Forma opodatkowania ma duży wpływ na zdolność kredytową przedsiębiorców. Największe szanse na kredyt mają osoby rozliczające się z fiskusem za pomocą skali podatkowej i podatku liniowego.

Jedną z pierwszych decyzji osób rozpoczynających działalność gospodarczą jest wybór sposobu rozliczeń z fiskusem. Dla przedsiębiorców przewidziano cztery formy opodatkowania: skalę podatkową (stawki 18% i 32%), podatek liniowy (19%), ryczałt ewidencjonowany (stawki 3%, 5,5%, 8,5%, 17%, 20%) i kartę podatkową (stała miesięczna kwota podatku, niezależna od zarobków firmy). Sposób rozliczeń z fiskusem ma duży wpływ na zdolność kredytową, dlatego rozpoczynający działalność gospodarczą, którzy planują w przyszłości zaciągnąć kredyt – niezależnie od tego, czy jest to kredyt na cele prywatne (np. mieszkaniowe), czy na cele związane z działalnością gospodarczą – powinni przy wyborze formy opodatkowania mieć to także na uwadze. Formy opodatkowania nie można bowiem zmieniać w dowolnym czasie. Jeśli ktoś decyduje się na otwarcie firmy na przykład w marcu 2014 r., będzie mógł zmienić wybraną w tym czasie formę rozliczeń z fiskusem dopiero w styczniu 2015 roku.

Czy bank akceptuje ryczałt Jeśli tak, jaki procent przychodu bierze pod uwagę / Media

Przedsiębiorcy, którzy dopiero rozpoczynają działalność gospodarczą muszą wybrać formę opodatkowania najpóźniej do dnia poprzedzającego dzień osiągnięcia pierwszego przychodu. Jeśli rozpoczynający działalność decydują się na opodatkowanie według skali podatkowej, nie muszą informować o tym fiskusa. Mają jednak taki obowiązek, jeśli chcą rozliczać się z fiskusem w inny sposób – w takiej sytuacji zaznaczają odpowiednią wybraną formę opodatkowania na formularzu CEIDG-1, składanym w związku z rozpoczęciem działalności gospodarczej. Jeśli jednak decydują się na kartę podatkową, dodatkowo składają zgłoszenie PIT-16, które można złożyć wraz z wnioskiem o rozpoczęcie działalności gospodarczej.
Osoby, które kontynuują działalność gospodarczą i chcą zmienić dotychczasową formę opodatkowania, mogą to zrobić tylko raz w roku – po zakończeniu roku podatkowego, do 20 stycznia następnego roku. O zmianie formy rozliczeń podatków muszą poinformować fiskusa pisemnie. Nie ma co prawda oficjalnego formularza, ale urzędy skarbowe mają zazwyczaj przygotowany w tym celu specjalny druk. Wyjątkiem jest przedsiębiorca, który chce wybrać kartę podatkową. W takim wypadku musi złożyć w urzędzie skarbowym PIT-16. Pisemną informację można złożyć osobiście lub wysłać ją pocztą. W tym drugim wypadku należy poprosić o potwierdzenie nadania, szczególnie w sytuacji, gdy przesyłkę zamierzamy przesłać w ostatnim dniu wyznaczonego terminu. Jeśli natomiast przedsiębiorca nie zamierza zmieniać dotychczasowej formy opodatkowania, nie musi informować o tym fiskusa.

Banki zazwyczaj bez większych problemów kredytują przedsiębiorców, którzy rozliczają się z fiskusem według skali podatkowej lub liniowo. W takiej sytuacji podstawą do wyliczenia zdolności kredytowej jest przychód pomniejszony o koszty uzyskania oraz obowiązkowe składki na ubezpieczenia społeczne (jeśli nie zostały zaliczone w koszty). Problematyczne mogą być jednak zbyt wysokie koszty uzyskania przychodu, korzystne co prawda z podatkowego punktu widzenia (im wyższe koszty, tym niższa podstawa opodatkowania, a więc i niższy podatek), ale obniżające kwotę interesującego banki dochodu.

W dużo gorszej sytuacji są osoby rozliczające się z fiskusem za pomocą ryczałtu. Ryczałtowcy płacą podatki według określonych stawek procentowych (3%, 5,5%, 8,5%, 17% i 20%), uzależnionych od rodzaju wykonywanej działalności gospodarczej. Co prawda prawie wszystkie banki, które odpowiedziały na ankietę Tax Care, deklarują, że udzielają kredytów ryczałtowcom (wyjątkiem jest Citi Handlowy), ale problemem może być brak odpowiedniej zdolności kredytowej, szczególnie dla kredytów w wyższych kwotach. Wyliczając ją, banki biorą bowiem zwykle pod uwagę określony procent wykazywanego przez przedsiębiorcę przychodu. Im wyższy procent stosuje bank, tym przedsiębiorca ma większą szansę na kredyt (na przykład Idea Bank bierze po uwagę nawet 100% przychodu, Raiffeisen Polbank do 75%, a Bank Pocztowy 40%). Część banków uzależnia wysokość dochodu netto od stawki ryczałtu, stosując zasadę, że im wyższa stawka podatku, tym większy procent przychodów. Przykładowo w BZ WBK dochód stanowi 50% przychodu przedsiębiorców rozliczającym podatek według 20-proc. stawki, 30% dla 17-proc. stawki i 15% dla pozostałych stawek, a w Getin Noble Banku dochód stanowi 70% przychodu przy stawkach podatkowych 20% i 17%, natomiast dla niższych stawek dochód wynosi 40% przychodu (podatek 8,5%), 25% przychodu (podatek 5,5%) oraz 15% przychodu (podatek 3%).

W jeszcze gorszej sytuacji mogą być osoby rozliczające się z fiskusem za pomocą karty podatkowej. Banki i w tym przypadku zapewniają, że udzielają kredytów takim przedsiębiorcom (wyjątkiem jest ponownie Citi Handlowy, a także Deutsche Bank oraz Raiffeisen Polbank w przypadku kredytów na cele związane z gospodarczą). Zdolność kredytowa wyliczana jest jednak w następujący sposób: tzw. wymiar karty, czyli płacona co miesiąc stała, obliczona odgórnie przez urząd skarbowy kwota podatku, mnożona jest przez określoną liczbę. Jeśli ów mnożnik jest zbyt niski, zdolność kredytowa staje pod dużym znakiem zapytania. Tym bardziej że same kwoty podatku – uzależnione od rodzaju działalności i liczby mieszkańców miejscowości, w której działa firma, a nie od wysokości przychodów – nie są z reguły wysokie i oscylują wokół kilkuset złotych miesięcznie. Spośród banków, które odpowiedziały na ankietę Tax Care, najwyższy mnożnik deklarują obecnie Bank Millennium i Bank Pocztowy (8-krotność wymiaru karty) oraz BZ WBK (7-krotność).

Agata Szymborska-Sutton, Tax Care
Współpraca: Berenika Wyrzykowska