KAMILA KALISZYK: Liczba sklepów z tą usługą podwoiła się i nadal będzie rosnąć, bo daje ona korzyści zarówno kupującym, jak i właścicielom placówek handlowych

Jak popularna w naszym kraju jest już usługa „Płać kartą i wypłacaj”? Czy zainteresowanie nią rośnie?

W ostatnich kwartałach obserwujemy zdecydowany wzrost popularności cashbacku. Jak pokazuje cykliczny raport Narodowego Banku Polskiego, na koniec września 2014 r. usługę oferowało ponad 60 tys. punktów handlowo-usługowych, takich jak małe osiedlowe sklepy, hiper- i supermarkety, sieci delikatesów, stacje paliw czy sklepy z elektroniką użytkową. Ich liczba wzrosła w ciągu roku o ponad 100 proc. Z kolei liczba transakcji dokonanych w III kw. 2014 r. zwiększyła się porównaniu do poprzedniego kwartału o ok. 16 proc., a w ciągu całego roku o ponad połowę. Od początku lipca do końca września ubiegłego roku Polacy wypłacili łącznie ponad 146 mln zł – o prawie 14 proc. więcej, niż w poprzednim kwartale. Przyczyną, dla której rozwój usługi znacznie przyspieszył, była m.in przeprowadzona przez nas kampania informacyjno-edukacyjna na temat usługi „Płać kartą i wypłacaj”. Przedsiębiorcy i konsumenci przekonują się do niej, ponieważ widzą, jakie korzyści im przynosi.

Jakie są korzyści dla handlowców?

Wzmacniają oni konkurencyjność swoich placówek. Budują lojalność stałych klientów i mają duże szanse na przyciągnięcie nowych, dla których możliwość wypłacenia gotówki przy okazji zakupów będzie dodatkową zaletą, ponieważ nie będą musieli już szukać w swojej okolicy bankomatu. To może również przełożyć się na zwiększenie obrotów sklepu. Przedsiębiorca, który udostępnia usługę, może otrzymać prowizję od każdej przeprowadzonej transakcji, o ile przewiduje to jego umowa z agentem rozliczeniowym, dostarczającym mu terminal płatniczy. Poza tym dzięki cashbackowi część gotówki zamienia się w pieniądz elektroniczny. Przekłada się to nie tylko na wzrost bezpieczeństwa punktu handlowo-usługowego, ale również na mniejsze koszty związane z obsługą gotówki.

Czy taka usługa może być dostępna w każdej placówce handlowej?

Tak. Jedynym warunkiem jest posiadanie terminalu płatniczego. Dlatego pierwszym krokiem, który powinien zrobić przedsiębiorca chcący zaoferować swoim klientom usługę „Płać kartą i wypłacaj”, jest zgłoszenie się do agenta rozliczeniowego, który dostarczył i obsługuje jego terminal płatniczy. Umowa jest indywidualnie dopasowywana do przedsiębiorcy. Zwykle zawiera się ją na czas nieokreślony, podobnie jak regularną umowę na obsługę kart płatniczych, podpisywaną z agentem. Można się z niej wycofać w takim samym trybie, jak z umowy na obsługę płatności bezgotówkowych.
Uruchomienie usługi odbywa się natomiast w większości przypadków zaraz po podpisaniu przez punkt handlowo-usługowy aneksu do umowy z agentem rozliczeniowym, przeszkoleniu przez niego personelu sklepu i dostarczeniu odpowiedniego oznakowania, np. naklejek czy wobblerów, informujących o dostępności usługi.

Jakie wydatki wiążą się z uruchomieniem usługi?

Zwykle uruchomienie usługi jest dla właściciela punktu handlowo-usługowego darmowe. Czasem może się zdarzyć, że poniesie on koszty związane z przystosowaniem aplikacji w terminalu płatniczym, ale tylko wówczas, gdy jest to jego własna aplikacja, a nie dostarczona mu przez agenta rozliczeniowego. Jeśli chodzi o koszty procesowania transakcji typu cashback, to są one takie same, jak koszty tradycyjnej transakcji kartowej.

Czy Polska pod względem popularności usługi odbiega od innych krajów?

Na niektórych rynkach cashback dostępny jest już od ok. 20 lat. W Polsce – od 2006 r. Szczególną popularnością cieszy się między innymi w Wielkiej Brytanii, Belgii, Danii, Norwegii, Szwecji, Finlandii oraz USA. W naszym kraju brakowało dotąd zdecydowanych działań promujących usługę. Liczymy jednak na to, że i u nas zdobędzie ona równie dużą popularność.

Jak można jeszcze bardziej przekonać placówki do jej wprowadzania, a klientów do korzystania z niej?

Jak już wspomniałam, w 2014 r. przeprowadziliśmy szeroko zakrojoną akcję promocyjno-informacyjną usługi „Płać kartą i wypłacaj”. Jej pierwsza część miała za zadanie uświadomić konsumentów, że taka usługa w ogóle istnieje. Jak wykazały badania przeprowadzone rok wcześniej przez MillwardBrown na zlecenie MasterCard, do tej pory nie było z tym najlepiej.
W drugiej odsłonie kampanii skupiliśmy się z kolei na pokazaniu, gdzie konkretnie możemy skorzystać z usługi. Ponadto prowadzimy dość intensywną kampanię informacyjną w mediach, również tych skierowanych do przedsiębiorców działających w branży handlowej, pokazując, jak wiele korzyści przynosi świadczenie tej usługi w swoim punkcie handlowym i dlaczego warto oferować ją klientom.