Po roku od wpadki marketingowej NC+ sytuacja na rynku płatnych operatorów się ustabilizowała. A wybór mamy dzisiaj znacznie bardziej różnorodny.
Po roku od wpadki marketingowej NC+ sytuacja na rynku płatnych operatorów się ustabilizowała. A wybór mamy dzisiaj znacznie bardziej różnorodny.
Mija rok od połączenia płatnych platform n i Cyfry+ oraz zamieszania, jakie wywołała ta fuzja. Eksperci szacują, że nieudany start nowej marki NC+ kosztował operatora minimum 200 tys. abonentów. Biorąc jednak pod uwagę, że spora część umów klientów „Enki” i Cyfry wygasa wiosną 2014 r., grupa odchodzących do innych platform może niebawem okazać się znacznie większa.
Kończące się kontrakty do dobry moment, aby zastanowić się nad wyborem korzystniejszej oferty. Najtańszy podstawowy pakiet telewizyjny otrzymamy w Cyfrowym Polsacie. Za 19,90 zł uzyskamy dostęp do 50 kodowanych kanałów, w tym 7 HD.
Przez 2 miesiące za darmo CP doda nam 25 dodatkowych kanałów. Wśród operatorów kablowych najtańszą ofertę podstawową ma Vectra. Pakiet zawiera 62 kanały, w tym 7 HD. Zapłacimy za niego 29,90 zł przy umowie na 24 miesiące. Po wyborze dekodera z nagrywarką miesięczna opłata wzrasta do prawie 40 zł.
Jeśli ktoś szuka jednak najtańszej telewizji, warto rozważyć skorzystanie z Naziemnej Telewizji Cyfrowej. W tym przypadku za dostęp do 21 cyfrowych kanałów, w tym niektórych w jakości HD, nie zapłacimy nic. Jedyny koszt to abonament RTV, który niedługo i tak będą musieli płacić wszyscy. Oglądanie NTC nie wymaga też inwestycji w sprzęt. Wystarczą zwykła antena i dekoder, w który gospodarstwa domowe już się zaopatrzyły po wyłączeniu telewizji analogowej.
Najbardziej rozbudowane pakiety telewizyjne najkorzystniej kupimy od telewizji kablowych. W Multimediach najdroższy MaxBox to 139 programów, w tym 28 HD, 9 sportowych, 18 filmowych i 10 dla dzieci. Wybierając ten zestaw z dekoderem do nagrywania, zapłacimy 69 zł. Dostęp do telewizji kablowej jest jednak ograniczony do dużych miast. Pozostali widzowie są skazani na droższe platformy satelitarne lub telewizje internetowe. Mają w czym wybierać. Co prawda za pakiet Universe Superfilm+ w Orange trzeba zapłacić aż 204 zł miesięcznie, ale w zamian otrzymujemy 146 kanałów, w tym 41 HD, wszystkie kanały tematyczne, a ponadto wszystkie mutacje programu Canal+ i HBO.
Najkorzystniejsza cenowo opcja dla wybierających najbardziej rozbudowaną ofertę to pakiet Premium w CP. Płacąc 89,90 zł, otrzymamy 129 kanałów kodowanych, w tym 34 HD. Wśród nich wszystkie programy HBO, Cinemax, liczne sportowe, filmowe, dokumentalne, rozrywkowe i dla dzieci. W tej cenie abonent otrzymuje także dostęp do serwisów wideo na życzenie HBO GO i IPLA na cały okres trwania umowy.
Wielu operatorów daje możliwość zakupu kilku usług w pakiecie. Wtedy łącząc telewizję z internetem i telefonem komórkowym, za całość zapłacimy mniej, niż kupując to wszystko oddzielnie. W Orange takie możliwości daje program Orange Open. Kilka dni temu podobne rabaty wprowadził CP i Plus w ramach programu Smart Dom.
Poza schemat, znany z ofert innych dostawców płatnej telewizji, wychodzi oferta Netii Operator pozwala klientowi samemu skompilować ofertę spośród blisko 20 pakietów tematycznych w cenach od 5 do 15 zł, przy czym minimalny abonament miesięczny to 35 zł. Pełna oferta Netii, do której dostęp otrzymują wszyscy nowi klienci w pierwszym miesiącu, składa się z aż 176 kanałów w tym 56 w HD i kosztuje 165 zł.
Czego można się spodziewać w 2014 r. na rynku telewizyjnym w Polsce? Zdaniem Przemysława Sawali-Uryasza, analityka UniCredit CAIB, sytuacja płatnych platform ustabilizowała się i w tym roku można się spodziewać się utrzymania dotychczasowej bazy klientów. Jego zdaniem operatorzy nie zaryzykują wzrostu cen. – Wyższe przychody będą uzyskiwane poprzez sprzedaż dodatkowych usług, co będzie możliwe szczególnie w Orange i NC+ oraz CP i Plusie – mówi Sawala-Uryasz. Dodaje, że niestety nie można się spodziewać obniżki opłat za abonamenty. – Doprowadziłoby to do wojny cenowej, a to jest scenariusz, którego platformy płatnej telewizji, patrząc na to, co się wydarzyło na rynku telekomunikacyjnym, chciałyby uniknąć – podsumowuje analityk UniCredit.
Jeżeli dostawca usług zmienia istotne warunki umowy, np. cenę, możemy pożegnać się z nim bez żadnych konsekwencji. Oznacza to, że nie zapłacimy kar umownych, nawet jeśli do wygaśnięcia umowy pozostało wiele miesięcy. Jednak tego rodzaju zmiany zdarzają się rzadko. W pozostałych przypadkach należy pilnować terminu wygaśnięcia kontraktu, a umowę wypowiedzieć na piśmie miesiąc wcześniej, wysyłając do operatora list polecony. Zwykle jeżeli nie wypowiemy umowy, jest ona przedłużana automatycznie na czas nieokreślony. Jeśli tak się stanie, następną szansę na zmianę dostawcy telewizji możemy otrzymać dopiero po trzech miesiącach (tyle wynosi okres wypowiedzenia). Dodatkowo operator kablowy czy platforma TV przez ten czas może obciążać nas większymi opłatami, bez promocji, z której wcześniej korzystaliśmy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama