rozpoczętych budów o 23,3 proc. - podał w poniedziałek GUS. Zdaniem ekspertów hamowanie na rynku mieszkaniowym będzie trwać co najmniej do końca roku.

Liczba mieszkań, na realizację których wydano pozwolenia, w ujęciu rocznym spadła w maju br. o 6,3 proc. Od początku 2012 r. wydano pozwolenia na budowę 73 tys. 15 mieszkań, czyli o 5,3 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2011 r.

W maju br. rozpoczęto budowę o 4,2 proc. mieszkań mniej niż w analogicznym okresie 2011 r. - podał w poniedziałek GUS. W okresie styczeń-maj rozpoczęto budowę 67 tys. 320 mieszkań, czyli o 5,1 proc. więcej, licząc rok do roku.

Zdaniem Jacka Bieleckiego z Polskiego Związku Firm Deweloperskich, tak duży spadek wydanych pozwoleń i rozpoczętych budów w maju, w stosunku do kwietnia, jest efektem wejścia w życie pod koniec kwietnia ustawy deweloperskiej, która nałożyła na deweloperów wiele nowych obowiązków, w tym prowadzenia rachunków powierniczych i tworzenia prospektu informacyjnego dla inwestycji.

"Deweloperzy spieszyli się z budową w miesiącach poprzedzających wejście w życie nowych przepisów. Jednak spadek wydanych pozwoleń i rozpoczętych budów wynikał także z kryzysu" - powiedział PAP Bielecki.

Dodał, że pozytywne wyniki z okresu styczeń - maj br. w stosunku do analogicznego okresu ub.r., to również przede wszystkim "efekt kwietnia", czyli pośpiechu deweloperów.

"Trzeba się spodziewać dalszych spadków na rynku mieszkaniowym, gdyż nic nie wskazuje, żeby kryzys miał się nagle skończyć" - podkreślił Bielecki.

Podobnego zdania są inni eksperci. "Majowy słabszy wynik budowlanki w zakresie wydanych pozwoleń na budowę i rozpoczętych budów jest efektem marcowego i kwietniowego przyspieszenia wśród deweloperów. Zgodnie z oczekiwaniami majowe wyniki nie są już tak dobre - stwierdził analityk Open Finance Marcin Krasoń.