Maleją zatory płatnicze. W ubiegłym roku skala zjawiska była o prawie 11 proc. mniejsza niż w 2012 r. – wynika z danych Bisnode. To kolejny sygnał, że w przedsiębiorstwach dzieje się coraz lepiej.
ikona lupy />
Zatory płatnicze wyraźnie się zmniejszyły / Dziennik Gazeta Prawna
O poprawiającej się płynności finansowej firm świadczą raporty wywiadowni gospodarczych i biur informacji gospodarczej. W ubiegłym roku przedsiębiorcy zgłosili do baz Bisnode zaległe płatności na 14,9 mld zł. To o 1,8 mld zł mniej niż rok wcześniej. Z kolei Krajowy Rejestr Długów informuje o wysokim wzroście tzw. indeksu należności przedsiębiorstw, który w syntetyczny sposób pokazuje skalę problemów przedsiębiorstw z płatnościami: im indeks wyższy, tym problemy mniejsze. Indeks wzrósł z 88,6 do 91,6 pkt, to najwięcej od 5 lat.
Z danych Bisnode i KRD wynika, że sytuacja wyraźnie zaczęła się poprawiać w drugiej części ubiegłego roku. Bardzo dobry był zwłaszcza IV kw. KRD raportuje, że w tym czasie 44 proc. firm albo wcale nie miało problemu z płatnościami, albo były one niewielkie. Kwartał wcześniej odsetek ten wynosił 35 proc. Klienci Bisnode zgłosili w tym czasie niezapłacone faktury na 3,8 mld zł. To aż o 1,1 mld zł mniej niż rok wcześniej. Zaledwie w trzech na 14 monitorowanych branż zatory wzrosły w ostatnich miesiącach roku. Wyraźną poprawę widać było m.in. w sektorze spożywczym (spadek zatorów z 1,2 mld zł w IV kw. 2012 r. do 690 mln zł w ostatnich miesiącach 2013 r.), u producentów nawozów sztucznych (spadek z 531,8 mln zł do 280,8 mln zł), producentów i dystrybutorów kosmetyków (z 288 mln zł do 190,4 mln zł) czy też w branży spedycyjnej.
Sytuacja firm z tego ostatniego sektora to najlepszy dowód na to, że płynność finansowa przedsiębiorstw poprawiała się głównie w drugim półroczu, gdy gospodarka zaczęła przyspieszać. W ostatnim kwartale zaległe płatności firm spedycyjnych zmalały w porównaniu z 2012 r. (z 276,8 mln zł do 203,4 mln zł), choć przez poprzednie dziewięć miesięcy problem narastał. Podobna sytuacja była u producentów i dystrybutorów opon – przez pierwsze trzy kwartały zatory wzrosły o ok. 12 proc., by pod koniec roku spaść o 6 proc. Zakłady oponiarskie skorzystały prawdopodobnie na rosnącej sprzedaży samochodów w kraju i za granicą.
Innym przykładem skokowej poprawy koniunktury jest branża spirytusowa: przedsiębiorcy wyraźnie zwiększyli produkcję pod koniec roku w odpowiedzi na bardzo duży wzrost popytu na alkohol. Sprzedawcy chcieli zdążyć przed planowaną podwyżką akcyzy. Efekt? W samym grudniu polskie gorzelnie wyprodukowały 159 tys. hektolitrów czystej wódki, czyli o 47 proc. więcej niż rok wcześniej. W całym IV kw. wzrost ten wynosił ok. 37 proc. w skali roku. W tym czasie zatory płatnicze w branży spadły z 80,5 mln zł w IV kw. 2012 r. do 25,5 mln zł w ostatnich trzech miesiącach 2013 r.
Tomasz Starzyk z Bisnode Polska zwraca też uwagę na to, co działo się z zatorami w budowlance. Branża ta to drugi co do wielkości (po sektorze spożywczym) „dostawca” przeterminowanych faktur. W ciągu całego 2013 r. klienci wywiadowni zgłosili ponad 76,6 tys. spraw o wartości 2,4 mld zł. To 15-proc. spadek. Przyczyny? Nie da się tego wytłumaczyć twardymi danymi statystycznymi: liczba oddanych mieszkań do użytku w ubiegłym roku spadła o 4,4 proc., a cała produkcja budowlano-montażowa zmniejszyła się o 12 proc. – Mniejsze zatory w tej branży to raczej efekt prewencji. Kontrahenci bardzo dokładnie prześwietlają firmy budowlane przed zawarciem kontraktu – mówi Starzyk.
Z drugiej strony już pod koniec 2013 r. pojawiły się pierwsze sygnały świadczące o poprawiającej się koniunkturze również w budowlance. Na razie z branż współpracujących, jak przemysł stalowy. Produkcja stali surowej w grudniu wzrosła o 15 proc. r./r. Przedstawiciele hut wiążą to z rosnącymi zamówieniami od firm budowlanych.

Jak zmieniała się sytuacja z płatnościami w branżach – czytaj na www.forsal.pl