Opłaty kartowe muszą być porównywalne z kosztami gotówki - mówi w wywiadzie dla DGP Tomasz Suchański, dyrektor generalny sieci Biedronka.
Opłaty kartowe muszą być porównywalne z kosztami gotówki - mówi w wywiadzie dla DGP Tomasz Suchański, dyrektor generalny sieci Biedronka.
Klient ma podobne wymagania niezależnie od tego, czy jest kryzys, czy sytuacja jest dobra. Poszukuje najlepszych dla siebie rozwiązań. Potrzebuje uczciwej i atrakcyjnej oferty. I niezależnie, czy przed kryzysem, czy po nim klient dobrze traktowany odwdzięcza się lojalnością.
Zauważalną tendencją jest efektywność i szybkość robienia zakupów. To wpłynęło na osłabienie hipermarketów. Mamy coraz mniej wolnego czasu. Nie chcemy go tracić na wydłużające się zakupy w dużych sklepach. Inna, choć związana z efektywnością kwestia to wygoda robienia zakupów i wygoda stosowania kupionych produktów. To jest tzw. convenience – produkty przygotowane do spożycia, które wystarczy wrzucić do mikrofalówki i szybko przygotować sobie w domu.
To oczywiście wygoda. Jednak nie można zamówić przez internet zakupów o godz. 15 i dostać ich o 15.45. Sklepy, które są blisko, cały czas będą odgrywały istotną rolę. Druga rzecz jest taka, że klient lubi obejrzeć i dotknąć produkt spożywczy przed zakupem. Oczywiście wzrost sprzedaży przez internet, w tym przez urządzenia mobilne, jest wyraźny, ale dotyczy głównie artykułów przemysłowych.
Nie chcę spekulować na temat konkretnych stawek, ale warto się zastanowić nad sytuacją dotyczącą płatności kartami w Polsce. Przede wszystkim opłaty związane z kartami należą u nas do najwyższych w Europie, jeśli nie na świecie. Mamy do czynienia z duopolem – dwie firmy opanowały rynek i nie można z nimi negocjować. Prawa rynku nie funkcjonują. To, co robi ustawodawca, który usiłuje przywrócić równowagę i prawa rynku, jest bardzo słuszne.
To, co teraz jest na stole, czyli stawka na poziomie 0,5 proc., to wartość, nad którą musielibyśmy się bardzo poważnie zastanowić.
To będzie konsekwencja jednego z zapisów, który mówi, że my jako polska firma będziemy mogli podpisać umowę z jakimkolwiek operatorem w Europie i płacić takie stawki, jakie funkcjonują w danym kraju. Więc jeśli najniższą stawką jest 0,2 proc., to taką stawkę moglibyśmy uzyskać, negocjując bezpośrednio z innym operatorem.
Myślę, że tak. I powiem dlaczego: my nie gdybamy na temat tego, jaka wartość byłaby dla Biedronki do przyjęcia...
...musimy odnieść się do alternatywnych sposobów płatności. To gotówka lub płatności mobilne. Każda z opłat, która będzie się zbliżała do kosztów gotówki, będzie akceptowalna.
Z naszych badań wynika, że 98 proc. Polaków kojarzy naszą nazwę nie z owadem, ale z miejscem, gdzie robi się najlepsze zakupy w Polsce. 76 proc. z nas co miesiąc robi zakupy w Biedronce. 47 proc. uważa Biedronkę za swój główny sklep. To fakty. Oczywiście nie mogę się odciąć od przeszłości, kiedy popełniliśmy pewne błędy. Ale wyciągnęliśmy z nich wnioski i dziś jesteśmy jednym z najlepszych pracodawców w kraju.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama