Więcej optymizmu dotyczącego tegorocznych obrotów i bardziej ambitne plany inwestycyjne – taki obraz mikroprzedsiębiorców wyłania się z najnowszego badania przeprowadzonego przez Grupę Idea Banku. Z dużym prawdopodobieństwem jest to jednak ożywienie sezonowe.

Grupa Idea Banku już po raz szósty zapytała drobnych przedsiębiorców o to, jakie mają przewidywania dotyczące sytuacji własnej firmy, a także jak oceniają perspektywy całej gospodarki w bieżącym roku. W badaniu wzięło udział 1000 osób prowadzących własną działalność gospodarczą. Zostało ono przeprowadzone w formie wywiadu telefonicznego w dniach 3-12 czerwca 2013 roku.

Struktura badanych firm / Media

Prosta formuła badania, unikalna grupa ankietowanych

Co kwartał pytamy drobnych przedsiębiorców czy w bieżącym roku:
• spodziewają się utrzymania, wzrostu czy spadku obrotów w swojej firmie
• oczekują utrzymania obecnego tempa rozwoju gospodarczego, jego przyspieszenia czy raczej recesji gospodarczej
• zamierzają utrzymać zatrudnienie, zatrudniać czy zwalniać pracowników
• planują inwestycje w swojej firmie
• zamierzają podnieść, utrzymać czy obniżyć ceny sprzedawanych dóbr i usług
Pozostałe trzy pytania mają znaczenie pomocnicze – pozwalają ustalić czy firma działa w produkcji czy w sektorze usług, ilu pracowników zatrudnia i czy prowadzi działalność na rzecz jednego, czy większej liczby kontrahentów.





Uczestnikami badania są przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą, czyli właściciele mikrofirm. Badanie obejmuje więc unikalny segment mikrobiznesu, który nie jest ujmowany w oficjalnych statystykach makroekonomicznych. W najnowszym badaniu 83% respondentów stanowili przedsiębiorcy zatrudniający nie więcej niż 4 pracowników. Zaledwie 6% badanych zatrudniało więcej niż 10 osób. Większość ankietowanych reprezentowało sektor usług. Co siódmy badany miał tylko jednego kontrahenta – w grupie tej mogli znajdować się samozatrudnieni.

Przewidywania dot. obrotów / Media

Sezonowe ożywienie

Wyniki najnowszego badania mogą wskazywać, że po dość wyraźnym pogorszeniu nastrojów przedsiębiorców, jakie miało miejsce w I kwartale, II kwartał przyniósł widoczną poprawę. Świadczy o tym wzrost odsetka firm, które w tym roku spodziewają się większych obrotów w swojej firmie, przede wszystkim kosztem osób oczekujących stabilizacji obrotów na poziomie sprzed roku. Warto przy tym zauważać, że udział firm przewidujących spadek tej kategorii niezmiennie utrzymuje się na dość niskim, zaledwie kilkunastoprocentowych poziomie. Mimo poprawy w ujęciu kwartał do kwartału przedsiębiorcy wciąż wykazują jednak mniej optymizmu niż przed rokiem, gdy odsetek firm spodziewających się zarówno wzrostu, jak i stabilizacji obrotów był większy.
Poprawa przewidywań mikroprzedsiębiorców może dziwić w sytuacji, gdy dane statystyczne obrazujące kondycję całej gospodarki póki co nie wskazują na to, aby miała ona szybko wyjść z dołka. Na tym polega jednak specyfika mikrobiznesu – sektor ten działa w pewnym oderwaniu od zjawisk ogólnogospodarczych. – Dla przedsiębiorcy, który prowadzi osiedlowy sklep spożywczy większym zagrożeniem będzie otwarcie w sąsiedztwie dużego marketu niż pogorszenie koniunktury w całej gospodarce – zauważa Dariusz Makosz, członek zarządu Idea Banku.

Taka perspektywa pociąga też za sobą specyficzne spojrzenie na własny biznes, raczej krótkookresowe niż strategiczne. To z kolei może być przyczyną wzrostu optymizmu w ocenie obrotów, jakie firma osiągnie w bieżącym roku kalendarzowym, z każdym kolejnym kwartałem, który przybliża przedsiębiorcę do zakończenia tego roku. Poprawa oceny kondycji własnej firmy mierzonej jej obrotami między I a II kwartałem może też wynikać z sezonowości – dla wielu biznesów początek roku jest cyklicznie najsłabszym okresem, co może być przyczyną formułowania bardziej pesymistycznych prognoz na cały rok. Dotyczy to np. handlu czy usług budowlano-remontowych. Ten sam czynnik uzasadniałby wzrost optymizmu w okresie przedwakacyjnym w firmach, dla których wakacje to najgorętszy okres nie tylko kalendarzowo, ale też biznesowo (np. turystyka, usługi gastronomiczne, sklepy ze sprzętem sportowym). Potwierdzają to dane wskazujące, że aż dla co trzeciej badanej firmy okres wakacyjny to czas przyspieszenia działalności (co piąta badana firma notuje w wakacje spadek aktywności, a dla co drugiej wakacje są normalnym okresem działania).

Poprawa perspektyw dotyczących obrotów może też wynikać z rozwoju małych firm, który w początkowym okresie ich działania następuje bardzo szybko, co powoduje odczuwalną zmianę z kwartału na kwartał.
Choć w ankiecie nie zawarto pytań o rynki zbytu, to z obserwacji ekspertów Idea Banku wynika, że coraz więcej mikroprzedsiębiorców poszukuje możliwości prowadzenia sprzedaży za granicą, co pozwala im niwelować skutki słabnącego popytu krajowego. Ta grupa przedsiębiorców notuje poprawę swojej sytuacji ekonomicznej, co jest spójne z tezami zawartymi w opracowaniu NBP „Informacja o kondycji sektora przedsiębiorstw ze szczególnym uwzględnieniem stanu koniunktury w I kw. oraz prognoz koniunktury na II kw. 2013 roku”.

Sytuacja gospodarcza w Polsce / Media

Polaryzacja nastrojów

Pewnych trudności jak zwykle przysparza ocena przewidywań mikroprzedsiębiorców odnośnie sytuacji gospodarczej. Najnowsze wyniki wskazują na jednoczesny wzrost odsetka firm spodziewających się wystąpienia w Polsce recesji gospodarczej zdefiniowanej jako spadek PKB oraz odsetka firm spodziewających się, że gospodarka będzie się w tym roku rozwijać szybciej niż w poprzednim. Wyraźnie skurczyła się natomiast grupa przedsiębiorców przewidujących spadek tempa wzrostu PKB, która w poprzednim badaniu była najliczniejsza, a obecnie jest najsłabiej reprezentowana.

Taka polaryzacja nastrojów świadczy z jednej strony o tym, że wśród przedsiębiorców dużą grupę stanową osoby prowadzące biznesy odporne na wahania koniunktury, a z drugiej, że rośnie liczba firm odczuwających konsekwencje obecnej sytuacji gospodarczej, np. spadek zamówień z sektora publicznego czy wzrost problemów związanych z utrzymaniem terminowych płatności od kontrahentów. Problem dla części przedsiębiorców – sygnalizowanym doradcom Idea Banku – jest też wyczerpywanie się dotacji unijnych.
Widać przy tym wyraźną zależność między sytuacją własnej firmy a percepcją koniunktury całej gospodarki. Przedsiębiorcy, którzy spodziewają się wzrostu obrotów w tym roku wyraźnie lepiej oceniają perspektywy gospodarki. Dokładnie odwrotnie jest w przypadku firm, które przewidują w tym roku spadek swoich obrotów. Generalnie jednak trzeba podkreślić, że oceny dotyczące kondycji całej gospodarki w kolejnej edycji badania wykazują duże nacechowanie emocjonalne – wydaje się, że przedsiębiorcy rozpatrują to pytanie nie tylko w kategoriach ściśle ekonomicznych, ale też szerzej, traktując je jako pytanie o warunki do prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce.

Planowane inwestycje / Media

Zaskakujące plany inwestycyjne

Najbardziej zaskakującym wnioskiem z obecnego badania jest radyklany spadek odsetka przedsiębiorców, którzy nie planują w tym roku inwestycji w środki trwałe. O ile kwartał wcześniej takie osoby stanowiły prawie dwie trzecie badanych, to obecnie jest to już tylko jedna trzecia. Z uwagi jednak na to, że zmiana z kwartału na kwartał jest znacząca, konieczne jest potwierdzenie tego wyniku w kolejnym badaniu. Do takiego wyniku mógł przyczynić się większy udział w próbie objętej badaniem przedsiębiorców zatrudniających pracowników względem poprzednich edycji, jak również naturalny rozwój firm biorących udział w badaniu.

Firmy bez inwestycji / Media

– Wyniki poprzednich badań wskazywały na konsekwentny wzrost odsetka firm wstrzymujących się z inwestycjami, co odzwierciedlało niepewność sytuacji gospodarczej – komentuje Dariusz Makosz. – Decyzji o zakupie środków trwałych nie można jednak odkładać wiecznie. Przychodzi moment, kiedy potrzebne jest przynajmniej odtworzenie posiadanych maszyn, urządzeń czy samochodów, aby możliwe było kontynuowanie działalności, nawet jeśli przedsiębiorca nie spodziewa się zwiększenia skali działania – dodaje.
Zakupy środków trwałych stymulowane są również względami podatkowymi, z tych powodów przedsiębiorcy decydują się jednak na zakup nowych urządzeń zwykle dopiero pod koniec roku. Przyczyn wzrostu zainteresowania rozbudową majątku firmy można też doszukiwać się w popularyzacji preferencyjnych kredytów z dofinansowaniem unijnym, które stopniowo zastępują kończące się dotacje. Widać też wyraźną zależność między skłonnością do inwestowania a przewidywaniami dotyczącymi obrotów – firm planujących w tym roku zakup środków trwałych jest zdecydowanie więcej wśród podmiotów, które oczekują wzrostu wartości zamówień.

Planowane zmiany zatrudnienia / Media

Tradycyjnie najwięcej firm planuje inwestycje w samochody. Na drugim miejscu znalazły się te, które planują zakupy sprzętu, a na trzecim planujące zakup maszyn do produkcji. Maszyny są za to najpopularniejszą forma inwestycji wśród firm produkcyjnych.

Mikrofirmy nie zwalniają

Kolejnym wnioskiem z badania, idącym w parze z odpowiedziami dotyczącymi obrotów i inwestycji, jest brak planów dotyczących zwolnień pracowników. Trzeba jednak podkreślić, że w kolejnej edycji badania odsetek firm rozważających redukcję zatrudnienia znajduje się na niskim, kilkuprocentowym poziomie, nawet przy słabnących nastrojach. Poza tym, mikrofirmy biorące udział w badaniu – o ile zatrudniają – to zaledwie kilka osób. Zwykle jest to personel ograniczony do absolutnego minimum, aby nie podnosić kosztów działania. Widać przy tym wyraźną zależność między oczekiwaniami odnośnie obrotów, a planami dotyczącymi zatrudnienia w firmie – przedsiębiorcy spodziewający się wzrostu wartości zamówień wykazują większą skłonność do zwiększania zatrudnienia. Nie można też nie wspomnieć o tym, że zatrudnianie pracowników jest naturalną drogą ewolucji nowopowstających firm.

Katarzyna Siwek, współpraca Katarzyna Miazek