Salony kosmetyczne dla czworonogów zaczynają robić w Polsce karierę. Wydają się świetnym pomysłem na zrobienie pieniędzy, bo ofertę można uatrakcyjniać praktycznie w nieskończoność
Łukasz Mosiewicz events & BTL director w agencji marketingowej magnifiCo SA / Dziennik Gazeta Prawna
W Polsce jest ok. 3 tys. gabinetów kosmetycznych dla psów. Część z nich to prawdziwe, elegancko urządzone salony, gdzie zabiegi pielęgnacyjne (mycie z suszeniem, czesanie, modelowanie) stanowią tylko fragment działalności.
Są też usługi VIP: ekspresowy termin, dowóz zwierzaka psią taksówką do zakładu lub wizyta w domu klienta, zabiegi spa i aromaterapii, perfumowanie, witaminowe nawilżanie opuszek łap, farbowanie sierści.
Obok nich działa mnóstwo mniejszych lokali, również minizakładzików – otwieranych na przykład na bazarkach. Nierzadko w szarej strefie.
Jak zacząć?
– Osoba planująca otwarcie salonu powinna mieć odpowiednie wykształcenie kierunkowe – podkreśla Małgorzata Adamczyk, właścicielka dwóch salonów Show Dog Pielęgnacja Psów w Warszawie. – Ja jestem magistrem inżynierem zootechniki Wydziału Nauk o Zwierzętach Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Tematyka mojej pracy dyplomowej dotyczyła utrzymania psów. Zdobyta na studiach wiedza pomaga mi, gdyż klienci oczekują ode mnie doradztwa w zakresie fachowej pielęgnacji, szczepień, ochrony przed insektami. W ten sposób służę im fachową pomocą i pokazuję się jako profesjonalistka - tłumaczy.
Jej zdaniem Brak tej wiedzy może okazać się szkodliwy w skutkach dla czworonożnego klienta. - Istotne jest też zaliczenie odpowiednich kursów – nie tylko groomingu, ale i tresury. W salonie spotykamy różne pieski i musimy umieć odpowiednio do nich podejść. Poza tym mnie pomogła kilkuletnia współpraca z weterynarzami, podczas której zbudowałam bazę klientów. Salon prowadzę z mężem od ponad sześciu lat – dodaje.
Profesjonalne kursy groomerskie organizuje Polskie Stowarzyszenie Groomerów lub wskazane przez nie placówki szkoleniowe. Poza tym kwalifikacje czeladnicze i mistrzowskie w zawodzie fryzjer zwierząt-groomer można zdobyć, zdając egzaminy organizowane przez izby rzemieślnicze. Od kandydatów przystępujących do egzaminów wymagane są odbyte kilkuletnie staże w zawodzie i świadectwa ukończenia szkoły (podstawowej/gimnazjum w przypadku czeladnika i ponadgimnazjalnej dla mistrza).
Ile wkładu na początek?
Ten biznes można zaczynać naprawdę małymi kroczkami. Najpierw współpracą z lecznicą weterynaryjną lub salonem groomingu, podczas której uczy się zawodu i buduje własną bazę klientów. Albo „obwoźnym” groomingiem, czyli wykonywaniem usług u klienta czy też we własnym domu, jeśli pozwalają na to warunki lokalowe.
W tym czasie można odłożyć pieniądze na własną działalność – na start ok. 20 tys. zł. W tej kwocie mieści się wynajem lokalu oraz najniezbędniejsze materiały. Są to: stół groomerski, wanna/brodzik, maszynki do strzyżenia (trzeba kupić kilka – mają różne funkcje), nożyce (potrzebne są różne do różnego rodzaju sierści), szczotki i grzebienie (komplet), cążki/obcinacze pazurów (wybór do różnych rozmiarów zwierząt), suszarka/turbosuszarka, środki do higieny i dezynfekcji, kosmetyki, ręczniki, ircha, szafki, półki/regały.
Wokół fryzjerskich salonów dla zwierząt rozwija się prężnie dodatkowy, wspomagający biznes. Są to sklepy i hurtownie dostarczające artykuły do nich. Nie tylko te podstawowe, których wybór też jest coraz większy. Ogromnym powodzeniem klientów cieszą się biżuteria dla psów (obroże, spinki, przywieszki i tabliczki na obroże, kokardki, itp) oraz ubrania (kubraczki chroniące przed zimnem, wiatrem czy deszczem, buciki, kapelusze i czapki, chustki czy majtki).
Oszacuj koszty
● Lokal 20–30 mkw. (2 pokoje + korytarz, poczekalnia) – 800–1,5 tys. zł
● Stół do groomingu
– elektryczny – 2,3–4 tys.,
– przenośny – 480–ponad 1000 zł,
– hydrauliczny 900–2400 zł
● Wanna – 550–8 tys. (w zależności od rozmiaru)
● Suszarki
– ręczne – od 140 zł,
– do klatek – od 500 zł,
– stołowe – od 800 zł,
– na stojaku – od 1000 zł,
– kabina susząca – 4200–11 tys. zł
● Maszynki do strzyżenia – 170–1000 zł
● Szczotki – od 32 zł
● Grzebienie – od 12 zł
● Trymery – od 28 zł
● Cążki/obcinacze pazurów – od 16,90 zł
● Ręczniki – od 20 zł
● Szampony – od 35 zł
● Sterylizatory narzędzi – od 350 zł
● Jacuzzi-spa – od 5000 zł
Kto to jest groomer?
