Konsumenci nie zabezpieczą już branych pożyczek swoimi mieszkaniami. Nadal z kontrowersyjnej instytucji będą mogli skorzystać przedsiębiorcy.
Rząd skierował do Sejmu projekt tarczy 3.0. A w nim, jako pierwszy z dodawanych przepisów, zakaz przewłaszczenia na zabezpieczenie. O tym, że takie rozwiązanie znajdzie się w projekcie, DGP informował jako pierwszy.
W nowo dodanym art. 3871 kodeksu cywilnego zostanie wskazane, że nieważna jest umowa, w której osoba fizyczna zobowiązuje się do przeniesienia własności nieruchomości służącej zaspokojeniu jej potrzeb mieszkaniowych w celu zabezpieczenia roszczeń wynikających z tej lub innej umowy niezwiązanej bezpośrednio z działalnością gospodarczą lub zawodową tej osoby, w przypadku gdy:
1) wartość przenoszonej własności nieruchomości jest wyższa niż wartość zabezpieczanych tą nieruchomością roszczeń pieniężnych powiększonych o wysokość odsetek maksymalnych za zwłokę od tej wartości za okres 24 miesięcy, lub
2) wartość zabezpieczanych tą nieruchomością roszczeń pieniężnych nie jest oznaczona, lub
3) zawarcie tej umowy nie zostało poprzedzone dokonaniem wyceny wartości rynkowej nieruchomości dokonanej przez biegłego rzeczoznawcę.
W praktyce oznacza to, że w relacjach między pożyczkodawcami i pożyczko biorcami będącymi konsumentami przestanie być stosowane przewłaszczenie na zabezpieczenie. – Wokół tej instytucji pojawiło się wielu krętaczy wykorzystujących prawo niezgodnie z jego przeznaczeniem – wskazuje Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości.
Przewłaszczenie na zabezpieczenie było wykorzystywane głównie przez lichwiarzy. Ludzie tracili swoje domy i mieszkania z powodu niespłacenia kilkutysięcznej pożyczki. Warchoł informuje, że nie brakowało spraw, gdy pożyczkobiorca zawierał umowę przewłaszczenia na zabezpieczenie niskiej kwoty pożyczki stanowiącej nominalnie np. 5 proc. wartości mieszkania. I tracił własność lokum nawet w przypadku jednego dnia opóźnienia.
Co jednak istotne, instytucja nie jest likwidowana całkowicie. Projektodawca w uzasadnieniu wskazuje, że chodzi jedynie o sytuacje, w których najczęściej zdarzały się wyłudzenia mieszkań. Nadal z przewłaszczenia na zabezpieczenie skorzystać będą mogli przedsiębiorcy. Jeśli tylko dojdą do wniosku, że wykorzystanie majątku, jakim jest nieruchomość, do zabezpieczenia transakcji może im pomóc w prowadzeniu biznesu – będą nadal mieli taką możliwość.
Wirtualna Polska w ostatnich dniach wskazała, że już teraz lichwiarze namawiają potencjalnych klientów do zakładania firm, by ominąć tworzone regulacje. Rządzący uznali jednak, że osoby, które zakładają fikcyjny biznes, nie zasługują na ochronę. Natomiast oczywiście pożyczkodawca zmierzający w ten sposób do przejęcia nieruchomości za bezcen będzie mógł odpowiadać karnie.
W projekcie tarczy 3.0 znajduje się również rozwiązanie polegające na niemożności egzekucji z nieruchomości, gdy dług jest niewielki. Zgodnie z nowo dodanym art. 9521 k.p.c. termin licytacji lokalu mieszkalnego lub nieruchomości gruntowej zabudowanej budynkiem mieszkalnym, które służą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych dłużnika, wyznaczany będzie na wniosek wierzyciela. Ale uprawnienie do złożenia wniosku będzie ograniczone do sytuacji, gdy wysokość egzekwowanej należności głównej stanowi co najmniej równowartość jednej dwudziestej sumy oszacowania.
Branża finansowa to rozwiązanie krytykuje. Przedsiębiorcy uważają, że de facto projektodawca chce wprowadzić model, w którym niewielkich długów nie będzie trzeba spłacać. Ministerstwo Sprawiedliwości, które odpowiadało za przygotowane rozwiązanie, wskazuje jednak, że w ustawie ma znaleźć się bezpiecznik ograniczający możliwość umyślnego zadłużania się. Sąd bowiem będzie mógł wyrazić zgodę na wyznaczenie terminu licytacji, jeżeli przemawiać za tym będzie wysokość i charakter dochodzonej należności lub brak możliwości zaspokojenia wierzyciela z innych składników majątku dłużnika.
Etap legislacyjny
Projekt skierowany do Sejmu