Dzięki współpracy z pośrednikami, deweloperom łatwiej jest dostać kredyt na sfinansowanie nieruchomości. Nie muszą też utrzymywać własnych sieci sprzedaży mieszkań.
Deweloperzy na polskim rynku mieszkaniowym / DGP
Jeszcze kilka lat temu deweloperzy na współpracę z pośrednikami patrzyli niezbyt przychylnie. W czasie hossy chętnych do kupna mieszkań nie brakowało.
Od czasu kryzysu coraz częściej szukają wsparcia sprzedaży. – W ciągu ostatnich kilku lat podpisaliśmy umowy z ponad setką deweloperów, przy czym stałą współpracę wprowadzimy obecnie z kilkudziesięcioma firmami – mówi Włodzimierz Wielogórski z sieci Metrohouse & Partnerzy, która prowadzi kilkadziesiąt biur w całej Polsce.
Deweloperów do skorzystania z usług pośredników skłonił m.in. dostęp do potężnej bazy klientów. Przy dużej podaży mieszkań i rosnącej konkurencji zwiększają w ten sposób szanse na szybszą sprzedaż lokali. Według danych firmy Reas w końcu 2011 r. w sześciu największych aglomeracjach w ofercie deweloperów znajdowało się 48 tys. mieszkań.
To też dobre rozwiązanie dla spółek, które nie mają wystarczająco dużych środków na marketing i utrzymywanie własnej sieci sprzedaży. Choć płacą pośrednikom od sprzedanego mieszkania, nie muszą sami utrzymywać sprzedawców.
Według informacji DGP w większych agencjach prowizje przy sprzedaży lokalu zaczynają się od ok. 1,5 proc.
Coraz większą elastyczność i gotowość deweloperów do negocjacji ceny postanowił wykorzystać Home Broker (HB), jeden z największych krajowych pośredników. Na początku roku firma wprowadziła program polegający na pozyskiwaniu do sprzedaży pakietów mieszkań od deweloperów. W zamian za szybką sprzedaż HB dostaje od nich atrakcyjne zniżki. Tzw. traderzy rynku pierwotnego HB działają w 12 miastach, a docelowo mają być obecni w 25. Do połowy ubiegłego tygodnia HB sprzedało z dużym rabatem 140 mieszkań pozyskanych przez traderów.
Całkowita sprzedaż mieszkań deweloperskich w HB wzrosła w I kw. 2012 r. o 50 proc. w stosunku do I kw. 2011 r., a ich udział w sprzedaży firmy wzrósł z 27 proc. do 38 proc. Metrohouse nie zdradza wyników, ale deklaruje, że udział mieszkań od deweloperów w sprzedaży od kilku lat regularnie rośnie. Do sprzedaży w Metrohouse lokale trafiają w takich samych cenach, jak u deweloperów. – Nie zgadzamy się na ceny wyższe. W takim przypadku podpisywanie umowy z deweloperem byłoby bezcelowe – mówi Włodzimierz Wielogórski.
Firmy szukają pomocy pośredników m.in. w czasie przedsprzedaży, od której zależy uzyskanie kredytu na finansowanie budowy. A wymagania banków rosną. Przedsprzedaż musi sięgać 10 – 20 proc., a nawet 30 proc. wszystkich mieszkań dostępnych w inwestycji.
Na brak chętnych nie narzekają też portale, które specjalizują się w prezentacji oferty deweloperów. Na Oferty.net, serwisie, który pobiera od spółek abonament, na koniec 2010 r. obecnych było nieco ponad 200 deweloperów z 432 inwestycjami, rok później było to ponad 300 firm i 655 inwestycji, a na koniec I kw. 2012 r. ponad 350 deweloperów i blisko 800 inwestycji.

W agencjach prowizje przy sprzedaży zaczynają się od ok. 1,5 proc.