Sell in May and go away – to powiedzenie znane wszystkim inwestorom na świecie. W tym roku analitycy oceniają, że odstępstwa od reguły na giełdzie nie będzie.
Sell in May and go away – to powiedzenie znane wszystkim inwestorom na świecie. W tym roku analitycy oceniają, że odstępstwa od reguły na giełdzie nie będzie.
/>
Sprzedaj akcje w maju i jedź na wakacje – to powiedzenie od lat jest znane i używane przez inwestorów z całego świata. Ma podkreślać zasadność wyjścia z akcji i funduszy akcyjnych w maju. – Nie zawsze się sprawdza, ale ma silne oparcie w historii – mówi Jarosław Niedzielewski, analityk Investors TFI. – Biorąc pod uwagę moment, w jakim znalazły się rynki akcji i światowa gospodarka, istnieje duże szansa, że ta reguła może się sprawdzić w tym roku – dodaje Niedzielewski. Podobnego zdania są Grzegorz Zatryb, główny strateg Skarbiec TFI, i Andrzej Nowak, analityk Efix Domu Maklerskiego.
Od początku maja WIG spadł o 2,34 proc., a amerykański indeks S&P500 o 3,1 proc. Eksperci wskazują jako przyczyny głównie to, co dzieje się w Europie. – Skutki wpompowania ponad biliona euro w system bankowy przez EBC już zostały uwzględnione w cenach – podkreśla Nowak. – Jednocześnie spadek indeksu PMI dla przemysłu w strefie euro, a co gorsza w Niemczech, do poziomów najniższych od 2009 r. pokazuje, że przedsiębiorcy wciąż nie widzą końca spowolnienia w europejskiej gospodarce – dodaje.
– Obawiam się, że lato upłynie pod znakiem dalszych perturbacji w strefie euro – twierdzi Zatryb. – Największy wpływ na rynki miałoby odrzucenie przez Grecję wspólnej waluty – mówi. Dodaje, że fatalną sytuacją byłaby ta, w której równolegle z Chin napłynęłyby alarmujące informacje o twardym lądowaniu tamtejszej gospodarki.
Nie lepiej jest w USA. – Amerykańska gospodarka przestała pozytywnie zaskakiwać, a wyceny spółek notowanych na Wall Street już nie są atrakcyjne – mówi Nowak.
Również Niedzielewski zakłada narastanie problemów krajów rozwiniętych, ale uważa, że spowolnienie nie zmieni się w recesję. – Gospodarka światowa zacznie się podnosić pod koniec roku. Dlatego kupowanie akcji wczesną jesienią może być dobrym pomysłem. Czy należy sprzedać akcje w maju? To zależy od skali korekty, do której dojdzie. Sądzę, że nie będzie duża – mówi Niedzielewski.
Zestawienie średnich miesięcznych stóp zwrotu różnych indeksów z różnych okresów pokazuje, że pierwsze cztery miesiące roku rzadko przynoszą straty. Zawsze na czerwono kończą się notowania czerwcowe, często słabe bywają miesiące wakacyjne i wrzesień. Jeśli chodzi WIG20, maj, czerwiec, wrzesień i październik mają ujemne średnie miesięczne stopy zwrotu z ostatnich 16 lat.
– Na polskim rynku akcji, licząc od 1994 r., okres od maja do wczesnej jesieni przynosi inwestorom stratę sięgającą średnio 6 proc. Tymczasem kupno akcji jesienią okazywało się często bardzo zyskowne. W relacji do maja indeksy potrafiły urosnąć po kilkanaście procent – wskazuje Niedzielewski.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama