Wypełniamy dziury w ścianach – określają swoją działalność w Krispolu.
Gdy kogoś znającego od podszewki rynek drzwi i bram garażowych pyta się o największych i najbardziej znanych producentów w tej branży w Europie, niemal zawsze słyszy się taką samą odpowiedź: „Jest Hörmann i cała reszta”. Możliwe jednak, że ta definicja niedługo ulegnie rozszerzeniu i będzie się mówiło: „Jest Hörmann, Krispol i cała reszta”. Bo polska firma coraz śmielej poczyna sobie na zagranicznych rynkach. Eksportuje nie tylko drzwi i bramy, lecz także okna oraz rolety. Czyli – jak mówi dyrektor wykonawczy firmy Grzegorz Ratajczak – wszystko to, co wypełnia otwory w ścianach powstającego domu czy innego budynku.
Najpopularniejszym produktem Krispolu pozostają jednak bramy segmentowe. Za nimi chowają swoje samochody klienci w 15 europejskich krajach, m.in. w Danii, Szwecji, Austrii czy we Francji. W Krispolu zastrzegają jednak, że po wejściu na każdy nowy rynek nie mają ambicji pędzenia na szczyt i mierzenia się z lokalnymi liderami, a tym bardziej – z Hörmannem. Firma nie stawia na ilość, ale na jakość. Jest elastyczna i stara się zdobywać zlecenia bogactwem oferty. – Jeśli klient jest przywiązany do okien konkurencji, to nie widzimy w tym problemu. My jesteśmy w stanie zaoferować mu drzwi i bramę w identycznym kolorze, co okna, które wybrał – zapewnia.
Pozostało
87%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama