Dyrektywa UE każe zapewnić obywatelom dostęp do tanich rachunków. Rada Unii Europejskiej zaakceptowała już ostateczny kształt dyrektywy, której celem jest zapewnienie łatwego dostępu do podstawowych usług bankowych. W ciągu kilku dni treść dokumentu ma zostać opublikowana w Dzienniku Urzędowym UE. Dwadzieścia dni później zacznie biec dwuletni okres, w trakcie którego państwa członkowskie muszą dostosować swoje przepisy do nowego prawa.
Najważniejszą zmianą jest nałożenie na rządy poszczególnych krajów obowiązku zapewnienia łatwego dostępu do podstawowego rachunku płatniczego. Ma on pozwalać na wpłatę i wypłatę gotówki, wykonywanie przelewów, transakcji polecenia zapłaty oraz używanie karty płatniczej. Obsługa rachunku może się odbywać poprzez internetowy serwis transakcyjny, ale na życzenie klienta ma on mieć prawo zarządzać rachunkiem także w stacjonarnych placówkach obsługi. Ponadto dostawcy rachunku nie mogą uzależniać jego oferowania od wykupienia przez klienta innych usług, np. ubezpieczeń czy kredytów.
Obowiązkiem rządów wszystkich krajów członkowskich będzie zadbanie o to, by przynajmniej jeden bank zapewniał podstawowy rachunek płatniczy za darmo lub za adekwatną opłatą. Zdefiniowanie, ile taka opłata może wynosić, będzie należało do poszczególnych państw. W kalkulacji powinny uwzględnić m.in. poziom dochodów obywateli oraz cen artykułów konsumpcyjnych w danym kraju. Dyrektywa nie określa, w jaki sposób dokonywany ma być wybór banku oferującego podstawowy rachunek płatniczy.
Zdaniem Roberta Łaniewskiego, prezesa Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego, przyjęcie tej dyrektywy to ważny krok w kierunku zwiększenia konkurencji na rynku kont osobistych. Podstawowy rachunek płatniczy może być bowiem dostarczany nie tylko przez banki, ale i inne podmioty, np. krajowe instytucje płatnicze, do których w Polsce zaliczane są takie firmy jak np. PayU czy SkyCash.
Dyrektywa może się też przyczynić do zmniejszenia liczby osób wykluczonych finansowo, które nie mają rachunku i nie używają karty płatniczej. Według danych NBP wciąż co piąty z naszych rodaków posługuje się wyłącznie gotówką. – Jednak przepisy dyrektywy są mało precyzyjne i dają państwom członkowskim dużą dowolność w sposobie dostosowania się do jej wymogów. To powoduje, że dziś trudno przewidzieć, jak ostatecznie podstawowy rachunek płatniczy w polskich realiach będzie wyglądał – uważa Robert Łaniewski.
Mieczysław Groszek, wiceprezes Związku Banków Polskich, jest zdania, że implementacja dyrektywy unijnej do polskiego prawa niewiele zmieni w sytuacji klientów. – Już dziś na rynku dostępne są konta osobiste, które są bezpłatne. Podobnie jak przelewy czy karty debetowe wydawane do tych rachunków – mówi Mieczysław Groszek.
Zgodnie z dyrektywą bankom przybędzie obowiązków informacyjnych wobec klientów. Każdy użytkownik rachunku będzie miał prawo raz do roku zażądać wykazu wszystkich opłat i prowizji pobranych z tytułu prowadzenia rachunku. W każdym kraju ma też funkcjonować internetowa porównywarka, która ma w łatwy i bezpłatny sposób zestawiać oferty usług płatniczych.
Dyrektywa o rachunkach płatniczych to niejedyna inicjatywa KE, której celem jest zwiększenie konkurencyjności na tym rynku. Tworzone są kolejne przepisy, które zakładają, że podmioty trzecie po uzyskaniu zgody klienta będą mogły uzyskać dostęp do jego rachunku w banku. Funkcja ta pozwoli na przenoszenie kont pomiędzy bankami bez udziału klienta. Umożliwi to także łatwiejszą i szybszą ocenę jego zdolności kredytowej przez bank, w którym nie miał on dotąd rachunku.
Zobacz przegląd darmowych kont oferowanych przez banki na Forsal.pl