Termin pochodzi od ang. słowa „groom”, co znaczy oporządzić konia, pony, wyszczotkować psa, kota. Pierwotnie odnosił się do pielęgnacji koni przygotowywanych do gry w polo. Dziś określa profesję polegającą na pielęgnacji zwierząt (psów, kotów, ale również np. świnek morskich).
Polskie Stowarzyszenie Groomerów (działające społecznie na podstawie przepisów ustawy Prawo o stowarzyszeniach (Dz.U. z 2001 r. nr 79, poz. 855 ze zm. oraz statutu) propaguje ideę groomingu, organizuje kursy i szkolenia oraz mistrzostwa (wraz z European Grooming Association, którego jest członkiem). Udostępnia zainteresowanym regulamin gabinetów kosmetycznych dla psów. Przynależność do PSG jest dobrowolna.
To wolny zawód
Edyta Zawiślak
prezes Polskiego Stowarzyszenia Groomerów
W Polsce jest to wolny zawód. Gabinet, czy salon groomerski może więc otworzyć każdy, nie posiadając nawet kwalifikacji. Jednak starając się o fundusze z UE, urzędów marszałkowskich czy inne należy przedstawić już zaświadczenie o odbytym szkoleniu. Ponieważ niestety nie ma jednolitych przepisów dotyczących zakresu szkolenia z groomingu, w każdym urzędzie są zupełnie odrębne wymagania. Co jest dla mnie absurdalne, to fakt, że już po dwóch latach od otwarcia gabinetu i rozpoczęcia działalności zawodowej można zarejestrować się w urzędzie pracy jako jednostka szkoleniowa i prowadzić kursy. UP daje na ten cel 11 tys. zł. Jeśli każda z kierowanych na kursy osób płaci ok 2,5 tys. za 6 dni nauki, to dla prowadzącego jest to bardzo intratny interes. Jako stowarzyszenie ubolewamy nad kursami prowadzonymi przez niewykwalifikowane osoby.
WARTO WIEDZIEĆ
Targi dla biznesu pomogą w promocji firmy
Wystawy branżowe pozwalają na szybkie i skuteczne dotarcie do szerokiego grona klientów
CZYTELNIK: Chciałbym wystawić swoją firmę na targach biznesowych. Jak się przygotować? Na co zwrócić uwagę?
EKSPERT: Targi są formą zorganizowanego rynku, dzięki czemu umożliwiają szerokie kontakty biznesowe pomiędzy różnymi podmiotami. Firmom z wielu branż zależy na zaprezentowaniu swojej oferty i pokazaniu asortymentu klientom w bezpośrednim kontakcie, a taką sposobność dają im właśnie targi. Dlatego też ci, którzy chcą się zaprezentować na targach, powinni się odpowiednio do tego przygotować.
Targi pełnią funkcję zarówno kreatora rynku, jak i informacyjną, zatem przygotowana na nie oferta musi być przemyślana, starannie opracowana i pełna w odniesieniu do tego, co firma chce pokazać. Nie może jednakże być zbyt szeroka i rozbudowana, bo w trakcie targów wszystko dzieje się dość szybko i nikt nie ma czasu na przeglądanie oferty handlowej rozpisanej na 100 stronach.
Równie ważne jest stoisko, które odgrywa rolę wizytówki firmy. Istotna jest scenografia, dobór odpowiednich kolorów spójnych z kolorystyką logotypu firmy czy marki, odpowiednie meble. Warto pamiętać o zapewnieniu klientom spokojnego miejsca, gdzie mogą przeczytać materiały czy zrobić notatki. Towary eksponowane na stoisku targowym muszą być starannie dobrane, posegregowane, ułożone w przemyślany, logiczny sposób, przyciągający uwagę gości i zachęcający ich do podejścia do stoiska.
Kolejnym elementem jest przedstawiciel firmy oddelegowany do obsługi klientów i udzielania im wszelkich niezbędnych informacji. Musi on być perfekcyjnie przygotowany do swojej roli i dogłębnie znać temat. Nie może unikać trudnych pytań, a takie też zdarzają się podczas targów.
Decyzja o wzięciu udziału w targach jest ściśle związana ze strategią danej firmy. Nie wszystkie towary czy usługi wymagają prezentowania na targach i poszukiwania nowych odbiorców w taki właśnie sposób. Jednakże firmy, którym zależy na jak najszerszej prezentacji swoich wyrobów, powinny brać udział w targach dotyczących ich branży. Warto włożyć trochę dodatkowej pracy, aby w odpowiedni sposób pokazać się szerszemu gronu klientów i kontrahentów.