„Zimna wojna” pomiędzy związkowcami a zarządem TVP trwa od zakończenia referendum strajkowego, którego wynikiem było podjęcie decyzji o rozpoczęciu protestów. Wówczas „Wizja” podkreślała, że chce dać prezesowi TVP jeszcze jedną szansę i czeka na rozpoczęcie negocjacji ze strony władz telewizji. Przez tydzień obie strony nie zbliżyły jednak swoich stanowisk nawet o krok. Nie doszło również do żadnych negocjacji. Dwa dni temu, w liście otwartym, „Wizja” postawiła Juliuszowi Braunowi ultimatum: rozmowy albo strajk.
„ZZPT TVP SA Wizja zwraca się do Pana o bezzwłoczne przystąpienie do rozmów ze stroną związkową, reprezentującą pracowników, którzy wzięli udział w referendum i jednoznacznie opowiedzieli się za strajkiem. Zarówno frekwencja, jak i wynik referendum, manifestuje skrajną dezaprobatę dla koncepcji – firmowanej przez Zarząd TVP – szkodliwej restrukturyzacji oraz stylu jej przeprowadzania, a także zarządzania instytucją” – czytamy w liście otwartym do prezesa TVP.
W liście związkowcy podkreślają, że TVP znajduje się obecnie w punkcie krytycznym, co jest wynikiem katastrofalnych działań zarządu publicznego nadawcy. „Wizja” krytykuje ostatnie działania Zarządu TVP, które „dewastują dorobek, pozycję rynkową i jej najcenniejszy kapitał, jaki stanowi wykwalifikowana kadra”. W tym miejscu odnoszą się do planów związanych z wyprowadzeniem około 550 etatowych pracowników TVP do zewnętrznej firmy, co – zdaniem Brauna – miałoby doprowadzić do poprawy sytuacji finansowej telewizji publicznej.
„Wizja” krytykuje prezesa TVP również za to, że nie „widzi różnicy między dziennikarzem etatowym TVP a przymusowym freelancerem, a także związku między sposobem zatrudnienia, a niezależnością dziennikarską i wolnością słowa”. Zdaniem związkowców, outsourcing pracowników telewizji publicznej w krótkim czasie doprowadzi do obniżenia poziomu przygotowywanych materiałów.
„Jesteśmy świadkami nie tylko wyprowadzania produkcji na zewnątrz, ale przede wszystkim bezprzykładnego marnotrawienia własnego potencjału twórczego i produkcyjnego. Niszczenia nie tylko kadry dziennikarskiej, ale także całych grup zawodowych: montażystów, charakteryzatorów, grafików, realizacji filmowej i realizacji telewizyjnej, techników, obsługi planu, które jeszcze do niedawna stanowiły dobrze funkcjonujący organizm” – podkreślają związkowcy.
Na koniec „Wizja” wzywa prezesa Juliusza Brauna do podjęcia rozmów i zaprzestanie „destrukcji TVP”. Związkowcy oczekują od prezesa TVP publicznej deklaracji o przystąpieniu do rozmów do 21 października. Warunkiem ich rozpoczęcia ma być zawieszenie procesu wyprowadzania pracowników TVP do firmy zewnętrznej. Brak reakcji ze strony zarządu ma skutkować natychmiastowym rozpoczęciem strajku.
„Wizja” przedstawiła również szereg postulatów strajkowych. Najważniejsze z nich to – oprócz rezygnacji z outsourcingu pracowników – natychmiastowy powrót do wypłacania premii motywacyjnej, zaprzestanie łamania prawa pracy, zaprzestanie obniżania honorariów, powrót do koncepcji powołania Redakcji Tematycznych, likwidacja sztucznych i nieuzasadnionych limitów zatrudnienia, zatrzymanie procesu zwolnień w Spółce oraz odbudowa potencjału technologicznego TVP.
Zarząd TVP nie odniósł się jeszcze do ultimatum postawionego przez „Wizję”. W oświadczeniu z 10 października 2013 roku, rzecznik prasowy TVP Jacek Rakowiecki zadeklarował jednak gotowość do rozmów ze związkowcami:
„Jeśli związkowcy, jak deklarują, zwrócą się do Prezesa Juliusza Brauna z prośbą o rozmowę, będzie ona oczywiście możliwa, bo i Zarząd TVP, i Prezes Zarządu nigdy nie uchylali się od prowadzenia dialogu ze związkami zawodowymi” - czytamy w oświadczeniu.
Przypomnijmy, że 8 września br., po przekroczeniu wymaganej frekwencji, zakończyło się referendum strajkowe pracowników Telewizji Polskiej. Za wszczęciem procesu opowiedziało się wówczas 72 proc. głosujących. „Kością niezgody” pomiędzy Zarządem a związkowcami jest plan przeniesienia około 550 pracowników etatowych (dziennikarzy, grafików, montażystów oraz charakteryzatorów) do wyłonionej w wyniku przetargu firmy, która miałaby im zagwarantować zatrudnienie przez okres jednego roku.
TVP może mieć poważne problemy ze spełnieniem postulatów związkowców. W 2012 r. publiczny nadawca zanotował stratę w wysokości 218,8 mln zł. W tym roku sytuacja finansowa TVP zdecydowanie sie poprawiła (82 tysiące zł zysku brutto), ale nadal trudno nazwać ją stabilną. Serwis „Press” donosi, że obecnie TVP szuka banku, który udzieli jej 70 mln zł odnawialnego kredytu obrotowego.