Naciągacze oferują tym razem dokumenty, za które trzeba zapłacić nawet kilkaset złotych. Prawnicy przestrzegają, że często taki papier nie ma żadnej wartości.
Naciągacze oferują tym razem dokumenty, za które trzeba zapłacić nawet kilkaset złotych. Prawnicy przestrzegają, że często taki papier nie ma żadnej wartości.
„Twoja firma została zgłoszona do weryfikacji przez kontrahenta i mamy zaszczyt poinformować, iż otrzymała pozytywną opinię i jest uprawniona do odbioru Ogólnopolskiego Certyfikatu Uczciwy Przedsiębiorca 2016” – takiej treści e-maile dostała pani Zofia. Problem w tym, że pani Zofia nigdy prowadziła firmy. Przesłała nam spam z komentarzem: „Wydaje mi się, że to kolejny pomysł na naciąganie przedsiębiorców”.
I rzeczywiście. Jak sprawdziliśmy - takie e-maile dostało wiele osób. W ostatnim czasie firma wysyłająca komunikaty prowadzi szeroko zakrojoną akcję spamowania skrzynek pocztowych internautów. – Ktoś musiał podać NIP firmy i pana adres mailowy na naszej stronie, co wygenerowało w systemie automatyczną wiadomość na pańską skrzynkę elektroniczną – próbuje tłumaczyć specjalista z działu rozwoju firmy Uczciwy Przedsiębiorca.
Kosztowny pakiet
Aby odebrać bezpłatny certyfikat, należy zarejestrować się na stronie internetowej. Rzecz w tym, że odbiór dokumentu w tym przypadku kosztuje. Najtańszy pakiet - 99 zł rocznie, najdroższy - 199 zł.
Ale zaraz, jaki pakiet? Otóż usługodawcy oferują bezpłatne certyfikaty, natomiast każą sobie płacić za dodatkowe bonusy typu: wpisanie do wewnętrznego rejestru elektronicznego uczciwych przedsiębiorców, naklejki programu Uczciwy Przedsiębiorca lub elektroniczny baner programu do umieszczenia na własnej stronie w celach promocyjnych. Otrzymuje się także „zniżki u partnerów programu”. Tyle że przed wykupieniem certyfikatu nie dowiadujemy się, jakie to firmy i o jakiego rodzaju zniżkach mowa.
A weryfikacja benficjenta? - Weryfikacja następuje online, specjalnie stworzony innowacyjny algorytm informatyczny bada firmę w czasie rzeczywistym, wykorzystując m.in. opinie konsumentów z wyszukiwarki Google – dowiadujemy się od przedstawiciela firmy. - To rozwiązanie najszybsze dla klientów, których znacząco przybywa w ostatnim czasie.
Nie przestępstwo, ale...
Tyle że w opinii ekspertów tego typu certyfikaty są bezużyteczne dla przedsiębiorców.
- W internecie można znaleźć olbrzymią liczbę podobnych firm i duża część z nich stanowi jedynie źródło dochodu dla osób, które zajmują się sprzedażą takich usług - komentuje Katarzyna Kosik, wspólnik w kancelarii prawnej Świeca i Wspólnicy. Wystarczy wpisać w wyszukiwarce kilka słów kluczowych i w wynikach można znaleźć mnóstwo przykładów: Zaufana Firma, Laur Zaufania, Certyfikat Firmy Wiarygodnej Finansowo, Złote Certyfikaty Rzetelności itp.
A czy firmy certyfikujące łamią prawo? W tej kwestii prawnicy bezradnie rozkładają ręce, mówiąc, że nie trzeba mieć żadnych zezwoleń na prowadzenie tego typu działalności.
- Problematyczna może być w zasadzie jedynie sytuacja, gdy podmiot w swojej nazwie używa określenia swojego rejestru jako „krajowego”, a nie ma żadnych powiązań ze Skarbem Państwa – twierdzi Katarzyna Kosik. I dodaje, że w wówczas można dopatrywać się naruszenia art. 433 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 121 ze zm.), ponieważ firma wprowadza konsumenta w błąd, sugerując, że jest powiązany z instytucją państwową i wydaje się bardziej rzetelny i wiarygodny.
Dewaluacja wartości
Są oczywiście także certyfikaty, które rzeczywiście dają prestiż przedsiębiorcy. Firmy, które przez lata pracowały na swoją renomę, z irytacją patrzą na działania spamerów.
- Jeśli firma poszukuje jedynie ładnego dyplomu do powieszenia na ścianie czy stronie internetowej, to z pewnością takowy znajdzie – mówi Justyna Skorupska, rzecznik prasowy programu Rzetelna Firma. Jaki jest zatem wartościowy certyfikat? Justyna Skorupska mówi, że taki, który nie tylko trudno uzyskać, ale i łatwo stracić.
- Nasze certyfikaty rzetelności nie są wydawane dożywotnio, a firmy podlegają stałemu monitoringowi i weryfikacji – mówi Skorupska. Firma analizuje również wszelkie skargi i zastrzeżenia dotyczące rzetelności uczestników programu. Z certyfikatem można pożegnać się także za złamanie regulaminu uczestnika programu lub wpisanie firmy do Krajowego Rejestru Długów – przekonuje.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama