Rada Ministrów przyjęła założenia do projektu ustawy o zmianie ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym, dzięki którym przedsiębiorca podlegający wpisowi do Krajowego Rejestru Sądowego, po jego dokonaniu, będzie mógł rozpocząć działalność, w tym gospodarczą. Będzie to możliwe, bo wraz z wpisem do KRS podmiot uzyska numery NIP i REGON. Obecnie na rozpoczęcie działalności trzeba czekać ok. 25 dni, po zmianach ma to być 7 dni.

Jak czytamy w komunikacie po posiedzeniu rządu, skrócenie procedury uzyskiwania numerów REGON i NIP, które umożliwi wcześniejsze rozpoczynanie działalności, w tym gospodarczej, powinno przyspieszyć tworzenie miejsc pracy.

Ułatwienia w przepisach o KRS, jak informuje Donald Tusk, umożliwią między innymi szybsze uzyskiwanie NIP-u przez przedsiębiorców.

Ci, którzy ubiegają się o Numer Identyfikacji Podatkowej otrzymają go automatycznie. Kontrola sprawdzająca czy wnioskodawca spełnia warunki otrzymania NIP-u będzie miała charakter wtórny.

Rzad czeka jeszcze mitręga informatyczna

Premier dodał, że do wprowadzenia ułatwień konieczne są prace informatyczne. Zdaniem Tuska będą one większym problemem niż zdobycie poparcia politycznego dla tych zmian.

Szef rządu uważa, że założenia szybko zamienią się w projekt ustawy, którego poszczególne partie polityczne nie powinny blokować. Czas, zdaniem premiera, będzie potrzebny na stworzenie systemu informatycznego, który pozwoli wdrożyć przepisy w życie.

Nowelizacja poprawi funkcjonowanie tzw. jednego okienka

Proponowane regulacje mają zmodyfikować funkcjonowanie tzw. jednego okienka, które działając od końca marca 2009 r. nie przyniosło oczekiwanych efektów w postaci skrócenia czasu rozpoczynania działalności gospodarczej. Obecnie w sądzie rejestrowym wraz z wnioskiem o wpis do KRS przedsiębiorca składa dodatkowe formularze (dla urzędu skarbowego, GUS i ZUS).

Po zarejestrowaniu podmiotu, KRS przesyła te formularze pocztą do wskazanych instytucji. Jeśli okaże się, że są one niekompletne to poszczególne urzędy wzywają przedsiębiorcę do ich uzupełnienia. Wydłuża to procedurę rejestracji, angażując przy tym przedsiębiorcę.

Wystarczy zgłosić działalność do KRS

Zgodnie z założeniami, podmiot składający w sądzie rejestrowym wniosek o wpis do KRS nie musiałby już dołączać dodatkowych, wymaganych obecnie wniosków i zgłoszeń (dla urzędu skarbowego, GUS i ZUS).

Po wpisaniu podmiotu do KRS automatycznie następowałoby – elektronicznie – przekazanie danych z tego rejestru do GUS i Centralnego Rejestru Podmiotów – Krajowej Ewidencji Podatników, i w efekcie automatyczne nadanie numerów REGON i NIP.

Nadane numery NIP i REGON byłyby od razu zamieszczone i ujawnione w KRS – też bez udziału przedsiębiorcy. Sąd rejestrowy, doręczając podmiotowi odpis postanowienia o dokonaniu wpisu do KRS, dołączałby do niego zaświadczenie z nadanymi numerami REGON i NIP.

Informacje o przedsiębiorcy zawarte w KRS stanowiłyby podstawowy pakiet danych, z których korzystałyby inne instytucje – urząd skarbowy, GUS i ZUS. Oznacza to, że urzędy między sobą wymieniałyby dane dotyczące przedsiębiorcy.

Przedsiębiorca musi tylko dostarczyć dane uzupełniające

Jednocześnie obowiązek zgłoszeniowy po stronie przedsiębiorcy zostanie ograniczony do tzw. danych uzupełniających.



Chodzi o dane potrzebne skarbówce, GUS i ZUS, czyli takie, których nie trzeba ujawniać w KRS i (lub) których podmiot nie ma składając wniosek o wpis do tego rejestru, np. numer rachunku bankowego.

Przedsiębiorca te dane będzie zamieszczał na jednym formularzu i składał w ciągu 21 dni od wpisu w urzędzie skarbowym, który przekaże je GUS i ZUS. Składanie danych uzupełniających w formie papierowej lub elektronicznej nie będzie wstrzymywało rozpoczęcia przez podmiot działalności, w tym gospodarczej.

Idąc do KRS będziemy składać jeden wniosek. Reszta danych będzie przesyłana systemem teleinformatycznym do GUS, urzędu skarbowego i ZUS.Tam dane będą sprawdzane, zostanie nadany NIP i REGON po czym całość zostanie odesłana do KRS.W chwili wpisania podmiotu do KRS, firma będzie od razu mogła rozpocząć działalność - zapewnia rzecznik resortu.

Przedsiębiorcy o pomysłach rządu: Niewiele zmienią

Bez wielkiego entuzjazmu do projektowanych rozwiązań podchodzą jednak przedstawiciele przedsiębiorców. Andrzej Sadowski z Centrum imienia Adama Smitha tłumaczy, że przerzucenie odpowiedzialności z przedsiębiorców na urzędników niczego nie zmieni.

" Wpis w jednym miejscu powinien w zupełności wystarczyć. Mnożenie urzędniczych formalności powoduje, że Polacy chętniej zakładają firmy za granicą niż we własnym kraju. A tak być nie powinno. W Niemczech Polacy wyprzedzili nawet Turków. Ale nie ma się czemu dziwić. W całej Unii Europejskiej rejestracja firmy trwa 15 minut, w Polsce trzy tygodnie" - podkreśla Sadowski.

Tymczasem sędzia do spraw cywilnych i gospodarczych Maja Smoderek przyznaje, że obecne rozwiązania przysparzają przedsiębiorcom kłopotów ale - jej - zdaniem - za wcześnie by przesądzać czy nowelizowanie ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym , rozwiąże problem kilkutygodniowych oczekiwań na wpis do KRS.

Według programu pracy rządu, założenia do projektu zmian w prawie mają być gotowe w trzecim kwartale tego roku. Ministerstwo chce pozostawić przedsiębiorcom wybór. Będą mogli dostarczać dokument zgłoszeniowy osobiście, pocztą, drogą elektroniczną bądź za pośrednictwem sądu rejestrowego.